REKLAMA
 
REKLAMA

Udział energii z OZE w transporcie ustalony. Jest nowelizacja ustawy o biopaliwach

Udział energii z OZE w transporcie ustalony. Jest nowelizacja ustawy o biopaliwach
fot. Julia Koblitz/Unsplash

Sejm uchwalił nowelizację ustawy o biokomponentach i biopaliwach. Wskazuje ona m.in. minimalny udział energii pochodzącej z OZE w transporcie (NCW) wymagany dla kolejnych lat.

W czwartek 6 lutego sejm przyjął ustawę o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz innych ustaw. Za jej uchwaleniem głosowało 231 posłów, przeciw było 199, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Zgodnie z ustawą minimalny udział energii pochodzącej z OZE w transporcie (tzw. Narodowy Cel Wskaźnikowy, NCW) ma wzrosnąć, tak by 2030 r. osiągnąć poziom 14,9 proc. W roku 2025 natomiast powinien wynieść 9,2 proc., a w latach od 2026 do 2029 – 10 proc.

REKLAMA

Jakie paliwa spełniają wymogi?

Narodowy Cel Wskaźnikowy oznacza minimalny udział biokomponentów oraz innych paliw odnawialnych zużytych we wszystkich rodzajach transportu w ogólnej ilości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych zużywanych w ciągu roku w transporcie drogowym i kolejowym. Wskazane cele NCW mają zostać osiągnięte przede wszystkim przez wykorzystanie biokomponentów z surowców spożywczych lub pastewnych, biokomponentów zaawansowanych z surowców odpadowych lub pozostałości i odnawialnej energii elektrycznej.

W nowelizacji uzupełniono katalog paliw, które można wykorzystać, by zrealizować NCW, o ciekłe i gazowe paliwa węglowe, gazowe paliwa węglowe pochodzące z recyklingu oraz odnawialną energię elektryczną. Ponadto obejmuje on biometan, w tym wprowadzony do sieci gazowej, który w celu końcowego zużycia trafił na stacje, np. bioCNG.

Przy realizacji NCW uwzględnione zostaną – poza paliwami i biopaliwami ciekłym – również paliwa lotnicze i paliwa żeglugowe.

Wdrożenie dyrektywy unijnej

Nowe przepisy dostosowują polskie prawo do unijnej dyrektywy RED II promującej wykorzystanie energii ze źródeł odnawialnych. Wprowadza ona zmiany m.in. w klasyfikacji biopaliw.

REKLAMA

Ze względu na znaczący udział krajowego sektora rolnego w realizacji celu OZE w transporcie w Polsce przyjęto, że limit wykorzystania biokomponentów wytworzonych z roślin spożywczych i pastewnych powinien zostać ustanowiony na maksymalnym dopuszczalnym dyrektywą poziomie, czyli 6,1 proc.

Wdrażane przepisy mają pozwolić na rozwój paliw alternatywnych, np. biometanu, i przyczynić się do ograniczenia negatywnego wpływu paliw i transportu na środowisko i jakości powietrza. Nowelizacja wprowadza także certyfikację biomasy pod kątem spełniania kryteriów zrównoważonego rozwoju i uchyla dotychczasowe przepisy dotyczące Narodowego Celu Redukcyjnego.

Odrzucone poprawki komisji

W środę (5 lutego) połączone komisje sejmowe – Komisja do spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych oraz Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi – negatywnie zaopiniowały projekt nowelizacji. Wnioskowało o to PiS, twierdząc, że nowelizacja nie wspiera polskich rolników i wytwórców biokomponentów, a także pomija kwestie wykorzystania biodiesla w transporcie ciężkim.

Sejm odrzucił jednak poprawki senatu, a jednocześnie przyjął cztery poprawki zgłoszone w trakcie prac sejmowych przez Polskę 2050-TD. Jedna z nich ma zapewnić wejście w życie przepisów Prawa energetycznego w sprawie obowiązków koncesyjnych dla ciekłych paliw węglowych pochodzących z recyklingu z odpowiednim vacatio legis – do 1 stycznia 2027 r.

Większość przepisów zawartych w ustawie uchwalonej przez parlament ma wejść w życie od 1 kwietnia 2025 r.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

 

REKLAMA
Komentarze

Wychodzi z tego, że biopaliwa będą konkurować o ziemię uprawną z produkcją żywności. Nie wróży to dobrze cenom żywności. Już teraz na co drugim polu rośnie rzepak albo kukurydza.

W artykule nic nie wspomniano o transporcie kolejowym. Na torach w przewozach towarowych wciąż jeżdżą tysiące starych lokomotyw spalinowych sprzed 50-ciu lat z DWUSUWOWYMI silnikami diesla. Ilość spalin jest równie duża, jak z przedwojennego parowozu. Jak przez centrum mojego miasta przejeżdża skład spalinowy to okoliczni mieszkańcy zamykają okna, bo potężna chmura niebieskiego śmierdzącego dymu wypełnia okolicę. Ludziom zabrania się jeździć starymi autami a tymczasem kolej może truć i niszczyć środowisko dowoli, bo przecież jest państwowa. Jeśli mamy dbać o środowisko to nie powinno być wyjątków.

Co niektórzy na tym portalu nie wierzyli, że biometan w przyszłości zastąpi gaz ziemny w sieciach gazowych. Wychodzi na to, że będzie to priorytetowe paliwo a państwo będzie dotować jego produkcję tak, żeby jego cena zrównała się z gazem ziemnym. Potencjał widzę też w miksie biogazu i zielonego wodoru. Elektrolizery są bardzo tanie. Można montować je w węzłach sieci gazowych a energię do ich zasilania czerpać z nadwyżek z sieci, zamiast nakazywać właścicielom farm wiatrowych lub słonecznych wyłączać produkcję. Byłby to też świetny sposób na stabilizację sieci w słoneczne dni. Inwestując nieco więcej można przy użyciu reakcji Sabatiera produkować metan, zużywając do tego dodatkowo wodę i CO2, którego mamy w atmosferze w nadmiarze. Na świecie jest już wiele takich instalacji.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady