Spalanie drewna to zła odpowiedź na zmiany klimatyczne
Choć jednym z zapisów umowy koalicyjnej była deklaracja, że Polska zakaże spalania drewna w energetyce zawodowej, to na razie żadne kroki w tej sprawie nie zostały podjęte. Przypomina o tym fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, która przygotowała przewodnik podpowiadający rządzącym, jak zrealizować obietnicę wyborczą.
Zgodnie z obecnymi przepisami drewno i inne surowce pochodzenia rolniczo-leśniczego, zwane biomasą, mogą być wykorzystywane do produkcji energii, którą prawo kwalifikuje jako odnawialną. Jak wskazuje fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, w Polsce biomasa odpowiada za 15 proc. energii elektrycznej uznawanej za odnawialną.
– Traktowanie energii wytwarzanej przez spalanie drewna jako energii „odnawialnej” i wspieranie jej publicznymi dotacjami prowadzi do przyspieszenia zmian klimatu i kryzysu bioróżnorodności – mówi Ranja Łuszczek, radczyni prawna w Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, współautorka przewodnika ,,Mądrze gospodarujmy drewnem”.
Unia chce ograniczyć spalanie biomasy
Fundacja wskazuje, że drewno wciąż stanowi podstawowy surowiec wykorzystywany w bioenergetyce, a ponad połowa drewna pozyskiwanego w Unii Europejskiej jest przeznaczana na cele energetyczne. Dlatego UE zdecydowała się na nowelizację dyrektywy o odnawialnych źródłach energii (RED III), która ma m.in. ograniczyć niekontrolowane wykorzystywanie biomasy drzewnej.
ClientEarth przygotował przewodnik „Mądrze gospodarujmy drewnem”, który zawiera praktyczne wskazówki dotyczące wdrażania RED III do krajowych przepisów.
– Spalanie drewna to fatalna odpowiedź na katastrofę klimatyczną – stwierdza Ranja Łuszczek z fundacji ClientEarth. – Nowe przepisy UE dotyczące energetycznego spalania drewna to nie tylko szansa na przyspieszenie zielonej transformacji w Polsce, ale także szansa na skuteczną ochronę lasów. Nasz przewodnik to kopalnia użytecznych informacji dla decydentów, którzy będą odpowiedzialni za dopasowanie polskiego prawa do wymogów unijnych.
Lasy coraz słabsze
Autorzy przewodnika zaznaczają, że rosnący poziom zalesienia w Europie może być mylący. Powierzchnia europejskich lasów rośnie, jednak ich stan w średnim okresie ulega pogorszeniu.
– W Polsce zdolność lasów do pochłaniania dwutlenku węgla spadła w ostatniej dekadzie o połowę. Innymi słowy drzew jest w Polsce coraz więcej, ale lasy są coraz słabsze – mówi Ranja Łuszczek. – Dlatego tak ważne jest, aby rządzący niezwłocznie wprowadzili nowe przepisy i wywiązali się z obietnicy wprowadzenia zakazu spalania drewna w energetyce. Energię odnawialną możemy w Polsce skutecznie pozyskiwać z wiatru i słońca.
Do ścinania i spalania milionów drzew w Europie przyczyniają się także duże zachęty rynkowe do korzystania z tej – jak wskazuje ClientEarth – „rzekomo odnawialnej energii”. W 2005 r. spalono około 42 proc. drewna pozyskanego w UE, obecnie pali się już ponad. W tym czasie stale malała ilość CO2 wychwyconego przez europejskie lasy. Według oficjalnych informacji UE w 2020 r. emisje bezpośrednie związane z biomasą (w tym biopaliwami) wyniosły 597,6 mln ton CO2, tj. prawie tyle, ile wytworzyła cała niemiecka gospodarka.
Został rok na wdrożenie RED III. Co trzeba zrobić?
Nowelizacja dyrektywy weszła w życie w listopadzie 2023 r. Państwa członkowskie mają 18 miesięcy na włączenie wielu jej wymagań do prawa krajowego. Został zatem rok. Jak wylicza fundacja, poszczególne kraje muszą m.in.:
- wdrożyć zasadę kaskadowego wykorzystania biomasy, a więc zapewnić, że do elektrowni trafi jedynie surowiec niezdatny do ponownego użycia czy wykorzystania w przemyśle;
- zakazać bezpośredniego wspierania finansowego energii wytwarzanej z użyciem niektórych rodzajów drewna, co uniemożliwi subsydiowanie spalania najbardziej wartościowego surowca;
- zakazać subsydiowania instalacji spalania biomasy wytwarzających wyłącznie energię elektryczną, co wyeliminuje dotowanie najmniej efektywnych energetycznie instalacji;
- wdrożyć adekwatny mechanizm kontroli operatorów energetycznych, który zagwarantuje, że w elektrowniach będzie wykorzystywany jedynie surowiec drzewny spełniający szereg kryteriów dotyczących zrównoważonego rozwoju i redukcji emisji;
- wdrożyć monitoring wykorzystania biomasy leśnej, który pozwoli m.in. weryfikować, skąd pochodzi drewno wykorzystywane na cele energetyczne.
– Polska ma rok, aby dostosować prawo w zakresie biomasy drzewnej, a wymogi nowej dyrektywy to zaledwie minimum dla lepszej ochrony lasów i klimatu. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nowelizacja sięgała dalej niż to, czego wymaga od nas UE – dodaje Ranja Łuszczek. – W naszym przewodniku podpowiadamy, jak wykorzystać tę okazję do przyspieszenia zielonej transformacji w Polsce.
Przewodnik fundacji znajduje się pod tym linkiem.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Nikt nie spala dobrego jakościowo drewna dlatego że lubi lub chce robić na złość ekologom. Jedyną drogą do zmniejszenia ilości spalanego drewna jest zapewnienie taniej i DYSPOZYCYJNEJ energii z innych źródeł. Na razie tego nie widać a prawdopodobnie ilości spalanego drewna (raczej odpadów drzewnych) będą rosły o ile nie w energetyce to na pewno w ciepłownictwie. Jest to jedyne odnawialne, dostępne w stosunkowo dużych ilościach, w miarę tanie źródło ciepła które można wykorzystać w okresach braku energii z wiatru czy słońca. Rzeczywistości w jakiej żyjemy nie można zmieniać tylko regulacjami lecz należy zaproponować w miarę sensowne i dostępne ekonomicznie rozwiązania. Widać to po oporze jaki pojawia się przy wprowadzaniu stref czystego transportu czy zakazu pojazdów spalinowych.
Skoro zdaniem Pani Ranja Łuszczek „Spalanie drewna to fatalna odpowiedź na katastrofę klimatyczną” niech protestuje przeciwko dyrektywie RED III, która przewiduje w szerokim zakresie wykorzystanie biomasy w tym drewna do produkcji energii.
„Traktowanie energii wytwarzanej przez spalanie drewna jako energii „odnawialnej” i wspieranie jej publicznymi dotacjami prowadzi do przyspieszenia zmian klimatu”
Ale przecież energia z drewna JEST energią odnawialną. Są co do tego zgodni i naukowcy i urzędnicy unijni. A pani radczyni wie swoje.
„W Polsce zdolność lasów do pochłaniania dwutlenku węgla spadła w ostatniej dekadzie o połowę”
I oczywiście żadnego uzasadnienia tej rewolucyjnej tezy. Powierzchnia lasów się zwiększyła, zwiększył się procentowy udział drzew charakteryzujących się szybkim wzrostem ale zdolność pochłaniania CO2 niby spadła. Jakim cudem?!
niech ta cudowna Unia w końcu zdecyduje się czego chce, bo zachowuje się jak nieznośny dzieciak , daj mi to daj mi tamto a za chwila wyrzuca wszystko do kąta
Drewno nie pozyskane z lasu zgnije czyli zostanie rozłożone przez mikroorganizmy emitując taką samą ilość CO2 do atmosfery jak byśmy to drewno spalili…!!! Jedyna różnica to taka że rozkład drewna jest powolniejszy niż spalenie ale emisja sumaryczna taka sama!!! Spalając drewno palimy mniej węgla i gazu czyli zmniejszamy emisję CO2. Na miejscu starych drzew urosną nowe drzewa zwane młodnikiem, który jest efektywniejszy w asymilacji CO2 niż starodrzew.
Wniosek: Pani Ranja jest prawnikiem, nie ma jakiegokolwiek wykształcenia przyrodniczego, nie ma pojęcia o podstawach ekologii (którą się często pomija w kształceniu biologiczno-przyrodniczym) i gada bzdury! Najgorsze że urzędnicy słuchają takich ludzi i tworzą bzdurne przepisy!
… dodatkowo Pani Ranja nie zna statystyk leśnych szczególnie polskich (polecam Bank Danych o Lasach), które jasno pokazują że w Polsce lesistość i miąższość lasów (ilość drewna w lesie a co za tym idzie ilość magazynowanego CO2) nadal się zwiększa. Fakt, w ostatnich paru latach zwiększono pozyskanie z 50-60% PRZYROSTU do około 70-80% ale nadal jest to pozysk w zakresie dodatniego bilansu przyrostu czyli nadal miąższość zwiększa się, tylko wolniej. Zmniejszenie pozysku poniżej 50-60% TO MARNOTRASTWO pracy kilku pokoleń leśników.. ponieważ duża część drzew obecnie jest w wieku rębnym i jak nie zostaną wycięte to się zmarnują/”zgniją” emitując CO2!
… i jeszcze jedno: w kontekście bardzo dobrej gospodarki leśnej w Polsce niech inne kraje UE patrzą, uczą się od nas i zajmą się własnymi lasami…
Jedyny błąd Lasów Państwowych to zbyt duży eksport drewna do krajów UE wykańczający polski przemysł drzewny!
Piec na zrebki , polecam dla osób które mają odpady drewniane jak gałęzie z sądów, gałęzie w lesie , darmowe ogrzewanie
Zielony ład to współczesny komunizm. Unia do zniszczenia.
Palenie dobrą sosną rzeczywiscie chwaly nie przynosi ale setki tys ugorow mozna by obsadzac np akacja czy brzoza czy siac konopie.Konopiw sa lepszym surowcem dla pezep.papier niz drewno.Z co2 jest tak ze tylko.mlode lasy daja duza redukcje .Stare niestety nie.Obawiam sie ze po przepychankach wejda zakazy palenia drewnem nawet pozyskiwanem z szybkich upraw w.w drzew.
Ja palę suszkami które już tlenu nie dadzą w to miejsce rośnie już 3do 5 młodych buków
Co za głupoty. Gaz zły bo Niemcy interesu nie zrobią, węgiel zły bo psuje jakość powietrza, drewno też złe. Najlepiej to ogrzewać się słońcem tylko szkoda że przez większość roku po prostu go nie ma. No i trzeba kupić fotowoltaike z Chin która nie wiadomo w jaki sposób będzie utylizowana.
Najwięcej mają do powiedzenia Ci którzy siedzą za piórkiem i to bez obrazy. Papier wszystko przyjmuje! Bio masa to pikuś a co powiecie na paliwo alternatywne? To jest dopiero PRZEKRĘT a pseudo ekolodzy co robią? Zgarniają kasę! !! Zmielone śmieci zmieniają kod i jadą do elektrowni to jest ok?
Z tym akurat mogę się zgodzić.Spalanie biomasy w wielkich kotłach elektrowni czy ciepłowni jest głupotą.Ostatnio widziałem pryzmę zrąbek,która leżała pod chmurką chyba z pół roku.Późną jesienią mokrą breję ze śniegiem i deszczem zabrały wywrotki do ciepłowni.Ile z takiej mokrej brei można uzyskać ciepła? Tak na chłopskie oko jak bilans wyszedł na zero to byłby sukces.
Czegoś tu nie czaję, drewno jest nieekologiczne bo się spala i tworzy co2 ale auto elektryczne pali się ekologicznie i nie tworzy zanieczyszczeń. To może my ludzie powinniśmy przestać istnieć ? Skoro nie można niczym grzać to mamy zmarznąć i umrzeć ?