Podatek od nieruchomości od elektrowni wiatrowych – wkrótce wyrok
Niedawno Trybunał Konstytucyjny (TK) przyjął do rozpoznania skargę konstytucyjną od wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego o sygn. II FSK 519/18 przygotowaną przez Nexia Advicero. Sprawa jest bardzo istotna dla branży OZE w zakresie elektrowni wiatrowych, które działały w 2017 r. W przypadku orzeczenia o niezgodności z Konstytucją skarżonych przepisów stanowić będzie podstawę do odzyskania niesłusznie zapłaconego podatku od nieruchomości (RET).
Branża OZE w ciągu ośmiu ostatnich latach często borykała się z przepisami w istocie blokującymi jej rozwój poprzez ograniczenia lub nadmierną regulację tudzież przez zwyżkę obciążeń podatkowych. Skrajnym przykładem tej ostatniej sytuacji była obowiązująca zaledwie rok nowelizacja przepisów o podatku od nieruchomości i ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Kontrowersja wokół tej regulacji była przy tym tak duża, że nawet ówczesny projektodawca wycofał się z tej regulacji zaledwie po roku jej obowiązywania.
Najszersza definicja budowli
Sedno problemu stanowiła definicja budowli, gdyż była tak sformułowana, że obejmowała również elementy niebudowlane, których jednak wartość jest ponad dwukrotnie wyższa niż elementów budowalnych, przez co zakres opodatkowania był trzy razy wyższy niż od budowli definiowanych według wcześniejszych i późniejszych przepisów. Do tego organy podatkowe, aby sformułować tę definicję, musiały odwoływać się do dwóch ustaw pozapodatkowych, konstruując iście kreatywną definicję – wyłącznie dla jednego rodzaju elektrowni OZE – elektrowni wiatrowych.
Elementy, które były objęte tą definicją budowli, to turbiny stanowiące element elektrowni wiatrowych i inne elementy techniczne niebędące elementami budowlanymi.
Spór, czy objąć podstawą opodatkowania niebudowlane elementy elektrowni wiatrowych, ma długą historię (od zmiany Prawa budowlanego w 2005 r.), bo i stawka walki zawsze była i jest dość wysoka. W przypadku bowiem budowli, a taką jest wiatrak (nie będąc budynkiem, co oczywiste), podstawą opodatkowania jest wartość budowli. Turbiny zaś do elektrowni wiatrowych są urządzeniami o bardzo dużej wartości, wielokrotnie przekraczającej wartość elementów budowlanych. Przed 2017 r. jednak przepisy były niejednoznaczne, a orzecznictwo różne, podobnie jest obecnie. W zakresie jednak tego roku podatkowego wszystkie wyroki w tym zakresie były dla podatników negatywne.
Dlaczego możliwe było zaskarżenie przepisów do TK?
Pod kątem formalnym skargę konstytucyjną można wnieść, jeżeli zakończy się sprawę w tzw. zwykłym trybie, co i tu nastąpiło z momentem wydania przez NSA wyroku z dnia 6 lutego 2020 r., sygn. akt II FSK 519/18. Co ciekawe – Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) dokonał w tym wyroku oceny konstytucyjności tych norm prawnych, niejako już sam wskazując, jakie wątpliwości konstytucyjne mogło wywołać tak kontrowersyjne uregulowanie opodatkowania.
Przedmiotowa definicja budowli jest niezgodna z wzorcami konstytucyjnymi, gdyż nieznany jest zakres tej regulacji, a definicja kluczowego pojęcia „budowli” w odniesieniu do elektrowni wiatrowych była niejasna. Nie da się również ukryć, że przyjęta przez NSA definicja wskazanego pojęcia jest bardzo szeroka i faktycznie obejmuje, jak sam NSA przyznaje, elementy niebudowlane elektrowni wiatrowych. Skarżony do TK przepis zawarty jest przy tym aż w trzech różnych artykułach trzech różnych ustaw. Niemożność rozstrzygnięcia w sposób jasny i klarowny, które części elektrowni wiatrowej są budowlą podlegającą opodatkowaniu, powoduje, że sądy zastąpiły Ustawodawcę w tym rozstrzygnięciu, wychodząc poza granicę wykładni prawa, lecz je tworząc, co jest niedopuszczalne w przyjętym w Polsce modelu źródeł prawa.
Wątpliwości zresztą w tym zakresie budzi sam fakt wyodrębnienia oddzielnej definicji dla jednego z rodzajów budowli, tj. elektrowni wiatrowych. Ustawa o RET posługuje się bowiem tylko pojęciem budowli. Dlaczego zatem inne budowle (w tym inne elektrownie, także OZE) kategoryzowane są na podstawie jednej definicji, zawartej w tzw. słowniczku ustawowym Prawa budowlanego, według zawartych tam kryteriów, a tylko elektrownie wiatrowe wymagają sięgnięcia dodatkowo do załącznika do tej ustawy (wskazanie w konkretnej rubryce obiektów budowlanych) oraz do definicji elektrowni wiatrowych zawartych w ustawie o inwestycjach? Tym samym mamy do czynienia z dwiema odrębnymi budowlami i niedopuszczalnym zróżnicowaniem w zakresie opodatkowania jednego przedmiotu podatku – budowli właśnie, elektrownie wiatrowe nie podlegały bowiem opodatkowaniu jako „elektrownie wiatrowe”, lecz jako budowle.
Jakie mamy szanse na pozytywny wyrok TK i zwrot nadpłaty?
Nieznany podatnikom zakres przedmiotowy opodatkowania nieruchomości wykorzystywanych w działalności gospodarczej, jaki zakreślił Ustawodawca, nie mogą być uznane za zgodne z konstytucyjną zasadą państwa prawnego i zasady ochrony prawa własności. Niejasność i brak precyzji skarżonego przepisu, którego źródłem jest choćby wydane w tej sprawie orzecznictwo, powoduje jego niezgodność zarówno z powołaną normą konstytucyjną, jak i z zasadą wynikającą z przepisu art. 84 i art. 217 Konstytucji. Tylko niekonstytucyjne rozszerzenie definicji budowli pozwoliło na potraktowanie elektrowni wiatrowych Spółki jako opodatkowanych w całości ich wartości obejmującej także elementy niebudowlane, choć faktycznie budowle definiowane według generalnych kryteriów stanowiły tylko 1/3 ich wartości (elementy budowlane).
Nie do pogodzenia z konstytucyjną zasadą ochrony prawa własności jest takie szerokie ujęcie pojęcia budowli tylko w przypadku elektrowni wiatrowych, aby można było opodatkować elementy niebudowlane – tym bardziej że w przypadku zarówno elektrowni solarnych, jak i wodnych, stosując kryteria wynikające wyłącznie z części tej definicji, wskazano na nieobjęcie opodatkowaniem ich części niebudowlanych.
Mamy tu zatem dość poważne i liczne zarzuty konstytucyjne, co zwiększa szanse na uchylenie skarżonych przepisów, choć oczywiście tego nie gwarantuje. Samo już jednak przyjęcie skargi konstytucyjnej Nexia Advicero jest dobrą wiadomością. W trybunałach, w tym w TK, najwięcej bowiem skargi jest oddalanych w tzw. przedsądzie, tj. w trakcie badania nie tyle poprawności formalnej skargi (jak to jest w sądach powszechnych lub administracyjnych), ile tego, że sprawa nadaje się do oceny pod kątem konstytucyjności – mówiąc potocznie, że „coś jest na rzeczy”.
Ile będzie czasu na odzyskanie pieniędzy w przypadku pozytywnego wyroku TK?
Sam pozytywny wyrok TK nie wystarczy, żeby odzyskać pieniądze. Należy bowiem jeszcze wzruszyć rozstrzygnięcia, z których wynikał wyższy podatek. Mamy na to odpowiednio miesiąc (decyzja) lub 3 miesiące (wyrok) od orzeczenia TK.
Sygnatura Trybunału to SK 6/24.
Mirosław Siwiński – partner, doradca podatkowy, radca prawny w Nexia Advicero.
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Prawnicy potrafią komplikować życie. W obowiązującym Klasyfikatorze Środków Trwałych (Rozp. RM z 18 listopada 2016, poz.1864) turbozespół wiatrowy (nazwany tam „Zespołem prądotwórczym wiatrowym” by choć trochę wprowadzić bałaganu), czyli to co dostarcza na budowę i przykręca do fundamentu fabryka maszyn (VESTAS, ENECON, itd. ) jest maszyną energetyczną, podgrupa KŚT346. Podobnie jak turbozespół wodny, parowy czy gazowy jest maszyną energetyczną. Jeśli Prawodawca chce szczególnie obciążyć inwestora za fakt, że produkuje energię ze wspólnego wiatru i bezwstydnie na oczach wszystkich to powinien w ustawie o podatku od nieruchomości zapisać, że .. ” wynosi on do 2% od części budowlanej z wyłączeniem elektrowni wiatrowych dla których wynosi on np. 5% …” . Ponieważ korpus tej maszyny energetycznej czyli wieża to taka „kura co przypomina osła..” dlatego stosujemy w Polsce przepisy o osłach bo na nich się znamy . No i jest śmiesznie choć strasznie.