PSE ogłosiły okres przywołania. Po raz drugi w historii rynku mocy
Polskie Sieci Elektroenergetyczne na dzisiaj na godziny wieczorne wyznaczyły tzw. okres przywołania na rynku mocy. Taka sytuacja ma miejsce po raz drugi w historii tego mechanizmu mającego zabezpieczać krajowy system elektroenergetycznym przed deficytem dostępnych mocy.
Operator krajowego systemu elektroenergetycznego wyznaczył tzw. okres przywołania na rynku mocy dzisiaj (6 listopada) na godziny 16-19. Średnie prognozowane przez operatora zapotrzebowanie na moc w polskim systemie elektroenergetycznym w tych godzinach ma wynosić od 21,35 GW do 21,81 GW.
Suma obowiązków mocowych wszystkich jednostek rynku mocy objętych obowiązkami mocowymi w dzisiejszym okresie przywołania wynosi 22,74 GW.
PSE tłumaczą, że w czasie okresów przywołania na rynku mocy wszystkie podmioty, które są objęte obowiązkami mocowymi wynikającymi z umów zawartych na rynku mocy, muszą we wskazanym okresie dostarczyć odpowiednią moc do systemu. Wytwórcy muszą ją przedstawić do dyspozycji operatora albo wprowadzić do sieci (w zależności od typu jednostki wytwórczej), a odbiorcy objęci umowami mocowymi muszą zredukować swoje zapotrzebowanie.
Uczestnicy rynku mocy otrzymują wynagrodzenie za pozostawanie w gotowości i realizację swoich obowiązków mocowych, gdy operator tego zażąda. Okres przywołania na rynku mocy musi być ogłoszony najpóźniej na osiem godzin przed planowanym czasem dostawy.
Operator krajowego systemu elektroenergetycznego podkreśla, że okres przywołania na rynku mocy nie ma wpływu na odbiorców indywidualnych i nie pociąga za sobą żadnych utrudnień dla odbiorców energii elektrycznej. Wyjątkiem są odbiorcy uczestniczący w rynku mocy jako jednostki redukcji zapotrzebowania i mający zobowiązania wynikające z zawartych umów.
Drugi raz w historii rynku mocy
6 listopada jest tym samym drugim dniem w historii rynku mocy w Polsce, dla którego został wyznaczony okres przywołania. Pierwszy raz taka sytuacja miała miejsce kilka tygodni temu: 23 września br. w godzinach 19-21. Średnie prognozowane zapotrzebowanie na moc w naszym kraju wynosiło wówczas maksymalnie 20,58 GW. Suma obowiązków mocowych wszystkich jednostek rynku mocy objętych obowiązkami mocowymi wynosiła 23,31 GW.
Co spowodowało okres przywołania?
PSE tłumaczą, że praca systemu elektroenergetycznego jest planowana w taki sposób, aby była w nim zawsze dostępna odpowiednia rezerwa mocy. Stanowi to zabezpieczenie na sytuacje, w których dojdzie do awarii jednostek wytwórczych, generacja ze źródeł odnawialnych będzie mniejsza od planowanej lub zapotrzebowanie będzie większe od prognozowanego. Jeżeli odpowiednia rezerwa nie jest zachowana, konieczne jest wykorzystanie różnych narzędzi, którymi dysponuje operator. Są to m.in. zmiany grafiku remontów, polecenie zwiększenia generacji, praca elektrowni w przeciążeniu czy wykorzystanie elektrowni szczytowo-pompowych.
Ogłoszenie okresów przywołania na rynku mocy jest konsekwencja sytuacji, w której dostępna dla operatora nadwyżka mocy wytwórczych ponad zapotrzebowanie odbiorców była istotnie niższa niż wymagane dla bezpieczeństwa pracy systemu 9 proc.
Do komunikatu PSE odniosła się Fundacja Instrat zajmująca się analizami rynku energetycznego. Wyjaśniła, z jakiej sytuacji w systemie elektroenergetycznym wynika decyzja operatora.
Dziś w godzinach 16-19 byłby zbyt mały zapas mocy w systemie, więc operator przywołuje do obowiązku jednostki, którym płacimy co miesiąc za gotowość. Trudne warunki wynikają z dużego zapotrzebowania, małej wietrzności i ubytków mocy elektrowni – nie są dostępne m.in. największe bloki w Kozienicach, Jaworznie, Opolu (planowane przeglądy/naprawy) czy Turowie (awaria od września). Działają za to w pełni oba nowe bloki gazowe w elektrowni Dolna Odra – poinformowała Fundacja Instrat.
To nie stopnie zasilania
Polskie Sieci Elektroenergetyczne podkreślają, że okresów przywołania nie można mylić z aktywowaniem tzw. stopni zasilania, czyli ograniczenia w poborze i dostarczaniu energii elektrycznej. Operator może wprowadzić ograniczenia w poborze mocy i energii, w ramach stopni zasilania, aby nie doprowadzić do spadku częstotliwości i wielkoskalowej awarii systemu elektroenergetycznego.
PSE podkreśla, że ograniczenia w postaci stopni zasilania dotyczą wyłącznie odbiorców o mocy umownej powyżej 300 kW, ale nie obejmują np. szpitali i innych podmiotów kluczowych dla bezpieczeństwa i zdrowia ludzi. Odbiorcy indywidualni nie mają wówczas obowiązku redukcji zapotrzebowania.
Każdy może wesprzeć pracę systemu
PSE podkreślają, że każdy odbiorca energii elektrycznej może wesprzeć pracę systemu dzięki racjonalnemu korzystaniu z energii elektrycznej, a pośrednio przyczynić się także do ograniczenia szkodliwych emisji gazów cieplarnianych. Zaspokojenie zapotrzebowania w szczycie nierzadko wymaga bowiem uruchomienia najstarszych i najbardziej emisyjnych elektrowni węglowych.
Operator zwraca uwagę, że w takiej sytuacji energochłonne czynności, takie jak ogrzewanie domu urządzeniami elektrycznymi, warto wykonywać poza szczytami zapotrzebowania, czyli w okresie jesienno-zimowym w godzinach 21.00-7.00.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Poczekajcie do stycznia gdzie zacznie chodzi kilkadziesiąt trójfazowych pomp ciepła, wtedy będą linie strzelać z przeciążenia ale nasi politycy są za glupi żeby na to wpaść jedynie co mogą wymyślić no nakazy albo kary,rewolucja się zacznie jak ci co podemontowali piece a zdali sie na samo ogrzewanie prądowe bez alternarywy w razie awari to mi a bedzie bezcenna a tel do elektrowni beda sie palić z czerwoności,pokupujcie sobie piecyki gazowe i chociaż po jednej butli na czarna godz
Do @Zzzz albo zrobią co sąsiedzi.
https://narodowcy.net/niemcy-ogranicza-dostawe-energii-elektrycznej-dla-swoich-obywateli/
Zawsze musicie sobie szukać jakiegoś wroga, aby mieć wytłumaczenie na swoje błędy. 9 stycznia 2024 roku (wtorek) w Polsce odnotowano rekordowe zapotrzebowanie na prąd między godziną 10 a 11. Gdyby pompy ciepła w domach prywatnych były kluczowym źródłem tego zużycia, szczyt zapotrzebowania przypadłby rano i wieczorem. A tu mamy godzinę 10 – czyli co, wszyscy właściciele pomp ciepła wstają do pracy na 14:00?