Kara dla Polski za niewdrożenie dyrektywy o OZE coraz bliżej
Rzecznik unijnego Trybunału Sprawiedliwości ocenił dzisiaj, że Polska powinna być ukarana za niewdrożenie do krajowego prawa w planowanym terminie postanowień unijnej dyrektywy o odnawialnych źródeł energii.
Rzecznik Trybunału Sprawiedliwości UE uznał, że wysokość kary za niewdrożenie dyrektywy OZE powinna wynieść 61 tys. euro liczone za każdy dzień opóźnienia.
Opinia rzecznika Trybunału Sprawiedliwości poprzedza finalną decyzję. O nałożenie kary wnioskowała w ubiegłym roku Komisja Europejska, proponując karę w wysokości ponad 133 tys. euro za każdy dzien zwłoki w przyjęciu przez Polskę unijnych regulacji dla rynku OZE.
Na wdrożenie unijnej dyrektywy o odnawialnych źródeł energii nasz kraj miał formalnie czas do 5 grudnia 2010 r. Już w styczniu 2011 r. KE wysłała do polskiego rządu wezwanie do usunięcia uchybień w transpozycji unijnego prawa dotyczącego OZE, a w marcu 2013 r. Bruksela formalnie skierowała skargę w tej sprawie do Trybunału Sprawiedliwości UE.
W ubiegłym roku polski rząd przygotował nowelizację Prawa energetycznego (tzw. mały trójpak), której celem miało być wdrożenie wymaganych przez Komisję Europejską regulacji dla OZE – m.in. ułatwień w montażu mikroinstalacji OZE. Nowelizacja została co prawda implementowana do polskiego prawa we wrześniu 2013 r., jednak Bruksela oceniła, że mały trójpak nie wdrożył w wystarczającym stopniu unijnej dyrektywy o OZE.
W opinii Trybunału Sprawiedliwości UE, nałożona na Polskę kara ma skłonić nasze władze do „podjęcia środków niezbędnych dla położenia kresu stwierdzonemu uchybieniu i do zapewnienia pełnej transpozycji dyrektywy”.
Opinia rzecznika Trybunału Sprawiedliwości UE nie jest dla tej instytucji wiążąca. Ostatecznej decyzji Trybunału w tej sprawie możemy spodziewać się w ciągu kilku miesięcy.
gramwzielone.pl