Ta bateria ma być przełomem. 400 kilometrów w 10 minut
CATL ogłosił opracowanie baterii, która ma zapewnić ultraszybkie ładowanie samochodów elektrycznych. To kolejne przełomowe rozwiązanie w zakresie technologii bateryjnych, które w tym roku zaprezentowała chińska firma.
Chińska firma CATL (Contemporary Amperex Technology Co., Limited) jest największym producentem baterii stosowanych w samochodach elektrycznych i robi sporo, aby tę pozycję zachować. Chińczycy właśnie ogłosili wprowadzenie kolejnej technologii, dzięki której mogą utrzymać prymat na globalnym rynku bateryjnym.
CATL zaprezentował baterię o nazwie Shenxing, która ma ładować się z mocą 4C, osiągając poziom naładowania pozwalający na przejechanie autem elektrycznym 400 kilometrów, w zaledwie 10 minut (firma nie podała przy jakiej pojemności baterii lub przy jakim średnim zużyciu energii będzie to możliwe). Zastosowane w baterii nowe rozwiązania, obejmujące m.in. wdrożenie nowej katody z wykorzystaniem materiałów nanokrystalicznych i nowego elektrolitu oraz separatora, mają ponadto pozwolić na zwiększenie zasięgu aut elektrycznych na pojedynczym ładowaniu do ponad 700 km.
Co istotne bateria Shenxing ma bazować na ogniwach LFP (litowo-żelazowo-fosforanowych), które są tańsze w produkcji od baterii z niklem, kobaltem i cynkiem (NMC) wybieranych wcześniej przez producentów aut elektrycznych. Technologia LFP była dotychczas postrzegana jako mniej wydajna od NMC i lepiej pasująca do zastosowań w stacjonarnych magazynach energii, gdzie mniejsze znaczenie ma rozmiar baterii.
Nowe rozwiązania w baterii Shenxing mają sprawić, że mimo zastosowania ogniw LFP będzie ona ładować się relatywnie szybko nawet przy niskich temperaturach. Ładowanie do 80 proc. pojemności baterii przy temperaturze -10 stopni C ma zajmować pół godziny.
Bateria Shenxing ma trafić do masowej produkcji jeszcze w 2023 roku, a pierwsze samochody z nowymi bateriami CATL mają pojawić się na rynku już w pierwszym kwartale 2024 r.
Rekordowa gęstość energii
To nie pierwsza tegoroczna prezentacja nowej technologii w wykonaniu CATL, która może okazać się dużym krokiem w rozwoju rynku bateryjnego.
W kwietniu br. chiński producent poinformował o opracowaniu baterii, która charakteryzuje się znacznie wyższą gęstością niż najlepsze dostępne obecnie na rynku baterie. Gęstość nowego ogniwa bateryjnego ma sięgać 500 Wh/kg (nie podano, jaka będzie gęstość na poziomie całej baterii).
Nowa skondensowana bateria CATL ma zawierać nowatorskie rozwiązania, takie jak wykorzystanie materiałów katodowych o bardzo wysokiej gęstości energii, nowych materiałów anodowych czy separatorów. To zaś ma się przekładać na doskonałe parametry ładowania i rozładowania, a także zwiększać bezpieczeństwo użytkowania nowych baterii. Produkcja nowych baterii według zapewnień CATL zostanie uruchomiona w tym roku.
Wcześniej – w 2021 roku – CATL ogłaszał wprowadzenie do produkcji pierwszej generacji baterii sodowo-litowych, które miały charakteryzować się gęstością na poziomie baterii wynoszącą 160 Wh/kg. To wynik porównywalny do osiąganych w przypadku technologii litowo-jonowych prawie dekadę temu, jednak nowy rodzaj baterii ma być szybko udoskonalany. Informując o wprowadzeniu nowej baterii, CATL zapewnił, że jej kolejna generacja będzie mieć gęstość przekraczającą 200 Wh/kg. Zaletą tej technologii ma być niższy koszt produkcji.
Technologie dla magazynów energii
Chińska firma czyni też postępy w zakresie rozwoju rozwiązań dedykowanych stacjonarnym magazynom energii. Na tegorocznych targach branży fotowoltaicznej Intersolar w Monachium wyróżniony nagrodą Intersolar Awards został opracowany przez CATL system do przechowywania i chłodzenia baterii.
System o nazwie EnerC bazuje na rozwiązaniu „cell-to-pack” (CTP) i łączy w jednym kontenerze system baterii LFP chłodzonych cieczą, a także systemy dystrybucji energii, zasilania awaryjnego, przeciwpożarowy oraz układ sterujący. Więcej na ten temat w artykule: CATL wprowadza zaawansowany system chłodzenia magazynów energii.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
Ładowanie prądem 4C (prądem a nie mocą!!!) to świetny wynik. Nawet dobre ogniwa Li-Ion mają często problem osiągnąć takie wartości. Rozładowanie to co innego. Tutaj zazwyczaj prąd może być dużo wyższy. Skoro więc udało się osiągnąć taki rezultat to znaczy, że znacznie obniżyli rezystancję wewnętrzną ogniw. Pytanie jak przełoży się to na pojemność ogniw, gdyż duży prąd wymaga zastosowania dużej anody. Siłą rzeczy więc pojemność ogniwa spada. Jeśli udałoby się zwiększyć tak znacząco prąd przy tej samej pojemności to byłby na prawdę świetny wynik.