Energynat Solutions rozwija zespół i ofertę. Rozmowa z Beatą Zabłocką
Marka Energynat Solutions jest kojarzona z instalacjami fotowoltaicznymi realizowanymi dla różnych sektorów biznesu. W jej portfolio znajdziemy m.in. realizacje dla takich firm jak Schumacher, Toyota Cygan czy Legia Warszawa.
O planach firmy Energynat Solutions na rozwój zespołu i oferty mówi Beata Zabłocka, nowa dyrektorka sprzedaży firmy.
Czy Energynat Solutions oferuje również instalacje dla klientów indywidualnych?
Beata Zabłocka: Wysokie ceny energii elektrycznej i gazu ziemnego sprzyjają rozwojowi OZE we wszystkich segmentach rynku. W Energynat Solutions zainteresowanie fotowoltaiką odczuwamy zarówno na poziomie mikroinstalacji czy średniej wielkości instalacji dla biznesu, jak i na poziomie farm fotowoltaicznych. Wobec tego zasadna wydaje się obecność we wszystkich tych sektorach. Każdy z nich ma duży potencjał wzrostu nasilany niepewnością i nieprzewidywalnością rynku nośników energii spowodowaną wojną w Ukrainie.
Chciałabym poszerzyć działalność o nowe segmenty klientów, w tym o sektor residential, który dotychczas nie był dla nas priorytetowy. Z uwagi na rewolucyjne zachodzące zmiany na rynku energii, to idealny moment, aby skorzystać wieloletniego doświadczenia Energynat Solutions i wprowadzić nowy segment rynku w naszej strategii.
To idealny moment również ze względu na fakt, że w lipcu 2024 spodziewany się zmiany zasad rozliczeń prosumentów – odtąd nadwyżka energii będzie rozliczana po cenach godzinowych, a to oznacza, że rynek prosumentów musi ewoluować w stronę magazynów energii.
Chcemy wykorzystać nasze doświadczenie i znajomość rynku energii, aby zaproponować prosumentom rozwiązania, które będą odpowiednie do nowych zasad rozliczeń, aby zapewnić maksymalną efektywność budowanych przez nas instalacji. Doświadczenie jest szczególnie istotne, aby móc zrozumieć zmieniającą się strukturę cen godzinowych i dopasować do nich rozwiązania oparte o inwertery hybrydowe, magazyny energii oraz systemy Smart Home do zarządzania optymalnym zużyciem energii do domu czy małej firmy.
W kontekście otwarcia Energynat Solutions na nowe segmenty rynku, myślę jednak nie tylko o segmencie B2C, ale także o obszarze małych i średnich przedsiębiorstw – to również potężny kawałek tortu do wzięcia.
W ostatnim czasie dużo się mówi o elastyczności energetycznej oraz o rozwiązaniach takich jak magazyny energii. Czy Polacy wykazują zainteresowanie w tym obszarze czy może stawiają na proste instalacje PV?
Beata Zabłocka: Wraz ze zmianą sposobu rozliczania wyprodukowanych nadwyżek rośnie rola magazynów energii. Klienci szukają sposobu, aby maksymalnie wykorzystać wyprodukowaną przez siebie energię, a tym samym możliwie jak najbardziej obniżyć koszty jej dystrybucji. Zwłaszcza że ceny usług dystrybucyjnych we wszystkich dużych OSD w Polsce wzrastały rok do roku o ponad 60 %. Zwiększone zainteresowanie magazynowaniem energii z pewnością zawdzięczamy też piątej edycji programu Mój Prąd, która umożliwia pozyskiwanie finansowania także na urządzenia dodatkowe, czyli m.in. na magazyny energii oraz pompy ciepła (mojprad50.pl). Duże znaczenie ma też wzrost świadomości klientów, którzy dostrzegają rosnący potencjał użytkowy magazynów. Nowoczesne, zaawansowane urządzenia tego typu są nie tylko elementami zwiększającymi opłacalność instalacji – mogą one stanowić również zasilanie awaryjne.
Jak ocenia Pani potencjał prosumentów do 50 kW pod względem zainteresowania OZE i wdrażania ekologicznych rozwiązań energetycznych takich jak fotowoltaika? Czy Polacy chętnie inwestują w instalacje PV w swoich domach?
Beata Zabłocka: Potencjał jest bardzo duży, tym większy im wyższa jest świadomość nieuniknionego wzrostu cen energii elektrycznej. Jak pokazuje program „Mój Prąd” świadomość wdrażania rozwiązań OZE w społeczeństwie rozwija się w błyskawicznym tempie. Kolejne odsłony programu przyciągały nowe rzesze prosumentów, a środki przeznaczone na dofinansowanie wyczerpywały się bardzo szybko. System dotacji zadziałał stymulująco na rozwój przydomowych instalacji PV. Już od pewnego czasu odczuwalny jest także znaczny wzrost zainteresowania rozwiązaniami takimi jak magazyny energii. Jednak, aby zaproponować rozwiązania oparte na magazynach energii, potrzebne są znacznie większe kompetencje zarówno techniczne, jak i merytoryczne w zakresie rynku energii. W Energynat Solutions mamy wszystkie te kompetencje już od dawna.
Co z przedsiębiorcami? Jaki sektor gospodarki obecnie najchętniej inwestuje w OZE?
Beata Zabłocka: Na rozwój własnych mocy wytwórczych z instalacji PV kładą nacisk szczególnie firmy o dużym zapotrzebowaniu na energię elektryczną, zwłaszcza przedsiębiorstwa produkcyjne, dla których koszt energii elektrycznej stanowi duży odsetek ogólnych kosztów prowadzenia działalności. Zapewne możemy tu mówić o całym sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. Trudno jest jednak wyróżnić jedną czy dwie branże szczególnie zainteresowane tego typu rozwiązaniami. Polscy przedsiębiorcy zdają sobie sprawę z korzyści ekonomicznych, ekologicznych i reputacyjnych płynących z wprowadzenia fotowoltaiki. Potencjał inwestycyjny OZE jest ogromny i może przynieść korzyści wszystkim sektorom gospodarki, jeśli tylko dostarczymy im odpowiednie rozwiązania i wsparcie w zakresie ich wdrażania.
Musimy pamiętać o tym, że wszystkie firmy niezależnie od tego, w jakiej branży działają, zostały dotknięte znacznymi podwyżkami cen energii. Nie tylko energii elektrycznej czynnej, ponieważ w znacznym stopniu wzrosły także opłaty dystrybucyjne, takie jak np. opłata mocowa czy opłata dystrybucyjna stała, a także składnik zmienny stawki sieciowej. Co ważne, zmiany te dotknęły wszystkie grupy taryfowe, a więc zarówno małe, jak i średnie i duże firmy.
Błędne jest założenie, że chwilowe zamrożenie cen czy nawet okresowe spadki, zakończyły okres wzrostu kosztów energii. Przedsiębiorcy najlepiej to rozumieją i już dziś inwestują w swoje elektrownie, aby przyszłe podwyżki nie uderzyły w nich tak mocno jak w roku 2022.
Czy są sektory, które według Pani mogą zyskać szczególnie dużo dzięki fotowoltaice, a jednak nie wykorzystują tego potencjału? Z czego może to wynikać?
Beata Zabłocka: Dużą przewagę konkurencyjną mogą zyskać producenci współpracujący z dużymi zagranicznymi sieciami handlowymi, dla których oprócz ceny produktu oraz kraju pochodzenia istotna jest redukcja śladu węglowego. Instalowanie mocy wytwórczych OZE jest najprostszym sposobem na redukcję generowanego CO2, a tym samym na ugruntowanie pozycji ekologicznej i świadomej swojego wpływu na planetę firmy. Szczególnie dużo zyskują również firmy z branż energochłonnych, w których elektrokosztowość produktu końcowego jest bardzo wysoka.
Istnieje wiele sektorów, które mają ogromny potencjał do skorzystania z fotowoltaiki, ale nie wykorzystują go w pełni. Powodem tego mogą być obawy dotyczące niepewności technologicznej lub konieczności inwestycji początkowej bądź brak świadomości tego, jakie korzyści przynosi wdrożenie fotowoltaiki w firmie. Z tego powodu ważne jest, abyśmy jako branża skupili się na edukacji i dostarczaniu konkretnych danych dotyczących zwrotu z inwestycji, oszczędności finansowych i korzyści dla środowiska – tak, aby przekonać wszystkie te sektory do sukcesywnego wykorzystywania swojego potencjału fotowoltaiki.
O jakie kwestie pytają najczęściej klienci indywidualni? O jakie klienci biznesowi? Co jest dla nich najważniejsze?
Beata Zabłocka: Dla obu grup klientów ważny jest przede wszystkim okres zwrotu instalacji PV. Klienci z sektora residential decyzję o inwestycji podejmują głównie w oparciu o dostępność dotacji i ostateczną cenę przedsięwzięcia, dlatego to właśnie tych aspektów dotyczy większość pytań kierowanych do naszych specjalistów. Zmiana sposobu rozliczania nadwyżek wyprodukowanej energii, której skutkiem był chwilowy regres na rynku instalacji przydomowych, sprawiła, że klienci muszą oswoić się z nowymi zasadami rozliczeń i je zrozumieć. Już w lipcu 2024 czeka nas kolejna zmiana zasad rozliczeń, która wręcz zmusi rynek do transformacji i zwrócenia się w stronę rynku opartego o magazyny energii. Ten fakt z pewnością w podobny sposób wpłynie na pytania i wątpliwości inwestorów.
Pod tym względem sytuacja klientów biznesowych jest nieco łatwiejsza, bo w tym sektorze system net-billingu funkcjonuje od dawna. Wiele firm już dawno dostrzegło, że większe korzyści niesie rozliczanie cen energii po stawkach godzinowych w oparciu o indeksy giełdowe niż stała cena taryfowa.
Zarówno dla klientów indywidualnych, jak i biznesowych ogromne znaczenie ma opłacalność inwestycji. Jednak dla bardziej świadomych klientów liczą się także czynniki pozafinansowe, tj. bezpieczeństwo instalacji, jakość sprzętu, długość gwarancji, wsparcie techniczne czy obsługa posprzedażowa. Niebagatelne znaczenie ma również reputacja oraz doświadczenie firmy wykonującej instalację. Energynat Solutions to pewny partner, nie tylko z uwagi na doświadczenie w realizacjach dla biznesu, ale też z uwagi na fakt, że Energynat Solutions współpracuje z marką SolarEdge, dla której bezpieczeństwo i jakość to największy priorytet.
Jak widzi Pani przyszłość fotowoltaiki w Polsce? Z jakimi wyzwaniami według Pani będzie musiał zmierzyć się rynek firm PV?
Beata Zabłocka: Problemem jest przede wszystkim infrastruktura sieci elektroenergetycznych. Powszechny problem z mocą przyłączeniową i odmowami przyłączenia instalacji PV jest wyzwaniem dla rynku. Skokowy wzrost instalacji PV doprowadził też do sytuacji podwyższenia napięcia w sieci elektroenergetycznej, a tym samym do przerw w pracy instalacji. OSD bardzo niechętnie zajmują się rozwiązaniem problemu podwyższonego napięcia w sieci. Myślę jednak, że dobra przyszłość jest ciągle przed nami. Na ten moment moc instalacji PV w Polsce wynosi 12,4 GW, ale potencjał fotowoltaiki to nawet 34,1 GW do 2027 r. Widać zatem, że przed nami jeszcze dużo pracy i ciekawych projektów.
Jeśli chodzi o wzywania, to zawsze największymi wyzwaniami dla branży były zmiany prawne. Jest to aspekt, który z pewnością warto śledzić, by móc w porę zareagować i zaproponować klientom korzystne rozwiązania odpowiadające na te zmiany. Dowodem na to jest sukces opracowanego przez ekspertów Energynat Solutions systemu SMART-billing, który stanowi odpowiedź na zmiany w zakresie rozliczania nadwyżek produkowanej energii.
Receptą na wiele problemów na rynku OZE są też magazyny energii, które mogą rozwiązywać problemy związane z wyłączeniami, zbyt dużą ilością energii wprowadzanej do sieci, ale także zbyt wysokim napięciem. Magazyny energii są też nieuniknione jako komponent instalacji PV już od lipca 2024, kiedy kluczowe dla opłacalności inwestycji będzie to, w jakich godzinach oddamy nadwyżkę energii do sieci. Nawet stosunkowo małe magazyny energii o mocy 10 kWh będą w stanie diametralnie poprawić rentowność i efektywność takiej instalacji.
Więcej o ofercie Energynat Solutions na energynat.solutions
Energynat – materiał sponsorowany