Danuta Hubner o energii odnawialnej
Rozwój zielonej energii jest kwestią racjonalnego myślenia. Oznacza większą konkurencyjność, niezależność i efektywność, a także jest świetnym pomysłem na rozwój lokalnych społeczności – przekonuje Danuta Hubner. {więcej}
Przewodnicząca Komisji Rozwoju Regionalnego w Parlamencie Europejskim przekazała swoją wizję rozwoju energetyki odnawialnej podczas AgroKonferencji 2010 zorganizowanej przez BGŻ we Wrocławiu.
W opinii parlamentarzystki PE zielona energia będzie istotnym elementem rozwoju polskiej, unijnej i globalnej gospodarki. Hubner podkreślała zwłaszcza rolę oddolnych inicjatyw w rozwoju rynku OZE – generowanych przez samorządy i przedsiębiorców, które powinny być realizowane w formie klastrów i partnerstwa publiczno-prywatnego, przy czym duży udział w ich finansowaniu powinny odgrywać banki uczestniczące w tego rodzaju przedsięwzięciach także jako inwestor.
Zdaniem Hubner, dostęp Polski do unijnych funduszy stwarza dogodną szansę na rozwój dla naszego kraju, zwłaszcza w zakresie wspierania inwestycji w zieloną energię i projektów mających na celu podniesienie efektywności energetycznej, wokół których buduje się w dodatku unijne programy i transgraniczną współpracę państw Wspólnoty.
Jednak czy uprzywilejowany dostęp Polski do unijnych pieniędzy w obecnym budżecie Unii zostanie powtórzony w kolejnej perspektywie budżetowej? Zdaniem posłanki Parlamentu Europejskiego, środków do podziału w kolejnym budżecie UE może być mniej, co wynika z nienajlepszej sytuacji fiskalnej poszczególnych państw. Niemniej jednak, nawet jeśli budżet zostanie ograniczony, będziemy w dalszym ciągu mieć w nim stosunkowo duży udział, co pozwoli na dalsze finansowanie inwestycji w odnawialne źródła energii. Jak przekonuje Hubner – już dzisiaj trzeba przygotowywać projekty, które będą finansowane po 2013 roku.
Chociaż kryzys ekonomiczny zepchnął kwestie energetyczne na drugi plan, Hubner przekonywała, że w Brukseli w dalszym ciągu toczy się aktywna debata wokół rozwoju OZE i energetyki w ogóle. W dodatku, jak mówiła poseł PE, coraz więcej wskazuje, że Unia będzie miała wspólną politykę energetyczną, a jej ważną częścią będzie zielona energia.
„Jeśli Europa wejdzie na jakąś ścieżkę rozwoju, to się z niej już nie wycofuje”
Obok pozytywnej wizji rozwoju energetyki odnawialnej w Unii Europejskiej, Hubner wskazała też bariery. Poseł PE mówiła m.in. o potrzebie rozbudowy i modernizacji infrastruktury, w tym przede wszystkim sieci przesyłowych.
Zdaniem Hubner, jednym z podstawowych problemów w rozwoju OZE są bariery dostępu lokalnych producentów energii ze źródeł odnawialnych do sieci energetycznej. Jak zaznaczyła, wielokrotnie miała okazję wysłuchiwać opinii osób, które nie miały co zrobić z nadwyżką wyprodukowanej przez siebie zielonej energii, nie mogąc przekazać jej do sieci.
Jak zaznacza Hubner, oceny co do postępu Europy w rozwoju czystej energetyki są wśród ekspertów w Brukseli bardzo rozbieżne. Sceptycznie do tempa zmian jest nastawiona Komisja Europejska. Co więcej, brakuje wiarygodnych statystyk – trudno jest więc jednoznacznie ocenić poziom rozwoju energetyki odnawialnej w Unii.
Czy realne jest podniesienie poziomu minimalnego udziału OZE w unijnej produkcji energii do 30 procent – tak jak proponują niektórzy przedstawiciele Komisji Europejskiej? Zdaniem Hubner, ambitny pomysł nie został podchwycony na forum globalnym i ma małe szanse na realizację, a dzisiejszym ambicjom Europy bliższy jest cel 20 proc. Niemniej jednak, jej zdaniem wokół podniesienia poprzeczki do 30 proc. w dalszym ciągu będzie toczyć się debata.
OZE szansą i koniecznością dla Polski
Jak, zdaniem przewodniczącej Komisji Rozwoju Regionalnego PE, mają się kwestie OZE i efektywności energetycznej w naszym kraju? Zastrzegając, że jest na ten temat wiele krytycyzmu, Hubner wyraziła opinię, że polski rząd aktywnie implementuje unijną strategię w tym zakresie – m.in. poprzez włączenie priorytetów związanych z OZE i energooszczędnością do wszystkich programów regionalnych i głównego programu Infrastruktura i Środowisko. Oprócz tego, realizujemy w tej kwestii regionalne inicjatywy, m.in. w ramach współpracy państw regionu Morza Bałtyckiego.
Zdaniem Hubner, Polska ma szczególnie wiele do zrobienia na polu energooszczędności w budynkach mieszkalnych i użyteczności publicznej. – Nie można kwestionować potrzeby poprawy efektywności energetycznej ze względu na oszczędności, które ten proces będzie generował – przekonywała poseł PE, dodając, iż na budynki w Europie przypada połowa zużycia energii i ¼ emisji CO2, co pokazuje skalę problemu, ale także – szanse na rozwój.
W Europie jest wiele instrumentów, a także doświadczeń w zakresie procesów poprawy efektywności energetycznej, z których powinniśmy w Polsce korzystać – podkreślała Hubner. Przykładem dobrych praktyk na poziomie wspólnotowym, które są wypracowywane z dostarczającym finansowanie Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, jest program Jessicaobejmujący finansowanie regeneracji miast. Instrument ten ma służyć wypracowaniu postępu w technologiach zwiększania efektywności energetycznej.
Jak mówiła we Wrocławiu Hubner, w UE panuje opinia, że o ile największe tempo wzrostu zainstalowanych mocy notuje energetyka wiatrowa, kluczową rolę w rozwoju czystej energii odegra biomasa – co jest istotną informacją dla Polski ze względu na nasze spore zasoby surowców bioenergetycznych.
Pewną barierą, zdaniem Hubner, jest jednak niechęć polskich rolników do realizacji wspólnych przedsięwzięć. Dowodem na to jest fakt, ze w warunkach polskich nie przyjęły się klastry – funkcjonująca w Europie z powodzeniem forma współpracy i realizacji polityki przemysłowej.
Posłanka Parlamentu Europejskiego zauważyła jednak, że także w Polsce notuje się wiele dobrych przykładów rozwoju lokalnej energetyki odnawialnej i, co ważne, rośnie w tym zakresie świadomość społeczna, która z czasem zacznie wywierać coraz większy wpływ na polityków.
Zdaniem Hubner, w rozwój OZE powinniśmy zaangażować się także ze względu na procesy, które mogą zachodzić w najbliższych latach na świecie.
Posłanka PE mówiła, że w przeciągu kilku lat na świecie mogą pojawić się bariery w handlu zamykające poszczególne rynki dla towarów wyprodukowanych bez zachowania norm w zakresie energooszczędności czy minimalnej emisji CO2. Jeśli do globalnych zmian nie dostroi się polska gospodarka, takie bariery – które mogą mieć charakter administracyjny, ale mogą wynikać także z presji społecznej – mogą wykluczyć polskie produkty z obecności na kluczowych rynkach.
Co więcej, jak podkreśliła Hubner, z prognoz Komisji Europejskiej i Międzynarodowej Agencji Energetyki wynika, że jeśli tematu polityki energetycznej nie potraktujemy poważnie, kolejnym kryzysem, który może przyjść za 10 lat, będzie kryzys energetyczny.
Energia odnawialna pomysłem na rozwój lokalnych społeczności
Jak przekonuje była Komisarz ds. Rozwoju Regionalnego w Komisji Europejskiej, trend rozwoju OZE w skali lokalnej jest widoczny w Europie od wielu lat. Hubner podaje przykład austriackiego miasteczka Gussing, które przez lata cierpiało na brak zasobów rozwojowych, a które za sprawą lokalnych przedsiębiorców i samorządu stało się przykładem racjonalnego wykorzystania odnawialnych źródeł energii. W ciągu 10 lat w Gussing powstał instytut badawczy, a także klaster firm OZE. Miasteczko stało się ważnym punktem na mapie, a region stanie się wkrótce samowystarczalny energetycznie
Inwestowanie w OZE jest naturalną domeną lokalnych społeczności, a rozwój zielonej energetyki powinien być inicjowany właśnie na poziomie regionalnym. W Europie jest już w tej dziedzinie dużo dobrych praktyk i doświadczenia, które możemy wykorzystać w Polsce – przekonywała we Wrocławiu Hubner.
– Polityka spójności daje szansę na decentralizację energetyki, umożliwia rozwój lokalnych inicjatyw. W gminach powinny powstawać lokalne, długoletnie projekty rozwoju energetycznego. Pozwoli to na budowanie konkurencyjności – mówiła Hubner.
Szczególnie ważnym narzędziem w rozwoju lokalnych projektów energetycznych może być partnerstwo publiczno-prywatne – wielokrotnie podkreślała posłanka PE. – Jest potrzeba mobilizowania lokalnych podmiotów w celu budowania partnerstwa publiczno-prywatnego jako siły napędzającej OZE. Bez względu, ile będzie dostępnych środków na różnych poziomach, może być ich za mało. Dlatego w rozwój zielonej energii powinny zaangażować się też instytucje finansowe – stwierdziła Hubner.
pp, gramwzielone.pl