Europejski producent falowników zwiększa produkcję

Europejski producent falowników zwiększa produkcję
Fronius

Wywołane pandemią problemy logistyczne mocno uderzyły w europejskich producentów falowników fotowoltaicznych, którym brakowało komponentów, aby obsłużyć rosnące zapotrzebowanie. Ta sytuacja dotyczyła austriackiego Froniusa, który miał problemy z zaspokojeniem popytu m.in. na polskim rynku. Teraz Austriacy zapewniają, że poradzili sobie z problemami logistycznymi i zwiększyli niezależność od dostaw komponentów z Azji. Fronius uruchamia nowe linie produkcyjne, skupiając się przede wszystkim na falownikach przeznaczonych do instalacji w dachowych systemach PV współpracujących z magazynami energii.

Kluczowymi produktami Froniusa mają być falowniki hybrydowe przeznaczone do jednoczesnej obsługi instalacji fotowoltaicznych i magazynów energii (ostatnio Fronius miał uzyskać kompatybilność swoich falowników hybrydowych z magazynami energii LG enblock). W tym obszarze firma upatruje swoich przewag, które mają umożliwić jej konkurowanie z rosnącą konkurencją z Chin.

Plany rozwoju produkcji Fronius zaprezentował podczas zorganizowanego w siedzibie firmy wydarzenia Production Power Summit 2023.

REKLAMA

Większa kontrola dzięki europejskim falownikom

Elisabeth Engelbrechtsmuller Strauss, CEO Froniusa, podkreślała podczas tego wydarzenia, że wykorzystanie falowników produkowanych przez europejskie firmy to większe bezpieczeństwo elektrowni fotowoltaicznych. Jak mówiła, instalacje PV mają pracować co najmniej 20 lat i dzięki zastosowaniu europejskiego falownika przez ten czas kontrola nad nimi pozostanie w Europie.

Jako serce i mózg systemów fotowoltaicznych falowniki wspierają sieci elektroenergetyczne stanowiące krytyczną infrastrukturę. Będąc europejskim producentem postrzegamy to jako ogromną odpowiedzialność, którą stale bierzemy na siebie, stosując proaktywną strategię i wdrażając innowacje technologiczne – powiedziała Elisabeth Engelbrechtsmuller, CEO Fronius International GmbH.

– Sytuacja dla wielu europejskich firm na rynku fotowoltaicznym jest trudna. My także to odczuwamy, stając w ostatnich latach przed wieloma wyzwaniami. To oznaczało konieczność podjęcia wielu systematycznych działań, które wzmocniły nasze struktury. Zwiększyliśmy produkcję, aby mocno zwiększyć dostępność europejskich falowników. Jednak to dopiero pierwszy krok. Będziemy zaopatrywać europejski rynek w lokalne produkty tylko jeśli cały przemysł wykaże silną odporność – dodał Martin Hackl, dyrektor globalny jednostki biznesowej Solar Energy w firmie Fronius International.

W Production Power Summit 2023 wzięła udział szefowa europejskiego stowarzyszenia branży fotowoltaicznej SolarPower Europe Walburga Hemetsberger, która podkreśliła potrzebę wspierania europejskiego przemysłu fotowoltaicznego, aby budować w ten sposób bezpieczeństwo energetyczne kontynentu.

– Konieczne jest wsparcie europejskiej produkcji w całym łańcuchu dostaw. To dotyczy także produkcji krytycznych komponentów, takich jak falowniki. Europa jako biznesowa lokalizacja musi stać się znowu atrakcyjna – powiedziała Hemetsberger.

Wzrost sprzedaży o połowę

Fronius wyraźnie korzysta na wzroście inwestycji w fotowoltaikę w Europie. W pierwszych trzech kwartałach 2023 r. jego przychody wzrosły o połowę w porównaniu z przychodami z analogicznego okresu zeszłego roku. Obecnie na całym świecie każdego dnia ma być instalowanych około 2,7 tys. falowników austriackiej firmy.

Aby jednak dotrzymywać kroku rosnącemu popytowi na fotowoltaikę w Europie i na świecie, Fronius musi rozbudowywać swoje linie produkcyjne, jednocześnie zabezpieczając się przed ryzykiem związanym z łańcuchem dostaw.

Inwestycje idące w setki milionów euro

Dotychczas produkcja falowników Froniusa skupiała się w austriackim Sattledt. W tym roku Fronius znacznie zwiększa tam produkcję, a także powierzchnie magazynowe, powiększając zapasy komponentów potrzebnych do wytwarzania. Większość elementów koniecznych do budowy falowników – obecnie około 75 proc. – ma już pochodzić od europejskich dostawców. Pozostałe to nadal import z Azji.

Na zwiększenie produkcji austriacka firma, która podkreśla finansowanie inwestycji tylko własnymi środkami, w ubiegłym roku wydała 187 mln euro, a w tym roku ma wydać 233 mln euro.

REKLAMA

Dzięki wykonanym inwestycjom Fronius zwiększył swoje powierzchnie magazynowe trzykrotnie, a jego zdolności produkcyjne wzrosły dwukrotnie. Za wzrostem produkcji poszło zwiększenie zatrudnienia. Fronius zatrudnia obecnie już ponad 7 tys. pracowników.

W ubiegłym roku firma produkowała około 32 tys. falowników miesięcznie. Obecnie, dzięki nowym liniom produkcyjnym, ma osiągać zdolność wytwarzania około 52 tys. falowników na miesiąc. W przyszłym roku Austriacy chcą jeszcze podkręcić tempo, dochodząc do produkcji ponad 70 tys. urządzeń miesięcznie.

Dzięki temu Fronius chce zwiększyć sprzedaż swoich produktów solarnych z prognozowanych na ten rok 7 GW do 10 GW w 2024 r.

Fronius uruchomi produkcję za granicą

Austriacka firma dotąd nie prowadziła większej zagranicznej produkcji. Wyjątkiem jest zakład komponentów falowników w czeskim Krumlovie, oddalonym od Sattledt o kilkadziesiąt kilometrów.

Teraz Fronius chce rozszerzyć działalność również za granicą. Firma zapowiada uruchomienie produkcji falowników w zakładzie swojego partnera na Węgrzech. Austriacy na razie nie informują, które falowniki będą tam wytwarzane ani jaka będzie skala produkcji.

Ponadto Fronius zapowiada rozbudowę działu badań i rozwoju oraz uruchomienie linii produkcyjnych w Portage w amerykańskim stanie Indiana. Austriacka firma może w tym przypadku skorzystać z preferencji dla producentów urządzeń z branży clean-tech oferowanych przez amerykański rząd w ramach ustawy Inflation Reduction Act, która przyciągnęła już liczone w dziesiątkach miliardów dolarów inwestycje w fabryki związane z czystymi technologiami energetycznymi.

Kilka milionów sprzedanych falowników

Utworzona w 1945 r. rodzinna firma jest obecnie aktywna na 26 rynkach fotowoltaicznych na świecie. Na eksport trafia około 87 proc. jej produkcji. Jednym z jej kluczowych rynków zbytu jest Polska.

Na całym świecie zostało zainstalowanych już około 3,3 mln falowników Froniusa. Ich łączna moc wynosi 29 GW. Urządzenia austriackiej firmy obsługują produkcję energii szacowaną na 38 TWh rocznie. Część z tego wolumenu trafia do magazynów energii. Falowniki Froniusa mają obecnie współpracować z bateriami w liczbie sięgającej 180 tys.

Fronius sprzedaje ponadto urządzenia wspierające maksymalne wykorzystanie wytworzonej energii – Ohmpilot oraz Wattpilot. Tych pierwszych sprzedał już około 40 tys., a drugich – około 88 tys.

Piotr Pająk

piotr.pajak@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.