REKLAMA
 
REKLAMA

Duża farma fotowoltaiczna w Wielkopolsce w pełni uruchomiona

Duża farma fotowoltaiczna w Wielkopolsce w pełni uruchomiona
fot. Electrum

Instalacja fotowoltaiczna o mocy 25 MW w gminie Przykona powstała na terenie byłej kopalni węgla brunatnego Adamów. Inwestycja spółki należącej do Grupy Orlen była wyzwaniem dla wykonawcy.

PV Gryf to farma fotowoltaiczna realizowana na zamówienie spółki Energa Wytwarzanie z Grupy Orlen. Budowana była przez Grupę Electrum z Białegostoku od stycznia 2021 roku. Łączna moc zainstalowana farmy PV wynosi około 25 MW. Przewidywana roczna produkcja energii elektrycznej farmy PV ma odpowiadać zapotrzebowaniu około 10 tys. gospodarstw domowych.

Początkowo Energa Wytwarzanie planowała budowę w gminie Przykona, w województwie wielkopolskim, farmy PV o mocy 20 MW. W listopadzie ubiegłego roku poinformowała jednak o zwiększeniu planowanej mocy dzięki współpracy spółek Energa Wytwarzanie oraz Energa Green Development.

REKLAMA

Ponad 45 tys. paneli

Electrum podaje szczegóły techniczne instalacji, która wiosną br. została podłączona do sieci energetycznej i właściciel uzyskał pozwolenie na jej użytkowanie.

Farma zajęła powierzchnię 32 hektarów. Electrum Concreo zapewniło dostawę i montaż ponad 46 tys. paneli fotowoltaicznych, 107 falowników i 12 stacji transformatorowych. Zakres prac objął też instalację systemów CCTV i SSWiN oraz budowę dróg wewnętrznych i placów manewrowych o powierzchni 6 tys. m2.  Ponadto zbudowana została linia SN o długości ponad 11 km.

W obiekcie Electrum zainstalowało autorski system EMACS – platformę łączącą funkcjonalności systemu SCADA i systemów do analizy biznesowej. Umożliwia ona integrowanie, przetwarzanie i prezentowanie danych z wielu źródeł.

REKLAMA

Wykorzystany teren poprzemysłowy

Instalacja PV Gryf zbudowana została na terenie byłej kopalni węgla brunatnego Adamów, w bezpośrednim sąsiedztwie farmy wiatrowej Przykona o mocy około 31 MW. W ten sposób Energa Wytwarzanie wykorzystała nie tylko nieużywany teren przemysłowy, ale też istniejącą infrastrukturę przesyłową.

Taka lokalizacja farmy fotowoltaicznej wiązała się jednak z dodatkowymi zadaniami dla wykonawcy.

Projekt farmy fotowoltaicznej PV Gryf postawił przed nami liczne wyzwania. Budowa linii kablowej na potrzeby wyprowadzenia mocy musiała powstać wzdłuż istniejącej linii SN. Prace prowadziliśmy przy czynnych obiektach RSN Przykona i RSN Żuki, co wymagało odpowiedniej koordynacji działań pomiędzy kilkoma podmiotami, zaangażowanymi w inwestycję – opowiada Tomasz Taff, dyrektor handlowy i członek zarządu Electrum Concreo.

Na tym samym terenie, należącym do Grupy Orlen, Energa Green Development planuje budowę kolejnej farmy fotowoltaicznej PV Żuki. Będzie to mniejsza instalacja, o mocy około 2,4 MW. Powstanie w bezpośrednim sąsiedztwie Głównego Punktu Zasilania Żuki. Więcej na ten temat w artykule: Energa zbuduje kolejną farmę fotowoltaiczną w Wielkopolsce.

Barbara Blaczkowska

barbara.blaczkowska@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

I co nie było problemów z podłączeniem do sieci i 25MW???-nie bo co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie… Im się po prostu należało…

rysio taka farma fotowoltaiczna to nie prosument. Inwestor aby rozpocząć budowę musi mieć zgodę Regionalnego OSD na przyłączenie. Ponieważ budowa trwała od 2021 roku to ta zgoda na przyłączenie mogła być 2-3 lata wcześniej i ta moc przyłączeniowa została zarezerwowana dla inwestora. Problemy ze zgodami na przyłączenie to lata 2022-2023 bo brak wydolności sieci i niekorzystne warunki w zakresie możliwości zagospodarowania produkowanej energii przez OSD. W okolicy oprócz planowanej sieci nie ma na przykład przemysłowych odbiorców a stara w większości sieć polska nie pozwala na transfery energii z sieci podstawowej do tych wyższych napięć czyli średnich i wysokich (a tylko takimi sieciami można przesyłać prąd na dalsze odległości). Zresztą warunków przyłączeń wydano już tyle, że nawet gdyby tylko zrealizować 2/3 tych przyłączeń komercyjnych to do 2030 roku moc farm przekroczy 25 GW. A do tego prosumenci (do 50 kW) których nie obowiązuje ubieganie się o zgodę na produkcję (którzy rocznie przyłączają ponad 1,5 GW). Czyli nie należy z faktu odmów robić mitologii.

Andy, nie tłumacz rysiowi, bo ludzie tego pokroju „wiedzą” swoje.
Nie kuma, że to nie maluszek „walczący” o dostęp na sieci NN.
Nie rozumie, że to już elektrownia wpięta w system energetyczny, ze swoimi transformatorami, sterowaniem i nadzorem.
Żal takich ludzi, ale nic się na to nie poradzi, bo ich jest dużo, to dla nich w kupie raźniej. Jak muchom.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA