Luka inwestycyjna na rynku wiatrowym w 2016 r.
Zdaniem Pawła Przybylskiego, dyrektora branży Wind Power and Renewables w Siemensie, ze względu na przejście z początkiem przyszłego roku na system aukcyjny, część projektów wiatrowych, których nie udało się zrealizować do końca br., zostanie wyrzuconych do kosza, a pierwsze farmy wiatrowe w systemie aukcyjnym rozpoczną produkcję energii dopiero w 2017 r.
W wywiadzie dla wnp.pl dyrektor branży Wind Power and Renewables w Siemensie zauważa, że nie wszystkim inwestorom uda się uruchomić realizowane przez nich projekty do końca br., co uprawnia do korzystania ze wsparcia w postaci systemu zielonych certyfikatów.
– Inwestorzy, którzy nie zdążyli, selekcjonują swoje projekty. Cześć z nich ze względu na gorsze parametry, turbiny o małych rotorach i niskich wieżach, które nie miałyby szans w aukcjach, będą musiały zostać wyrzucone do kosza, a cześć może ulec lekkiej modyfikacji – komentuje Paweł Przybylski.
Przedstawiciel Siemensa dodaje, że w zakresie obecnie podpisywanych kontraktów na dostawę elektrowni wiatrowych dla projektów realizowanych w systemie aukcyjnym uwzględnia się klauzulę, zgodnie z którą kontrakt będzie mógł wejść w życie dopiero w momencie wygrania przez inwestora aukcji.
Paweł Przybylski ocenia, że pierwsza aukcja może odbyć się najwcześniej w kwietniu bądź maju 2016 r., a w przypadku projektów, które wygrają aukcję w roku 2016 – „pod warunkiem, że ta aukcja odbędzie się wiosną, a nie jesienią” – będzie można rozpocząć prace budowlane jesienią 2016 r., po spełnieniu wszystkich aspektów finansowych i formalnych, a sama dostawa turbin rozpocznie się najwcześniej wiosną 2017 r.
Taki scenariusz oznacza powstanie w przyszłym roku na polskim rynku wiatrowym luki inwestycyjnej i brak przyrostu nowych mocy. Na koniec ubiegłego roku łączna moc działających w Polsce elektrowni wiatrowych wyniosła ponad 3,8 GW, a na koniec pierwszego półrocza br. przekroczyła 4,11 GW.
gramwzielone.pl
