REKLAMA
 
REKLAMA

Polacy nie chcą spalania drewna. Czy ministerstwo poprze ich na szczeblu UE?

Polacy nie chcą spalania drewna. Czy ministerstwo poprze ich na szczeblu UE?
fot. Annie Spratt/Unsplash

Jak alarmuje Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, choć energia wytwarzana poprzez spalanie drewna jest uznawana za odnawialną i neutralną klimatycznie, to według obecnej wiedzy naukowej jest to proces bardziej emisyjny niż spalanie gazu lub węgla. Dlatego organizacja apeluje o zaprzestanie dotowania takiej działalności na poziomie unijnym i krajowym. 

Według informacji Pracowni na rzecz Wszystkich Istot (PWI) Elektrociepłownia Białystok i Ciepłownia Zachód w ciągu dwóch lat spaliły ponad 300 tys. ton drewna z publicznych lasów. Według organizacji zarówno Lasy Państwowe, jak i Ministerstwo Klimatu i Środowiska działają wbrew wiedzy i społeczeństwu.

 300 tys. ton drewna to 18 tirów drewna spalanego codziennie – tłumaczy Augustyn Mikos z PWI. – Z informacji uzyskanych przez nas od spółki Enea wychodzi jasno, że z 510 tys. ton spalanego drewna 310 tys. pochodzi z lasów zarządzanych przez Lasy Państwowe. Jest więc inaczej, niż próbuje się wmówić społeczeństwu, że spalana biomasa leśna to jedynie trociny, ścinki i produkty uboczne przemysłu drzewnego.

REKLAMA

Jak wskazuje PWI, naukowcy nie mają wątpliwości, że spalanie drewna w elektrowniach poważnie zagraża ochronie klimatu i przyrody, a dodatkowo bardzo negatywnie wpływa na stan zdrowia publicznego i gospodarki. Wspólne Centrum Badawcze przy Komisji Europejskiej wykazało, że spalanie drewna jest bardziej emisyjne od węgla i gazu.

Zielone certyfikaty za spalanie drewna

Obecnie w Unii Europejskiej – a więc i w Polsce – energia pochodząca ze spalania drewna uznawana jest za odnawialną. Wynika to z tzw. dyrektywy RED  (Renewable Energy Directive), zwanej również dyrektywą OZE. W związku z tym za produkcję energii w takim procesie zakłady energetyczne otrzymują dotacje w postaci zielonych certyfikatów, których sprzedaż zwiększa ich przychody.

Jak wskazuje PWI, w Polsce dopłaty do tej – jak określa organizacja – „pseudozielonej energii” wynoszą miliard złotych rocznie. Elektrociepłownia Białystok należąca do spółki Enea miał otrzymać z tego tytułu w 2021 roku prawie 50 mln zł.

REKLAMA

Dopłaty powodują pogłębianie się problemu. Wystarczy spojrzeć na polski rynek energetyczny. Nowy blok biomasowy w 2022 roku otworzyła Elektrownia Konin. Oznacza to dwukrotny wzrost zapotrzebowania na biomasę w tym zakładzie. Elektrownia Połaniec, zarządzana przez Eneę, planuje do 2025 roku zwiększenie spalania biomasy o około połowę względem ilości spalanej w 2015 roku. Niestety zarządzający tą elektrownią odmówili nam udzielenia informacji, w jakim zakresie jest to pierwotna biomasa drzewna. Trend jest bardzo niebezpieczny i niewątpliwie odbije się bardzo negatywnie na stanie polskich lasów – komentuje Augustyn Mikos.

Przedstawiciel PWI wskazuje, że w Polsce elektrownie spalają 140 razy więcej drewna niż 15 lat temu, a teraz biomasa ma być głównym paliwem w ciepłownictwie. Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska oznacza to 56-proc. wzrost ilości pozyskiwanej biomasy w stosunku do roku 2016.

Unia Europejska szykuje zmiany

Obecnie na poziomie prawa unijnego trwa rewizja dyrektywy OZE. Negocjacje trójstronne między Parlamentem Europejskim, Komisją Europejską i Radą Unii Europejskiej są w decydującym momencie. Jak zauważa PWI, nowe prawo, które będą musiały wdrożyć państwa członkowskie, może całkowicie skończyć z dopłatami do spalania drewna.

We wrześniu ubiegłego roku na posiedzeniu plenarnym europosłowie zagłosowali za odejściem od traktowania drewna jako odnawialnego źródła energii i wstrzymaniem dopłat do spalania drewna w dużych zakładach energetycznych.

 Wszystko zależy teraz od państw członkowskich UE. Społeczeństwo polskie w przeprowadzonych niedawno przez IPSOS na zlecenie Pracowni na rzecz Wszystkich Istot badaniach opinii publicznej nie pozostawiło wątpliwości. Tylko 18 proc. społeczeństwa popiera dopłaty do spalania drewna w elektrowniach. To najmniej spośród wszystkich źródeł, o które zapytaliśmy, ponad trzy razy więcej osób chce dopłat do energii z wiatru i słońca. Dlatego apelujemy do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które reprezentuje Polskę w trwających negocjacjach, o wysłuchanie głosu nauki i społeczeństwa, wstawiając się za odejściem od traktowania lasów jako paliwa podsumowuje Augustyn Mikos.

redakcja@gramwzielone.pl

© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.

REKLAMA
Komentarze

„Polacy nie chcą spalania drewna.” Tytuł powinien brzmieć, że grupka aktywistów nie chce spalania drewna. 😀

40

Do niedawna drewno było OZE ale interesy się zmieniły i już nie jest… aaaaaaaahahahahhahahah! „Wspólne Centrum Badawcze przy Komisji Europejskiej wykazało, że spalanie drewna jest bardziej emisyjne od węgla i gazu.”…?!?! Jawny konflikt interesów czyli KE ma własne „centrum badawcze” które „dowodzi naukowo” to co chce KE…!
Jestem przeciwnikiem spalania drewna w elektrowniach ale bzdurą jest to, że jest bardziej emisyjne niż węgiel czy gaz! Wycięty drzewostan leśny jest zastępowany młodnikiem drzewostanowym, który jest istotnie bardziej wydajny w sekwestracji CO2 niż dorosły czy starzejący się drzewostan!!! Ponadto niezagospodarowane drewno z obumarłych drzew ulega rozkładowi organicznemu z dużą emisją CO2. To jest ugruntowana wiedza naukowa wynikająca z wielu niezależnych badań naukowych a nie jakieś tam „badania” na zamówienie!!!

27

„choć energia wytwarzana poprzez spalanie drewna jest uznawana za odnawialną … według obecnej wiedzy naukowej jest to proces bardziej emisyjny niż spalanie gazu lub węgla”. Po co wykorzystywać lokalne zasoby jak można sprowadzać gaz tankowcami z drugiego końca świata. Ten artykuł to jakaś kpina.

28

Gdyby lasy zatrzymywały węgiel to w gruncie mielibyśmy już dość grube jego pokłady powstałe od ostatniego zlodowacenia. Pokłady takiego „węgla” są ale występują na bagnach i torfowiskach. W lasach to jednak rzadkość.

5

Ja tam chcę spalania drewna bo sam w ten sposób grzeję dom i Putin czy Saud mi nie straszny.

21

Opony to jest polskie złoto energetyczne i koniecznie czarne choć znając życie przepisy unijne pozwolą palić tylko te białe farbowane przez DE.

5

jasiek wracaj ty lepiej do szkoły, może cię tam nauczą z czego zbudowane jest drewno…

6

@bio węgiel – przeczytaj jeszcze raz mój jak i poprzednie wpisy, a jeśli nie zrozumiesz to przeczytaj jeszcze kilka razy. Gdybyś nadal nie rozumiał to zapytaj pani od przyrody.

3

Co za bzdety z większą emisyjnością niż węgla. Bardzo łatwo da się pozyskać dane na temat tego, jak wygląda emisja z jednego i drugiego paliwa. Drewno emituje mniej: SO2 (zerowa emisja), NOX, PM10, B(a)P i o mniej niż 10 % więcej PM2,5. W dodatku jest to zasób odnawialny, nie wyciągamy „węgla” spod ziemi, tylko spalamy roślinę, która wiąże węgiel z atmosfery. Najlepiej zakazać spalania wszystkiego i zmusić ludzi do zamarzania, bo na pompę ciepła nie każdego stać i nie każda nieruchomość ma w ogóle możliwość jej zastosowania.
Nie wspominając już o tym, że drzewa wycinać trzeba, żeby zastępować drzewostan i nie dopuszczać na przykład do rozkładu starych drzew.

7

tych trza spalic zamiast drewna a czo ogrzeja ?

0

jasiek, dorosłemu człowiekowi ciężko zrozumieć punkt widzenia 8 latka bo na takim poziomie jest twoja wypowiedź. Jak byś miał więcej lat to byś wiedział co to jest fotosynteza i związana z nią sekwestracja węgla (synteza WĘGLOwodanów) czyli budulec drewna. Twierdząc że las jako zespół drzew nie „zatrzymuje węgla” dowiodłeś powyższemu, podobnie jak brakiem jakichkolwiek kontrargumentów w drugiej twojej wypowiedzi! Pozdrawiam i do lektury się bierz zamiast się kompromitować publicznie.

1

Kto nie chce spalania drewna? Wy specjalnie to piszecie? Prędzej z UE wyjedziemy

5

To,że spalanie drewna w elektrowniach jest bez sensu to opalanie drewnem domów jest jak najbardziej dobre.Ale te zielone przygłupki wszystko wrzucają do jednego worka.

4

Polacy mieszkający w miastach nie chcą, reszta ma odmienne zdanie!

2

Biomasę do spalania można uzyskać nie tylko z drewna z lasów tylko że państwo woli zarabiać na wycince lasów niż dać zarobić przysłowiowemu Kowalskiemu.Mieszkam na mazurach prędzej kupię drewno od prywaciarza do kominka niż w lasach państwowych.Leśniczy mówi wprost dla czego tak jest ,biznes ważniejszy od przyrody i szarego Kowalskiego!!!!

1

Dlaczego kłamiecie o ile nikt normalny nie chce dopłacać do czegokwoek.w tym wiatraków i pv o tyle nikt nie chce zakazywać spalania drewna precz z ekoterorystami i klmacami

4

Myślę że spora większość Polaków chciałaby palić i ogrzewać się imiennymi urzędnikami i zdrajcami narodowych interesów w dodatku klamkach j ja te ekoterrlrystuczne organizacje sowieckie jaczejki

1

Co za brednie w tym artykule, rzygać się chce po samych pierwszych słowach, ze polacy nie chcą palenia drewna… Co za bzdury…

2

„Polacy” czy „użyteczni idioci opłacani zagranicznym kapitałem”?
Bo faktyczny stan rzeczy jest taki, że drewnem, w zależności od warunków, ogrzewa domy od 10 do 30% gospodarstw w Polsce.
Każde działanie na rzecz ograniczania takich technologii jest jawnym atakiem na zwykłych ludzi.
A co do „nauki”, która mówi, że opalanie drewnem est bardziej emisyjne od węgla czy gazu, to nie wiem jak głupim i niewyedukowanym trzeba być aby w takie brednie wierzyć, a co dopiero rozpowszechniać.

2

Mam nadzieję ze aktywiści wszecy zostaną umundurowani i wysłani na front w pierwszej kolejności

1
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Wywiady
Patronaty medialne