Projekt elektrowni jądrowej znowu opóźniony
Proces budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej notuje kolejne opóźnienia. Jeszcze w listopadzie Jacek Cichosz, prezes PGE EJ1, spółki odpowiedzialnej za budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, informował, że przetarg na wykonawcę tej inwestycji zostanie ogłoszony w grudniu. To się jednak nie wydarzyło, a o nowym harmonogramie PGE EJ1 na razie nie informuje.
Rzeczpospolita podaje, że ostatnio spółki zaangażowane w projekt pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, czyli obok PGE również Tauron, Energa, Enea, KGHM, PGNIG, Lotos i Orlen, a także partnerzy finansowi – PZU, PKO BP czy GPW, mieli otrzymać listy z prośbą o wstrzymanie się z podejmowaniem kluczowych decyzji w sprawie tego projektu. Po zmianie rządu w wielu z tych spółek doszło już do zmian personalnych na kluczowych stanowiskach.
„RZ” dodaje, powołując się na Ministerstwo Skarbu Państwa, że energetyka atomowa nie jest priorytetem nowego rządu, jednak „program jądrowy będzie kontynuowany ze względu na pożytek gospodarki”.
Cytowana przez Rzeczpospolitą Joanna Maćkowiak-Pandera z Forum Analiz Energetycznych zwraca uwagę, że proces decyzyjny w zakresie strategii energetycznej państwa będzie blokować zmiana organizacyjna i kompetencyjna w kluczowych resortach, a obecnie uwagę rządzących zwracają głównie sprawy górnictwa i pomocy publicznej dla tego sektora.
O kontrakt, którego wartość szacuje się na 15 mld euro i który zakłada budowę elektrowni o mocy około 3 GW, walczy kilka konsorcjów. Wśród nich są francuskie EDF i Areva, konsorcjum GE Hitachi, Westinghouse, kanadyjski SNC Lavalin i koreański KEPCO. Według ostatnich planów wybór wykonawcy miał nastąpić w 2019 r.
Elektrownia jądrowa miałaby rozpocząć pracę „najwcześniej” w 2025 r. Planowane lokalizacje, wszystkie w woj. pomorskim, to Choczewo, Lubiatowo albo Żarnowiec.
gramwzielone.pl