Equinor rezygnuje z budowy wielkoskalowej morskiej farmy wiatrowej

Equinor rezygnuje z budowy wielkoskalowej morskiej farmy wiatrowej
Siri Espedal Kindem. Fot. Equinor

Norweski koncern paliwowy zdecydował się odłożyć na czas nieokreślony projekt morskiej farmy wiatrowej Trollvind. Miała ona powstać w Norwegii, około 65 km od wybrzeża Bergen. Jedną z przyczyn podjętej decyzji są rosnące koszty budowy instalacji wiatrowych na morzu.

Morska farma wiatrowa Trollvind miała być realizowana w koncepcji floating wind, czyli byłaby konstrukcją pływającą. Planowana moc zainstalowana farmy miała osiągnąć poziom około 1 GW, a roczna generacja energii – około 4,3 TWh.

Instalację miał budować norweski koncern Equinor wraz z partnerami: ConocoPhillips, Petoro, Shell i TotalEnergies. Pierwotne plany zakładały uruchomienie pływającej morskiej farmy wiatrowej w 2027 roku.

REKLAMA

Teraz jednak Equinor zdecydował o przynajmniej czasowej (nieokreślonej w czasie) rezygnacji z projektu Trollvind.

Za wysokie koszty

Jak wskazuje koncern, podjęta decyzja wyniknęła z kilku trudnych do pokonania wyzwań stojących przed projektem. Są to: dostępność technologii, rosnące koszty i napięty harmonogram realizacji pierwotnej koncepcji. Wcześniej już Equinor ogłaszał ograniczenie zaangażowania w projekt ze względu na wyzwania techniczne, regulacyjne i handlowe.

Koncern poinformował o decyzji norweskie władze.

Doceniamy pozytywną reakcję polityków, dostawców i władz na projekt Trollvind. Trollvind był odważnym planem przemysłowym mającym na celu rozwiązanie pilnych kwestii związanych z elektryfikacją instalacji naftowych i gazowych poprzez dostarczenie bardzo potrzebnej energii do obszaru Bergen, a jednocześnie przyspieszenie wdrożenia technologii pływającej morskiej energetyki wiatrowej w Norwegii. Niestety nie widzimy już możliwości realizacji naszej pierwotnej koncepcji posiadania działającej farmy wiatrowej na długo przed 2030 rokiem – powiedziała Siri Espedal Kindem, wiceprezes ds. odnawialnych źródeł energii Equinoru w Norwegii.

REKLAMA

Przedstawicielka koncernu podkreśla, że z powodu rosnących kosztów nie udałoby się zrealizować pierwotnego pomysłu realizacji Trollvind bez dodatkowego wsparcia finansowego. Zmieniła się więc wartość komercyjna projektu. Z kolei zmiany w rozwiązaniach technicznych spowodowały, że koncepcja stała się mniej realna.

Equinor jest obecnie w trakcie budowy innej morskiej farmy wiatrowej, w której elektrownie nie będą osadzone na stałe na fundamentach przytwierdzonych do dna. To realizowany u wybrzeży Norwegii projekt Hywind Tampen. W jego skład wejdzie 11 elektrowni wiatrowych o jednostkowej mocy 8–8,6 MW. Pierwsze turbiny już rozpoczęły produkcję energii, a cała inwestycja ma zostać zakończona w tym roku. Będzie to największa na świecie morska farma wiatrowa w technologii floating.

Projekty na polskim Bałtyku

Firma podkreśla, że nadal chce być liderem w rozwijaniu morskiej energetyki wiatrowej w Norwegii. Wiedzę i doświadczenie zdobyte podczas pracy nad projektem Trollvind zamierza wykorzystać w innych inwestycjach.

Equinor jest aktywny także na polskim rynku. Od 2018 roku uczestniczy w przygotowaniu projektów morskich farm wiatrowych jako udziałowiec (50 proc.) w spółkach joint venture z Polenergią. W pierwszej fazie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej mają one zbudować dwie morskie farmy wiatrowe: Bałtyk II i Bałtyk III o łącznej mocy 1,44 GW. Na kolejnym etapie powstać ma farma Bałtyk I o mocy do 1,56 GW.

W ubiegłym roku Equinor złożył wnioski o nowe pozwolenia lokalizacyjne na Morzu Bałtyckim, konieczne do uczestnictwa w drugiej fazie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w naszym kraju.

Barbara Blaczkowska

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.