Ogromna fabryka pomp ciepła powstanie we Wrocławiu
Ze stolicy Dolnego Śląska wyprowadza się produkujący tam od lat autobusy szwedzki koncern Volvo Buses. Jednak szwedzki biznes nie opuści Wrocławia. W miejscu, gdzie obecnie składane są jeszcze autobusy Volvo, w niedalekiej przyszłości inna szwedzka firma ruszy z produkcją pomp ciepła. Zamierza ona wynajmować swoje urządzenia, za co klienci mają płacić kilkadziesiąt euro miesięcznie.
We Wrocławiu od lat działa jedna z największych w Europie fabryk autobusów. Spory udział w tej produkcji mają autobusy z napędami hybrydowymi i w pełni elektrycznymi. Właściciel tej fabryki – grupa Volvo Buses – ogłosiła ostatnio, że zrezygnuje z produkcji autobusów i zakończy działalność produkcyjną w stolicy Dolnego Śląska.
Teraz okazuje się jednak, że w miejsce Volvo Buses we Wrocławiu pojawi się inna firma, która wykorzysta infrastrukturę i kadrę zbudowaną przez szwedzkiego producenta autobusów. Na Dolny Śląsk wprowadzi się firma Aira – szwedzki producent pomp ciepła związany z holdingiem Vargas, do którego należy także producent baterii do samochodów elektrycznych i magazynów energii – Northvolt. Jedna z fabryk baterii Northvolt została ostatnio uruchomiona w Gdańsku.
Inne firmy z grupy Vargas to producent magazynów energii Polarium oraz H2 Green Steel, firma pracująca nad wdrożeniem zeroemisyjnej produkcji stali.
Pompy ciepła na wynajem
W ostatnim czasie w branżowych mediach pojawiły się informacje o nowym modelu biznesowym, który ma przyjąć Aira.
Szwedzka firma, która powstała zaledwie w ubiegłym roku, stawia sobie ambitny cel zainstalowania swoich pomp ciepła w 5 mln europejskich domów już w ciągu 5 najbliższych lat. Aby osiągnąć tak szybki wzrost, Szwedzi chcą zaoferować sprzedaż pomp ciepła w modelu, który nie będzie generować żadnych początkowych kosztów dla klientów.
Użytkownicy pomp ciepła Aira mają natomiast ponosić później stały comiesięczny koszt korzystania z urządzenia. W ostatniej prezentacji szwedzkiej firmy została zasygnalizowana kwota około 80 euro na miesiąc. Zastosowanie takiego modelu i realizacja ambitnych celów sprzedaży będzie jednak zależeć od możliwości zapewnienia odpowiedniego kapitału na finansowanie działalności firmy.
Aira obiecuje szybki czas realizacji zamówienia. Od momentu jego złożenia do instalacji pompy mają mijać co najwyżej 4 tygodnie. Ponadto klienci szwedzkiej firmy mają otrzymywać oprogramowanie, które pozwoli włączyć pompę ciepła do całego, sterowanego zdalnie, domowego systemu energetycznego. To ma pozwolić na obniżenie rachunków za energię, dając możliwość optymalizacji kosztowej, np. z wykorzystaniem taryfy dynamicznej.
Szwedzka firma obiecuje, że dzięki zastosowaniu jej pomp ciepła koszty ogrzewania domów będzie można zmniejszyć przeciętnie o 25–40 proc. Natomiast skorzystanie z możliwości zarządzania zużyciem energii, które zapewni dedykowany system, ma sprawić, że oszczędności będą jeszcze większe. Kompletny system energetyczny, obejmujący wykorzystanie paneli fotowoltaicznych, auta elektrycznego i magazynu energii, ma pozwolić na obniżenie kosztów energii ponoszonych przez właścicieli domów nawet o połowę.
Trwają pilotaże
Obecnie Aira ma być w pilotażowej fazie wdrażania swojej oferty we Włoszech, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Cel szwedzkiej firmy to obecność na ponad 20 rynkach do roku 2030 i budowa kadry liczącej ponad 10 tys.
– Aira zmieni domowe ogrzewanie, przyspieszając europejską transformację energetyczną i dekarbonizację. Dzisiaj konsumenci wydają tysiące euro na nieefektywne, brudne i drogie ogrzewanie gazowe. Sprawimy, że pompy ciepła będą przystępne cenowo, obniżamy rachunki za energię i emisje CO2. Nasz model bezpośredniego kontaktu z konsumentem radykalnie zmieni sposób, w jaki europejskie rodziny ogrzewają swoje domy – zapewnia prezes szwedzkiej firmy Martin Lewarth.
Szwedzi podkreślają, że ich działalność przyczyni się do ograniczenia zanieczyszczeń generowanych przez domowe systemy grzewcze. Aira przytacza szacunki, zgodnie z którymi systemy te mają odpowiadać za około 1/10 wszystkich emisji CO2 w Europie.
Dolny Śląsk zagłębiem pomp ciepła
Produkcja pomp ciepła marki Aira ma wystartować we Wrocławiu w pierwszej połowie przyszłego roku. Szwedzi zamierzają zainwestować kilkaset milionów euro.
Obecnie Aira ma prowadzić rekrutację na kilkadziesiąt stanowisk. Zatrudniona w nowej fabryce zostanie także część z liczącego obecnie 1,5 tys. osób wrocławskiego zespołu Volvo Buses (to ponad 90 proc. globalnej kadry pracowniczej tej firmy).
Plan firmy Aira zakłada dojście do produkcji nawet 500 tys. pomp ciepła rocznie. W ten sposób wrocławska fabryka dorówna innym ogromnym inwestycjom związanym z produkcją tych urządzeń, które były ogłaszane w ostatnich miesiącach. Dwie z nich zostaną zrealizowane również na terenie województwa dolnośląskiego.
W Legnicy powstanie zakład Viessmanna, w którym pracę znajdzie docelowo około 3 tys. osób. Ma on produkować około 150 tys. pomp ciepła rocznie. Inwestycja kosztować będzie 200 mln euro.
Z kolei w Dobromierzu koło Świdnicy produkcję pomp ciepła uruchomi Bosch, inwestując nawet 1,2 mld zł. Produkcja ma wystartować na przełomie 2025 i 2026 roku, a do 2027 roku zakład ma zatrudniać około 500 pracowników.
Produkcja pomp ciepła będzie uruchamiana także w innych lokalizacjach w Polsce. W Ksawerowie pod Łodzią do połowy przyszłego roku powstanie fabryka pomp ciepła japońskiej marki Daikin. Koszt tej inwestycji jest szacowany na 300 mln euro, a pracę ma znaleźć nawet 3 tys. osób.
Plany rozbudowy zdolności produkcyjnych w obszarze pomp ciepła mają także polskie firmy. Jedna z nich – Kostrzewa – rozpocznie produkcję pomp ciepła w nowym zakładzie na Mazurach.
Piotr Pająk
piotr.pajak@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
„Szwedzka firma, która powstała zaledwie w ubiegłym roku, stawia sobie ambitny cel zainstalowania swoich pomp ciepła w 5 mln europejskich domów już w ciągu 5 najbliższych lat. Aby osiągnąć tak szybki wzrost, Szwedzi chcą zaoferować sprzedaż pomp”. Światowy „eko” biznes musi sie kręcić. Aby ten plan sie powiódł należy zmusić ludzi do instalowania PC. Dlatego należy zastraszać ludzi smogiem i zmianami klimatycznymi, a jak nie zainstalują po dobroci to wymuszać przepisami coraz to nowe wymogi dla budynków.
super!!!! pompy ciepła to rewelacyjne urządzenie, jednak wynajem na polskim rynku to biznes chybiony, kto zapłaci rocznie 4500 pln za pompę ciepła używana przez powiedzmy 20 lat czyli w sumie 90000 PLN podczas gdy PC kosztuje z montażem maks. 40 tys. i jeszcze można skubnąć dotację, owszem firmy mogą się skusić bo to poprawia płynność ale emeryt, czy pracownik bez sensu, zwłaszcza ze te 80 euro to nie będzie sztywna cena, właściwie rewelacyjny samograj sobie wymyślili , dlatego tak wysoko mierzą 5 milionów pomp da miesięcznie 400 milionów euro, czyli więcej niż kosztuje zbudowanie tej fabryki
5 mln w 5 lat. Bardzo ale to bardzo ambitnie. Tak ambitnie, że aż trochę nierealne. Połowa będzie sukcesem.
A tak na marginesie mój Lazar HTi 20/12 chodzi teraz w trybie ogrzewania wody i jest całkiem nieźle. Po instalacji pompy ciepła zużycie prądu spadło o około 30%. Ponieważ pralka, lodówka i inne takie chodzą podobnie jak do tej pory, to oznacza, że na podgrzanie wody w 200l bojlerze pompa zużywa około 20% tego co elektryczna grzałka w tym bojlerze przed rokiem. Polecam pompę ciepła każdemu, kto ma choć trochę fotowoltaiki na dachu.
Jak ludzie mogą być tak ślepi?
OZE rozkłada system energetyczny i już to widzimy że im więcej mamy OZE tym szybciej drożeje energia, bo niestabilność OZE można zrekompensować tylko trzymając na biegu zródła alternatywne czyli głównie węglowe.
Przy zeszłorocznej cenie energii z PV na poziomie 36 $/MWh a obecnie 60$ i wiatrakach za 50$/MWh jesteśmy zmuszeni budować elektrownie atomowe gdzie energia będzie po 180$/MWh. I to pod warunkiem że Niemcy nie nakażą nam ich zamknąć w kilka lat po otwarciu to może się okazać, że energia z nich będzie kosztować 10 razy drożej czyli po 1800$/MWh.
W planach jest postawienie PV do 60 GW gdy w weekendy potrzebujemy 12 GW a w tygodniu 19 GW. Tymczasem w szkołach powinni uczyć, że PV pracuje latem a PC zimą.
Powinni uczyć, że prądu z lata nie da się wysłać na okres zimowy.
Powinni uczyć, że 60 GW (400 GWh) nie da się zmagazynować nawet na tyle aby wykorzystać w nocy czy wieczorem. Zatem prąd może być odkupowany od prosumentów ale po cenach ujemnych tak jak ostatnio go Polska sprzedawała do Niemiec i Czech po cenach ujemnych.
Miliony PC gdy teraz świat wpadł w panikę że zabranie energii na zimę spowoduje że ludzie będą siedzieć w kożuchach bo zabronią używania węgla i drewna.
Zatem wzrośnie import gazu z Rosji, bo tylko tak można zwiększyć generację zimową.
Ale trzeba budować bloki gazowe a to dla natury problem, bo emisja z gazu jest tylko dwa razy mniejsza niż z węgla.
Dziś biedni ludzie mogą zaoszczędzić siadając do obiadu w kożuchach lub spalać wszytko co zbędne w gospodarstwie.
Ale jak ogrzewanie i oświetlenie będzie na prąd to podczas wyłączeń będą zupę jeść po ciemku i to zimną.
Czyli kolejne lobby od PV w porozumieniu z lobby energetycznym tworzy nowy biznes czyli dostarczanie energii zimą i tu prosumenci interesu nie popsują a tylko napędzą.
A ze ceny wynikają nie z kosztów produkcji tylko z różnicy popytu i podaży to oznacza, że energia będzie koszmarnie droga i trafi do bogaczy.
Ilość domów ogrzewanych prądem które mogą przejść na PC jest znikoma, bo dotąd prąd był najdroższym sposobem ogrzewania
Żarówki LED spowodowały że koszty oświetlenia spadły wiec relatywnie wzrósł udział kosztów ogrzewania.Nie ma żadnej istniejącej technologii ani żadnej w opracowaniu, która by mogła z PC współpracować.
Tylko ruski gaz i ruski uran.
Gdzie są artykuły ile GW będzie potrzeba dla milionów PC?
Do tego wzrasta zapotrzebowanie na auta EV i rozwija sie przemysł.
PC to stryczek.
Tysiące lat człowiek wiedział jak się ogrzać a teraz staje się niewolnikiem tych co będą dostarczać energię.
Skąd te peany, że to dobre dla mieszkanców?
Jaki sens mają porównania do dzisiejszych kosztów i dostępności prądu?
Doprowadzą do wędrówek ludów, że ludzie przeprowadzą się na niższe szerokości geograficzne gdzie namiar prądu latem pozwoli zasilić klimatyzację a zimą nie będzie potrzeby grzać
Czy jest większy absurd jak dotowanie PV i PC?
To jakies szalenstwo ! PC to fajne rozwiazanie ale to musi isc w parze z rozwojem sieci energetycznych. Kilku oszolomow rozkrecilo spirale strachu i teraz ludzie bezkrytycznie wymieniaja kotly gazowe na PC. Po rozmowie z serwisantami to inwestycja nigdy sie nie zwroci bo wczesniej kilka razy sie PC zdazy zepsuc + koszty przegladow. Poczekamy zobaczymy