Ceny paneli fotowoltaicznych w połowie 2024 r. Stabilizacja w jednym segmencie
Na rynku paneli fotowoltaicznych widać oznaki stabilizacji cen. Dotyczy to jednak głównie modułów o przeciętnej sprawności. Najszybciej w tym roku tanieją najwydajniejsze moduły z ogniwami nowej generacji.
Aktualizację średnich cen paneli fotowoltaicznych na europejskich rynkach spot przedstawił ekspert platformy pvXchange.com Martin Schachinger. Analiza dotyczy trzech grup paneli fotowoltaicznych.
Pierwsza grupa to moduły fotowoltaiczne o największej sprawności, wynoszącej co najmniej 22 proc. i bazujące na krzemowych ogniwach nowej generacji, opartych na technologiach TOPCon, HJT i IBC (w tym moduły dwustronne). W tej grupie w lipcu średnie ceny modułów fotowoltaicznych spadły według pvXchange w porównaniu do poprzedniego miesiąca przeciętnie o 5,3 proc. do średniego poziomu 0,19 euro/Wp. Tę grupę cechuje jednocześnie największy spadek cen w tym roku. W okresie styczeń-lipiec 2024 r. średnie ceny modułów fotowoltaicznych w tej grupie spadły w Europie już o 21,7 proc.
Druga grupa to moduły fotowoltaiczne o przeciętnej sprawności wynoszącej maksymalnie 22 proc., wyprodukowane z wykorzystaniem ogniw PERC, ale także ogniw TOPCon o niższej sprawności. W tej grupie w ostatnich miesiącach zarysowuje się stabilizacja cenowa. Ceny modułów w lipcu nie zmieniły się w stosunku do cen z czerwca i wynosiły przeciętnie 0,12 euro/Wp. Wyraźne spadki cen z pierwszych miesięcy 2024 r. sprawiły jednak, że moduły w tej grupie są obecnie i tak znacznie tańsze niż na początku tego roku. W okresie styczeń-lipiec 2024 r. spadek cen modułów wyniósł przeciętnie 14,3 proc.
Trzecia grupa modułów fotowoltaicznych, którą wyszczególnia pvXchange.com, to produkty posiadające ograniczoną gwarancję, w tym pochodzące z rynku wtórnego – np. z postępowań egzekucyjnych. W ostatnim miesiącu ceny modułów w tej grupie w Europie spadły średnio o 6,3 proc. – do poziomu wynoszącego zaledwie 0,075 euro/Wp. Od początku 2024 r. spadek cen w tej grupie wynosi już 16,7 proc.
Instalatorzy muszą poszukać alternatywy. Jest nią leasing?
W komentarzu na temat aktualnej sytuacji cenowej na europejskim rynku fotowoltaicznym Martin Schachinger skupia się na obecnym, relatywnie niskim popycie na moduły fotowoltaiczne na największym europejskim rynku PV, czyli w Niemczech, w segmencie instalacji domowych oraz średniej wielkości instalacji firmowych (segment C&I).
Schachinger ocenia, że popyt w tych segmentach niemieckiego rynku fotowoltaicznego jest aktualnie na tyle słaby, że firmy instalacyjne muszą poszukać alternatywnych modeli sprzedaży fotowoltaiki, aby zapewnić pracę instalatorom. Z tego względu ekspert proponuje przyjrzenie się okazjom biznesowym, jakich dostarcza na przykład leasing instalacji fotowoltaicznych.
Analityk pvXchange.com jako przykład innowacyjnego modelu biznesowego podaje niemiecki startup Hellgrun, który wynajmuje powierzchnie dachowe od przedsiębiorstw, instaluje na nich fotowoltaikę i oferuje firmom redukcję kosztów energii dzięki zasilaniu ich dachową fotowoltaiką.
Ten model wymaga jednak od firm instalacyjnych większych zdolności finansowania instalacji i może zapewniać mniejszą marżę. Hellgrun radzi sobie z tym, pozyskując kapitał od prywatnych inwestorów, którzy następnie partycypują w zyskach z takich inwestycji.
Martin Schachinger tłumaczy, że aby sprzedawać energię elektryczną z zyskiem i powyżej obowiązującej taryfy gwarantowanej, operatorzy systemów potrzebują długoterminowych umów zakupu energii z najemcami nieruchomości komercyjnych. Umowy te umożliwiają najemcom zabezpieczenie energii słonecznej po preferencyjnej cenie. W tej sytuacji muszą oni jedynie pokrywać pozostałe zapotrzebowanie energią z sieci. Dopasowanie profili wytwarzania i zużycia zwiększa autokonsumpcję, co daje korzyści dla obu stron.
Analityk pvXchange zwraca przy tym uwagę na cechę niemieckiego systemu wsparcia dla producentów wprowadzających nadwyżki energii do sieci (feed-in tariffs, FiT). Przysługują za to gwarantowane na 20 lat stawki. Zasady tego systemu dopuszczają jednoczesną autokonsumpcję energii i oddawanie energii do sieci, jednak takie wykorzystanie energii musi zostać zgłoszone, a zmiana między 100-procentowym eksportem i częściową autokonsumpcją może następować tylko raz w roku.
Martin Schachinger zaznacza, że ostatnie zmiany w niemieckiej ustawie dla energetyki odnawialnej zwiększyły atrakcyjność systemu taryfy gwarantowanej dla średniej wielkości instalacji fotowoltaicznych o mocy 40-750 kW. Ta zmiana wymaga jednak jeszcze zgody Komisji Europejskiej.
Ekspert szacuje, że inwestycja w system fotowoltaiczny o mocy około 100 kW na dzierżawionym dachu może zapewnić w Niemczech – przy założeniu pełnego eksportu energii do sieci – zwrot na poziomie 5-6 lat. Natomiast zastosowanie modelu z częściową autokonsumpcją, nawet mimo niższej taryfy gwarantowanej, powinno poprawić zwrot z inwestycji – zdaniem Schachingera – o około 30 proc.
Koncepcja leasingu nie jest wysoce opłacalna, ale otwiera nowy segment rynku i daje instalatorom szansę na zaoferowanie klientom opcji zakupu bezpośredniego lub leasingu z finansowaniem zewnętrznym. Takie podejście pomaga klientom uniknąć kosztów początkowych i ryzyka operacyjnego, a jednocześnie w dłuższej perspektywie mogą oni zapewnić sobie niedrogą, ekologiczną energię elektryczną. Jednocześnie instalatorom pozwala to na bieżące pozyskiwanie zamówień, aby mogli oni w pełni wykorzystać swoje moce nawet w trudnych warunkach rynkowych – zauważa ekspert pvXchange.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Magazyny polskich dystrybutorów są zapchane ubiegłorocznymi zakupami modułów PERC, stąd ceny u nas są kilkadziesiąt procent wyższe niż zagranicą. W Europie najgorsze moduły tanieją najszybciej. U nas dopiero wtedy, jak dystrybutorzy wyprzedadzą stare zapasy, stąd taka masa reklam i ogłoszeń z niby okazyjnymi cenami.
Na tą chwilę warto dopłacić nieco do wydajniejszych modułów, bo przy tej samej mocy instalacji zyskujemy mniej modułów, czyli mniejszą i tańszą konstrukcję nośną. Moduły TopCon i HJT mają też zazwyczaj dłuższą gwarancję i lepsze osiągi niż PERC przy częściowo zachmurzonym niebie.
Zakup odpadów z ograniczoną gwarancją kompletnie mija się z celem. Szkłem tyłka nie wytrzesz, bo się zatniesz. Ale oczywiście znajdą się firmy instalacyjne, które takie moduły z odzysku będą sprzedawać jako pełnowartościowe po cenie oczywiście jak za pełnowartościowe.
Nie wiem, skąd autor wytrzasnął te wartości. Panie Piotrze, sprzedam Panu dowolną ilość modułów TOP Con po 0,15 euro/kWh. Jak Pan je pchnie po 0,19, to będzie miał Pan jakieś 60-70 tysł zysku na kontenerze. Robimy deal?
@SPV: cytat: „…do średniego poziomu 0,19 euro/Wp” Skorośrednia jest 0,19 to znaczy, że są też tańsze, np. 0,12 EUR ale będą też i droże, np. powyżej 0,30 EUR. Czytanie ze zrozumieniem się kłania 😉
@AQQ – możesz wskazać miejsce i źródlo tych po 0,30? Jesteś w stanie wskazać jakiś skłąd, który sprzedaje więcej, niż po 0,18? Nawet Aiko kupisz taniej.
@AQQ – a odnośnie pierwszego postu – po raz kolejny wypisujesz glupoty. Magazyny nie są „zapchane ubiegłorocznymi zakupami” – owszem, jest trochę drogiego sprzętu, którego dzisiaj już nikt nie chce. Natomiast olbrzymia większość schodzi na bieżąco, zarówno TopCon jak i PERC, jeśli chcesz wiścej niż 2 kontenery zazwyczaj jadą do klienta prosto z Rotterdamu, bo w Polsce mało który dystrybutor ma tyle na stanie. Ceny w Polsce nie są „kilkadziesiąt procent wyższe niż za granicą” – TopCon są niższe od podanych przez Autora. Pozostałe są minimalne wyższe, ale pamiętaj że dochodzi koszt transportu i co najmniej jeden pośrednik po drodze. A liczba reklam bierze się stąd, że przez ostatnie półtora roku liczba firm zajmujących się hurtem wzrosła 2-3 krotnie.
Porą uwolnić potencjał wody jako nośnika Energi, woda w Polsce spokojnie może zaspokoić ok 20% Energi z węgla, proszę spojrzeć na jazzy we Wrocławiu, jazz Radziński mógłby produkować prąd dla ok 20 000 osób,
Jazz to raczej zżera prąd. Chyba że masz na myśli jaz 😛
To jest nie prawda, wszytskie moduły sadły właśnie o 1-1,5 euro centa. Generalnie moduły lecą na łeb na szyję. Kto zakupił po straych cenach będzie głęboko w du.ie!
Moduły sporo taniej można kupić u mniejszych polskich dystrybutorów, którzy mają o niebo niższe koszty prowadzenie firm i nie są tacy pazerni jak duże hurtownie, to po pierwsze. A po drugie to mniejsze hurtownie mają szybszą rotację towaru i kupują mniej na stany, dlatego też maja taniej i świeży towar. Uważajcie też na stare falowniki i baterię z lecącą już 1-2 letnią gwarancją.
@DrDred – hehe, dobre! Te „małe hurtownie” zaopatrują się u tych dużych.