Wielkie pieniądze na transformację energetyczną. Będzie specjalna ustawa
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada podjęcie starań, aby całość przychodów, które Polska otrzymuje z systemu ETS, trafiła na inwestycje związane z transformacją energetyczną. Resort klimatu zapowiada też walkę o mechanizmy osłonowe dla gospodarstw domowych w kontekście wdrożenia systemu ETS 2.
Wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta zapowiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową utworzenie funduszu transformacji, do którego będą trafiać wszystkie przychody z sytemu ETS. Pieniądze z tego funduszu mają finansować inwestycje związane wyłącznie z transformacją energetyczną. Tylko w zeszłym roku przychody Polski ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 w ramach systemu ETS wyniosły 24,4 mld zł. Duża część tych pieniędzy trafiła do przedsiębiorstw w formie rekompensat za wzrost cen energii.
Krzysztof Bolesta w rozmowie z PAP ocenił, że przychody Polski z systemu ETS zaczną spadać po 2030 r., a do tego czasu konieczne jest optymalne wykorzystanie ich na transformacje energetyczną. W celu przekierowania całości środków z ETS na inwestycje związane z transformacją energetyczną Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) chce przygotować specjalną ustawę, która ma być gotowa najpóźniej wiosną 2025 r.
Polacy dostaną po kieszeniach?
Wiele obaw wśród odbiorców energii wzbudza planowane rozszerzenie systemu ETS na sektory ogrzewania i transportu (ETS 2). W rozmowie z PAP Krzysztof Bolesta zapewnił, że resort klimatu podejmie negocjacje na szczeblu unijnym, aby ograniczyć negatywny wpływ systemu ETS 2 na portfele wybranych grup społecznych – w tym właścicieli domów, którzy wcześniej otrzymali dofinansowanie np. na wymianę pieca węglowego na gazowy.
Nowe zasady ETS 2 mogą uderzyć też we właścicieli aut. Jak szacował wiceminister klimatu, przy założeniu maksymalnej ceny uprawnień w ETS 2 na poziomie 45 euro za tonę CO2 może to oznaczać dodatkowy koszt około 0,4 zł na litr benzyny.
Ministerstwo klimatu chce się w tym zakresie skupić na przeforsowaniu twardych zapisów w systemie ETS 2, które uniemożliwiłyby większy wzrost cen uprawnień do emisji CO2.
W zniwelowaniu wzrostu kosztów gospodarstw domowych w związku z rozszerzeniem systemu ETS na sektory ogrzewania i transportu może pomóc zapisany w dyrektywie ETS 2 Europejski Społeczny Fundusz Klimatyczny. Polska ma dostać z niego na mechanizmy osłonowe nawet 11 mld euro. Te pieniądze mają rekompensować dodatkowe obciążenia dla właścicieli aut spalinowych czy domów ogrzewanych paliwami kopalnymi.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Jede świstak zawija a drugi odwija, a obaj udają Janosika ale nikt już tej bandzie nie wierzy. Wszak jedyne co robią to pozycjonują się przy korycie z łupów zrabowanym owcom. Problem jednak jest taki, że owiec jest już mniej niż strzygących. Więc banda rzuca się sobie do gardeł.
Nas zajadą do końca, dziękujemy unio
Tego się czytać nie da. Opodatkowali obywateli w celu zmuszenia ich na przejście w źródła odnawialne. UE jasno mówi , że te pieniądze powinny być przeznaczone w modernizację źródeł energii w odnawialne. Politycy wydają na inne cele i teraz obiecują ( jacy oni są dobrzy) że przeznaczą je na to co powinni przeznaczyć od samego początku. Obłuda do potęgi.
No i zaczęło się dokręcanie śruby. Jak opowiadam o ETS moim znajomym z dalekiego wschodu to się śmieją ale widać, że mi nie wierzą w to co mówię. Normalny człowiek w to nie uwierzy, ale to się dzieje na prawdę.