Milionowe kary za niedobór 'czystej’ energii
Rynek energii odnawialnej rozwija się w Polsce zbyt wolno, a na ‘czyste’ technologie wydajemy za mało. {więcej}
Zgodnie z zobowiązaniami na forum Unii Europejskiej do wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych, które przyjęła na siebie Polska, koncerny energetyczne działające na terenie naszego kraju muszą produkować coraz więcej 'czystej’ energii.
Czy wywiązują się z tego zadania? Nie do końca. Polska Izba Energetyki Odnawialnej szacuje, że z celu wytwarzania 'zielonej’ energii na poziomie 8,7 proc. ogólnej produkcji energii, jaki obowiązywał w 2009 roku nasze zakłady energetyczne, wywiązały się one tylko w 2/3. W efekcie, za nadmierną emisję CO2 musiały zapłacić wielomilionowe kary.
– Zakłady energetyczne płacą coraz więcej za zbyt małą sprzedaż zielonej energii, bo same nie przyłączają alternatywnych elektrowni do sieci. Na szczęście nowe prawo energetyczne wprowadziło mechanizmy, które zmienią obecną sytuację – mówi na łamach Rzeczpospolitej Zbigniew Prokopowicz, prezes Polish Energy Partners.
Pieniądze za niedobór produkcji energii ze źródeł odnawialnych trafiają na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jak szacuje Rzeczpospolita, w ubiegłym roku zakłady energetyczne, które niewygenerowany wystarczającej ilości 'zielonej’ energii, wpłaciły na konto Funduszu 796 mln zł kar – dwukrotnie więcej niż w roku 2008. Zwiększyło to pulę zebranych w ten sposób środków, którymi dysponuje NFOŚiGW, do 1,6 mld zł.
Pieniądze te Fundusz może inwestować w ekologiczne projekty, jednak – jak zauważa Rzeczpospolita – wydaje je niechętnie. W zeszłym roku spożytkował 100 mln zł, natomiast rok wcześniej – ‘tylko’ 41 mln zł.
Zbyt powolne wdrażanie ekologicznych technologii w polskim przemyśle, może zagrozić realizacji przez nasz kraj celu produkcji energii odnawialnej na poziomie 15 proc., który musimy osiągnąć – zgodnie ze strategią Unii Europejskiej – do 2020 roku. A należy pamiętać, że w tym aspekcie i tak zostaliśmy przez Brukselę potraktowani ulgowo. Średnia dla całej Wspólnoty wynosi bowiem 20 proc.
Co prawda, według danych Ministerstwa Gospodarki, potencjał energii pozyskiwanej w Polsce ze źródeł odnawialnych w ostatnich latach systematycznie rośnie. Jeszcze w 2005 roku było to 1,15 GW, podczas gdy w zeszłym roku produkcja OZE osiągnęła poziom 1,99 GW. Rozwój naszego rynku energii odnawialnej jest jednak w dalszym ciągu zbyt wolny.
Jakie są tego powody? Produkcji energii ze źródeł odnawialnych w Polsce nie przykłada się należytej uwagi i wydaje się na nią zbyt mało. Jak podaje Rzeczpospolita, w latach 2007-2013 na OZE wydamy 1,3 mld euro – podczas gdy Niemcy wydają na ten cel 3,2 mld euro, a Wielka Brytania 2,9 mld euro.
Problemem są też wadliwe rozwiązania systemowe, które sprawiają, że produkcja energii ze źródeł odnawialnych jest w naszym kraju mało efektywna.
– Przeszkodą są w dalszym ciągu bariery proceduralne i wysokie ryzyko inwestycyjne spowodowane brakiem szerszej i dłuższej perspektywy wsparcia. Rząd powinien zmienić system promowania odnawialnych źródeł energii. W innych krajach osiągnięto lepsze efekty przy mniejszych kosztach – mówi Rzeczpospolitej Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energii Odnawialnej.
Red. Gramwzielone.p