PGE odwołuje wcześniejsze pożegnanie z węglem
Największy państwowy koncern energetyczny w ubiegłym tygodniu ogłosił nową strategię rozwoju zakładającą szybsze odejście od węgla i przechodzenie na czyste źródła energii. Wczoraj PGE wycofało się z tych deklaracji.
Prezes Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski przed tygodniem zaprezentował nowe założenia strategii rozwoju PGE. Zakładała ona szybsze przechodzenie na energię ze źródeł odnawialnych i atomu, a także wcześniejsze – niż PGE deklarowało poprzednio – zakończenie produkcji energii elektrycznej i cieplnej z węgla. Zgodnie z nową strategią PGE miała przestać spalać węgiel do 2030 r., podczas gdy wcześniejsze plany zakładały, że nastąpi to 10 lat później.
Deklaracje dotyczące przyspieszenia transformacji energetycznej w PGE nie spodobały się branży górniczej, a w mediach pojawiły się informacje o możliwym odwołaniu Wojciecha Dąbrowskiego z funkcji prezesa największego państwowego koncernu energetycznego. Wczoraj zarząd PGE wycofał się z ogłoszonej zaledwie kilka dni wcześniej strategii rozwoju.
Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego
Jak tłumaczy PGE w komunikacie, podjęta decyzja jest spowodowana koniecznością zakończenia procesu powstania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE).
NABE ma być podmiotem, do którego trafią węglowe aktywa państwowych koncernów energetycznych – aby te mogły szybciej wdrażać dekarbonizację swojego biznesu i uzyskać możliwość pozyskania środków na inwestycje w nowe nisko- i zeroemisyjne źródła wytwórcze.
„Zgodnie z rządowym programem do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego przeniesione zostaną wszystkie aktywa węglowe spółek energetycznych. Dzięki temu elektrownie konwencjonalne będą mogły przez kolejne 20-30 lat funkcjonować, odbierać polski węgiel i gwarantować bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej. Ponadto NABE pozwoli spółkom energetycznym zwiększyć inwestycje w zieloną energię, tak aby przeprowadzić w Polsce sprawiedliwą transformację energetyczną, rozłożoną w czasie i z poszanowaniem interesów pracowniczych” – czytamy w komunikacie PGE.
Tylko 3 proc. zielonej energii
Obecnie miks wytwarzania energii w Polskiej Grupie Energetycznej nadal bazuje w dużym stopniu na węglu. W ubiegłym roku PGE wytworzyła w sumie około 66 TWh energii elektrycznej, z czego odnawialne źródła energii należące do grupy wyprodukowały tylko około 3 proc.
Jeszcze kilka dni temu Wojciech Dąbrowski zapewniał, że do 2040 r. odnawialne źródła energii będą miały dominujący udział w miksie energetycznym PGE dzięki planowanej budowie portfela instalacji o łącznej mocy 12 GW.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Ciemnogród,średniowiecze,,pis.
Państwo z dykty….
Koleś i tak po 15.10 stracisz koryto więc i tak nie ma znaczenia że czopkujesz złodziejskiej bandzie.
Ile głupich ludzi chce marznąć w zimie, a węgiel, który służył od tysiąca lat zostawić w ziemi.
Można podnieść cenę prądu do 15zł /kWh a i tak natura nie ustawi słoneczka w zimie.
I choć od 20 lat rozwijamy PV to wygenerowała ona 8 TWh przy zużyciu 164 TWh ale to w skali roku, a zimą PV nie generuje 1/20 energii w mixie a blizej 1/100.
A do tego Polska energii w gazie węglu, ropie i prądzie zużywa ponad 1000 TWh więc jak PV zimą w ciągu miesiaca wygeneruje 1/4 TWh to chyba niedouczeni ludzie będą chrustem ogrzewać domy. OZE za jakiś czas ale pewnie nie do 2030 r., pozwoli wyłączać bloki węglowe latem ale potrzeba kilka milionów sfrajerowanych prosumentów, którzy zgodzą się aby ich falowniki czesciej się wyłączały niż pracowały. Czyli ci prosumenci w net-meteringu którzy mają 15 lat zwolnienia z rachunków bo mogą sobie i latem nabić depozyt to teraz z każdym rokiem będą płacili wyzsze rachunki bo latem falowniki się będę wyłączać a zimą nie będzie słońca.Zatem falowniki będą coś produkować wiosną i jesienią ale po pierwsze dni słonecznych mało,dni krótsze, i natężenie słónca słabsze. Zatem generacja z PV spadnie do 1/3 i ludzie zaczną kupować banki. Banki i tak nie wchłoną letniej produkcji a co najwyżej zmniejsza rachunki w miesiącach letnich. Ale przy wzroście cen prądu w depozycie będzie malutko aby ciągnąć z niego poza latem.
Czyli im więcej będzie farm PV tym szybciej będą rosły rachunki prosumentów i to zarówno starych jak i nowych. Czyli można zaorać polskie górnictwo i majątek wydać na odprawy a potem kupować gaz od Putina tylko dlatego że gaz generuje dwa razy mniej CO2
Ludzie maja krótką pamięć , przecież to PiS zmusił energetyczne molochy do przejęcia spółek węglowych chyba w 2016 roku, a teraz wielce łaskawy te spółki im odbiera, a właściwie wydziela w jakimś korupcyjnym tworze Sasina NABE!!! Tak steruje się państwowymi molochami, ale już PiSowi górnicy wymachują pod nosem kilofami bo okradł ich z nadzwyczajnych zysków pompując sztucznie cenę węgla , ot wdzięczność górników!!! Niestety Panie Kaczyński i Sasin, kto trzyma z górnikami ten z nimi w rowie leży!!!
@Profeten 06-09-2023 19:04 – nie odbiera, odkupuje mimo, że wcześniej uwłaszył BE na kopalniach za 1zł