Koncern paliwowy już nie chce stacji zasilania wodorem
Mimo wcześniejszych planów Shell nie zbuduje nowych stacji tankowania wodoru dla pojazdów osobowych w Kalifornii. Zamyka też działające już stacje.
Shell od kilku lat rozwijał projekt budowy 48 nowych stacji tankowania wodoru w Kalifornii. Jak donosi portal „Hydrogen Insight”, gigant paliwowy po cichu jednak wycofał się z projektu. Nie odwiodła go od tej decyzji nawet rządowa dotacja w łącznej wysokości 40,6 mln dolarów, którą koncern pozyskał na ten cel w 2020 r.
Według informacji zdobytych przez portal, choć w grudniu 2020 r. Shell miał otrzymać pierwsze środki (7,3 mln dolarów) od California Energy Commission (CEC) na pierwsze osiem stacji wodorowych, to pieniądze nigdy nie zostały przekierowane do firmy. W lipcu Shell miał formalnie odrzucić finansowanie.
Wysokie ryzyko inwestycji wodorowych
Koncern wskazywał w uzasadnieniu swojej decyzji, że niepewność polityczna i gospodarcza na początkowych etapach wchodzenia na rynek wodorowy pokazała istotne ryzyko dla dalszych inwestycji. Taką informację miał pozyskać lokalny serwis informacyjny CalMatters.
Wśród barier utrudniających inwestycje wodorowe koncern wymieniał trudności z otrzymaniem pozwoleń, a także pozyskiwaniem samego zielonego wodoru. Do tego dochodzą wysokie koszty budowy stacji zasilania H2.
Kalifornijska organizacja Hydrogen Fuel Cell Partnership wylicza, że szacunkowe koszty budowy stacji tankowania wodoru wynoszą 2 mln dolarów i inwestycja ta może być trudna do odzyskania. Szczególnie że w Kalifornii dotychczas sprzedano lub wypożyczono niecałe 17,5 tys. samochodów z napędem wodorowym.
O coraz trudniejszej sytuacji właścicieli stacji może też świadczyć podnoszenie cen wodoru. Firma True Zero, który obsługuje większość stacji tankowania wodoru w Kalifornii, niedawno podniosła cenę do 36 dolarów/kg. Wcześniej wynosiła ona 30 dolarów/kg, a w kwietniu 2021 r. – tylko 13,14 dolarów/kg.
Zamknięte stacje
„Hydrogen Insight” informuje także, że Shell w sierpniu br. zamknął pięć działających już stacji wodorowych w Kalifornii. Rzecznik firmy poinformował portal, że zrezygnowała ona z realizacji planu budowy w tym stanie i obsługi dodatkowych stacji zasilania wodorem pojazdów lekkich. Jednocześnie zaznaczył, że koncern wciąż będzie inwestował w technologię wodorową, jednak skoncentruje się na dostarczaniu go do trudnych do zdekarbonizowania sektorów, takich jak przemysł i transport ciężki.
W Kalifornii firma nadal będzie utrzymywała stacje tankowania wodoru dla pojazdów ciężarowych w ramach projektu ZANZEFF: Zero and Near Zero-Emission Freight Facilities Shore to Store Project.
Jesienią zeszłego roku „Hydrogen Insight” dotarł także do informacji, że Shell zamknął swoje trzy stacje tankowania wodoru dla samochodów osobowych w Wielkiej Brytanii.
Wodór w transporcie pod znakiem zapytania?
Decyzja Shella dotycząca stacji wodorowych w Kalifornii może potwierdzać pojawiające się coraz częściej doniesienia o nieopłacalności wykorzystania tej technologii w sektorze mobilności.
Przeprowadzone niedawno we Włoszech badanie miało wykazać, że koszt użytkowania autobusów wodorowych jest ponad dwa razy wyższy w przeliczeniu na kilometr niż autobusów elektrycznych. Wynikać ma to ze względnej nieefektywności energetycznej pojazdów napędzanych ogniwami paliwowymi.
Na początku br. w rozmowie z Gramwzielone.pl doradca ds. energii i gospodarki wodorowej stwierdził, że wodór może znajdzie niszę w dalekosiężnym transporcie ciężarowym, jednak w transporcie kołowym jest on w niekorzystnej sytuacji. Na konkretny dystans ma bowiem potrzebować dwa razy więcej energii niż akumulatory. Więcej na temat w: Taka będzie przyszłość zielonego wodoru.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Shell natomiast nie rezygnuje z bioLNG – ekologiczne i sprawdzone w praktyce paliwo.
Shell już kombinuje mówiąc że się nie opłaci że za mało jeździ samochodów na wodór i tak dalej.Sprawa jest prosta.Chca żeby elektro złomy zalały świat i taka prawda.Samochodny na wodór pojadą dużo dalej na jednym baku na ie elektryczne samochody zlomy