REKLAMA
 
REKLAMA

W Chinach testują największą na świecie pływającą turbinę wiatrową

W Chinach testują największą na świecie pływającą turbinę wiatrową
fot. CRRC

Prototyp ogromnej pływającej morskiej turbiny wiatrowej sprawdzono w chińskim centrum testowym. Maszyna zjechała z taśmy produkcyjnej w październiku zeszłego roku. 

Państwowe chińskie przedsiębiorstwo CRRC wyprodukowało morską pływającą turbinę wiatrową o nazwie Qihang, której moc wynosi aż 20 MW. Została ona zainstalowana w prowincji Shandong w bazie testowania i certyfikacji dla energetyki wiatrowej w Dongying.

Firma zamierza nadal rozwijać takie potężne konstrukcje i rozpoczęcie testów największej na świecie pływającej platformy uznaje za przełomowy krok w tej działalności.

REKLAMA

Parametry turbiny CRRC

Prototyp pływającej turbiny wiatrowej Qihang ma średnicę łopat wirnika 260 m, a wysokość piasty wynosi 151 m. Według producenta każdy obrót łopat generuje energię w ilości odpowiadającej zapotrzebowaniu chińskiego gospodarstwa domowego przez 2-4 dni. W skali roku turbina ma produkować nawet 62 GWh energii elektrycznej rocznie, co zaspokoiłoby potrzeby około 37 tys. gospodarstw domowych w Chinach. Jednocześnie praca turbiny ma się przyczynić do oszczędności około 25 tys. ton węgla i zmniejszenia emisji CO2 o około 62 tys. ton rocznie.

Turbina wiatrowa Qihang zjechała z linii produkcyjnej w Sheyang w prowincji Jiangsu w październiku 2024 r. W grudniu przetransportowano ją do portu Dongying Guangli, a następnie do centrum testowego w Dongying. Po zakończeniu stacjonarnych testów i procesu certyfikacji prototyp pływającej turbiny ma być zainstalowany bezpośrednio na morzu.

Ekstremalna stabilność konstrukcji

Rzecznik CRRC zapewnił w informacji dla mediów, że turbina wiatrowa Qihang wyróżnia się wysoką wydajnością produkcji energii, ale też zintegrowaniem najnowocześniejszych technologii sterowania, które mają zapewnić utrzymanie ekstremalnej stabilności pływającej jednostki podczas pracy.

Po wyprodukowaniu prototypowego modelu turbiny firma podawała, że modułowa konstrukcja pozwoli na opcjonalne dostosowanie poziomów mocy pływającej platformy. Jednostka ma być odporna na oddziaływanie fal i wiatru, składać się z komponentów o niskim wskaźniku awaryjności oraz wysokiej odporności na uszkodzenia i wibracje.

REKLAMA

Pływające morskie farmy wiatrowe

Zaletą technologii pływających farm wiatrowych (floating wind) jest to, że można je wykorzystywać na głębokich wodach, na których instalacja turbin przytwierdzonych do dna byłaby bardzo kapitałochłonna lub wręcz technicznie niewykonalna.

Latem 2023 r. norweski koncern Equinor uruchomił największą na świecie pływającą morską farmę wiatrową Hywind Tampen w norweskiej części Morza Północnego. Złożyło się na nią 11 turbin wiatrowych o łącznej mocy 88 MW (jednostkowej 8 MW). To pokazuje, jaki postęp w technologii turbin zaprezentowali Chińczycy, którzy ponad rok później byli w stanie wyprodukować turbinę o mocy 2,5-krotnie większej.

W ubiegłym roku pływającą konstrukcję o ogromnej mocy zaprezentowała także chińska firma Mingyang Smart Energy. Jej pływak o nazwie OceanX stanowi oryginalną konstrukcję złożoną z dwóch połączonych na platformie turbin MySE8.3-180 o łącznej mocy 16,6 MW. Platforma została uruchomiona w grudniu 2024 r. na terenie morskiej farmy wiatrowej Yangjiang Qingzhou IV należącej do Mingyang.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

 

REKLAMA
Komentarze

Ruch fal przy wielkiej masie wirnika czyli efekcie żyroskopowy generuje ogromne siły skrętne, stąd trwałość takiego wiatraka bardzo niska.
Zwykły wyścig na moce w celach propagandowych
Może uda im się sprzedać w leasing na wyspy Oceanii parę sztuk i w ten sposób wkupią się w łaski małych republik wyspowych i postawią bazy wojskowe na granicach ANZUS.Tak małe społeczności których nie stać byłoby na postawienie swego wiatraka na lądzie, odda się w łapy Chin .
Chiny wiele rzeczy robią na kredyt a gdy przychodzą okresy spłaty i są problemy z terminami, wtedy Chińczycy anulują lub prolongują długi w zamian za np 100 letnią dzierżawę portu

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady