IHS prognozuje rozwój rynku domowych magazynów energii
Według prognozy opublikowanej wczoraj przez firmę konsultingową IHS, która specjalizuje się w m.in. w badaniach rynku fotowoltaicznego, globalny potencjał domowych magazynów energii wzrośnie do 2018 r. dzięsięciokrotnie, co będzie skutkiem coraz większego zainteresowania rozwiązaniami z zakresu energetyki prosumenckiej i produkcją energii na własny użytek.
Według IHS, w ciągu najbliższych czterech lat całkowity potencjał domowych systemów do magazynowania energii wzrośnie z 90 MW do 900 MW. Rynek magazynów energii ma się rozwijać w tym czasie zwłaszcza w Niemczech, Wielkiej Brytanii, we Włoszech i w Australii. Według IHS te rynki będą odpowiadać w 2018 r. za 40% globalnego potencjału domowych magazynów energii.
IHS zwraca też uwagę, że magazynowanie energii powinno się rozwijać także w wybranych stanach USA – w pierwszej kolejności w Kalifornii i na Hawajach – a także w Japonii, w której motorem rozwoju tego rodzaju rozwiązań mają być częste problemy z dostawami energii, a także duże różnice w cenach energii w zależności od popytu generowanego w danej porze dnia.
IHS zapowiada ponadto, że rozwój technologii magazynowania energii będzie owocować spadkiem cen magazynów energii, przy czym ceny baterii litowo-jonowych, czyli najpopularniejszego obecnie rozwiązania, tylko w 2015 r. spadną o 15%. IHS dodaje, że w tym roku ceny tego rodzaju baterii spadną o 20%.
IHS informuje, że rozwój rynku domowych magazynów energii to część szerszego trendu w rozwoju energetyki odnawialnej, w której odchodzi się od inwestycji mających na celu produkcję energii wyłącznie z zamiarem odsprzedaży jej do sieci i zwraca się coraz większą uwagę na rozwiązania pozwalające produkować energię na własny użytek, co pozwala na cześciowe uniezależnienie się od energii kupowanej z sieci i od spodziewanego wzrostu jej cen.
gramwzielone.pl