Google potwierdza przejście na 100% energii z OZE
Cytowany przez największy niemiecki dziennik „Süddeutschen Zeitung” Urs Hölzle z Google zapowiedział, że wolumen produkcji zielonej energii w jego firmie w ciągu 5 lat będzie odpowiadać całemu zapotrzebowaniu na energię generowanemu przez Google.
Urs Hölzle w wypowiedzi dla „Süddeutschen Zeitung” określił przejście na energię odnawialną jako „ekonomicznie uzasadnione”, podkreślając spadające koszty wytwarzania energii z OZE.
Google dołącza do innych potentatów globalnej gospodarki, którzy zapowiedzieli przejście w 100% na OZE. Szwedzka Ikea produkuje już tyle zielonej energii, ile sama konsumuje w krajach skandynawskich i w Kanadzie, i zapowiada, że wkrótce osiągnie ten cel także w USA i Polsce.
Przejście na 100% zielonej energii zapowiedziały Facebook i Apple, który aktualnie sam produkuje już zieloną energię w ilości odpowiadającej jego zużyciu w 25-procentach, a na koniec 2016 r. chce osiągnąć 40%. W przypadku Google obecnie jest to około 35%.
Ostatnio amerykański Netflix zapowiedział, że jego serwerownie będą konsumować 100% zielonej energii. Netflix chce osiągnąć ten cel m.in. kupując specjalne certyfikaty potwierdzające wyprodukowanie energii z OZE. Netflix zapewnia, że obecnie OZE stanowi już około 50% jego miksu energetycznego.
Przejście w 100% na OZE zapowiedzieli też inni potentaci m.in. Philips, Unilever czy brytyjski Marks & Spancer.
100-procentowy udział OZE w swoim miksie energetycznym zapowiedziały niedawno Hawaje, które chcą zwiększyć poziom wykorzystania OZE z około 20% do 100% w roku 2045. Wcześniej podobne decyzje podjęły też rządy Belgii czy Danii. Tymczasem udział zielonej energii w miksie energetycznym Norwegii wynosi już prawie 100%, co jest głównie zasługą norweskich elektrowni wodnych.
gramwzielone.pl