"Koncerny energetyczne zagarną wsparcie dla OZE i obciążą nasze rachunki"

"Koncerny energetyczne zagarną wsparcie dla OZE i obciążą nasze rachunki"
Prof. Maciej Nowicki. Foto. Justyna Orysiak-Kalbarczyk, wikimedia cc-by-3.0

– W ustawie zderzają się ze sobą dwie filozofie rozwoju energetyki. Ta XX-wieczna energetyka oparta o wielkie elektrownie, a także energetyka skrajnie rozproszona oparta o odnawialne źródła energii. Wielka energetyka broni swoich pozycji monopolistycznych, co jest zrozumiałe. I teraz musimy rozsądzić co w Polsce ma być przyszłością. I to jest zadanie nie tylko polityków, ale i całego społeczeństwa, bo rzecz ma tak żywotne znaczenie dla przyszłości Polski, że nie można tego zostawić politykom – ocenił w wywiadzie dla TOK FM prof. Maciej Nowicki, były minister środowiska.

W audycji „Obywatel z energią” w TOK FM prof. Maciej Nowicki komentując ostatnie posiedzenie senackich komisji gospodarki i środowiska dotyczące ustawy o OZE, podczas którego Ministerstwo Gospodarki wezwało do odrzucenia poprawki prosumenckiej, poinformował, że zdziwiła go argumentacja resortu gospodarki postulującego jej wycofanie. Dodał, że Ministerstwo Gospodarki dwa lata temu samo przygotowało regulacje dotyczące systemu taryf gwarantowanych do ówczesnego projektu ustawy o OZE

Prof. Nowicki ocenił system taryf gwarantowanych jako „niezwykle prosty mechanizm”. – Jeżeli ustawowo przysługuje powiedzmy 60 gr. za kWh przez 15 lat, to każdy zrobi bardzo prosty biznesplan, idzie do banku, bank daje kredyt, bo wiadomo, że będzie spłacony, a inwestycja zwraca się po 8-10 latach – oszacował.

REKLAMA

Dodał, że cały nowy system wsparcia wpisany do ustawy o OZE premiuje koncerny energetyczne, które jego zdaniem nie chcą rozproszonej energetyki w Polsce i które chcą utrzymać swoją monopolistyczną pozycję.

Minister środowiska w rządzie Dolanda Tuska skomentował też ostatni list prezesa PGE Marka Woszczyka, który wezwał do odrzucenia poprawki prosumenckiej.

– Bardzo szanuję Pana Woszczyka, jednak nie rozumiem, dlaczego podpisał taki kłamliwy dokument – tak prof. Nowicki ocenił podpisanie przez prezesa PGE Marka Woszczyka listu do senatorów wzywającego do odrzucenia poprawki prosumenckiej.

Odpierając argumenty prezesa PGE na temat zagrożenia dla górnictwa i wpływu na wzrost cen energii, prof. Nowicki ocenił, że 800 MW mikroinstalacji OZE, które mają być objęte taryfami gwarantowanymi, będzie produkować ok. 0,7% energii wytwarzanej w Polsce.

Wyliczył, że taka ilość energii odpowiada generacji z 400 tys. ton węgla rocznie, czyli 0,6% wydobycia w Polsce i 15-20% wydobycia jednej kopalni, których w Polsce mamy 30.

Prof. Maciej Nowicki podkreślił, że poprawka prosumencka stworzy duży impuls dla całej gospodarki, generując inwestycje warte 6- 8 miliardów złotych, z czego 23% w postaci VAT-u wróci do państwa.

Obecny w studio TOK FM Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej, dodał, że koszty wsparcia dla mikroinstalacji OZE z poprawką Bramory wyniosłyby zaledwie 2% całkowitego wsparcia dla OZE przewidzianego w nowej ustawie, a pozostałe 98% przypada na wsparcie dla dużych producentów.

Grzegorz Wiśniewski, IEO: dziwię się politykom

Opieramy dyskusję w parlamencie o nieprawdziwe argumenty. Koncerny energetyczne nie znają miary i grają 2-procentami kosztów, inkasując sobie 98% kosztów, obciążając nasze rachunki – powiedział Grzegorz Wiśniewski.

Prezes IEO ocenił, że odpowiednie wsparcie dla rynku mikroinstalacji przełoży się na spadek kosztów inwestycji o 10-20% rocznie na skutek „uczenia się” rynku, co ma docelowo doprowadzić do pełnej konkurencyjności kosztowej mikroinstalacji OZE po roku 2020, bez potrzeby dopłacania do produkowanej energii.

– Obecnie prowadzimy do pełnej monopolizacji energetyki – tak prezes IEO ocenił plany integracji poszczególnych koncernów energetycznych, a także włączenia do nich kopalni. – Koncerny energetyczne zamiast wchodzić w trudniejszy obszar, ale nowocześniejszy – energetyki odnawialnej, chcą dalej uprawiać dotychczasowy model energetyki – dodał.

REKLAMA

Grzegorz Wiśniewski zauważył też duży katalog potencjalnych beneficjentów energetyki prosumenckiej.

Jest cała rzesza grup społecznych, które doceniają poprawkę prosumencką. Są to rolnicy, mali przedsiębiorcy, właściciele domów, spółdzielnie mieszkaniowe itd. Model zdecentralizowany powoduje przesuniecie środków na segment rozproszony – a nie ich zwiększenie. Ten model powoduje, że rozkładają się korzyści na wiele małych podmiotów.

Prezes IEO podkerślił, że model scentralizowany generuje olbrzymie straty powstające podczas przesyłu energii na większe odległości. – To prowadzi do tego, że na rachunku mamy naliczone oprócz kosztów energii także koszty przesyłu.

Dodał, że w rachunkach ponosimy też koszty tzw. opłaty przejściowej, w której odbiorcy energii spłacają koszty inwestycji energetyki.

– To nierówne traktowanie stron, to zabijanie rynku i inicjatywy obywatelskiej powoduje, że narasta wielkie niezadowolenie.

Dziwię się politykom, że mając taki temat, mając tutaj innowacje, ochronę środowiska, bezpieczeństwo energetyczne i poparcie milionów ludzi odrzucają taką propozycję. Widzę, ile organizacji włączyło się w poparcie poprawki prosumenckiej. Jeszcze nigdy w mojej karierze zawodowej nie widziałem takiej mobilizacji. Są petycje i listy. Jeszcze nigdy w mediach nie było tyle prosumenta, mikrogeneracji czy energetyki obywatelskiej – komentował Grzegorz Wiśniewski.

– Jeśli te inicjatywy obywatelskie nie zostaną włączone w system energetyczny, to boję się scenariusza, w którym system scentralizowany będzie sprzedawał nam coraz drożej nie tylko energię, ale i usługi energetyczne. Dojdzie to takiej sytuacji, że na podstawie rachunku ekonomicznego dojdziemy do wniosku, że może nam się opłacać odłączyć od sieci. I wtedy mamy spiralę polegającą na tym, że czym więcej osób odłącza się od sieci, tym więcej pozostali płacą za energię, bo te same koszty są rozliczane na mniejszą grupę osób.

Wielkie koncerny energetyczne muszą się przekształcić, muszą pójść w kierunku energetyki rozproszonej – powiedział Grzegorz Wiśniewski, dodając, że inteligentne firmy energetyczne próbują pójść w kierunku energetyki odnawialnej i próbują na tym sektorze zarabiać.

Kompletnie nie rozumiem polskich koncernów, które bronią się przed czymś, co jest szansą dla wszystkich i bronią czegoś, czego nie da się obronić. (…) Energetyka rozproszona to świetny biznes dla wszystkich – podkreślił szef IEO.

Dodał, że aktualnie modele biznesowe koncernów energetycznych ewoluują w kierunku tworzenia mikrosieci równoważących różne profile zapotrzebowania na energię w mniejszych grupach.  – Pod tym względem Polska jest jednym z najmniej innowacyjnych krajów i nie ma koncepcji rozwoju swojej energetyki.

– Problemem dla Polski jest brak innowacyjności. Grzęźniemy w sferze średniego rozwoju i mamy bardzo mało obszarów, w których możemy budować konkurencyjność. Natomiast energetyka odnawialna, ta duża, już się rozwinęła i tutaj Polska nie ma szans, aby tworzyć konstrukcje nowych elektrowni wiatrowych czy wodnych – ocenił Grzegorz Wiśniewski.

Prezes IEO dodał, że szansą polskich firm może być rozwijanie technologii w zakresie mikrogeneracji OZE, natomiast wszystkie inne koncepcje doprowadzą do przeinwestowania w technologie XIX-i XX-wieczne i z takimi technologiami Polska nie będzie konkurencyjna.

Grzegorz Wiśniewski przypomniał, że polska branża OZE zatrudnia około 50 tysięcy osób, a w ostatnich latach powstało szereg firm, które eksportują swoje produkty. – Jednak te firmy, aby się rozwijały, muszą mieć rynek krajowy, muszą mieć się na czym wesprzeć.

Prof. Maciej Nowicki przypomniał, że najwięcej miejsc pracy branża OZE generuje na Górnym Śląsku, gdzie działają m.in. czołowi producenci kolektorów słonecznych, a część z nich stanowi europejską czołówkę. Były minister środowiska ocenił, że można przekształcić miejsca pracy w górnictwie na zatrudnienie przy produkcji odnawialnych źródeł energii. 

gramwzielone.pl