Koniec najbardziej spektakularnego projektu w historii OZE
Projekt o nazwie Desrtec, w który zaangażowały się m.in. czołowe europejskie koncerny i banki, miał na celu budowę w Afryce Północnej gigantycznych elektrowni słonecznych, z których energia miała zaspokoić 15% zapotrzebowania na prąd Europy. Teraz staje się jednak oczywiste, że Desertec pozostanie już tylko w sferze planów, ponieważ wycofało się z niego większość udziałowców.
Projekt o nazwie Desertec miał na celu budowę w Afryce Półnecnej kompleksu gigantycznych elektrowni słonecznych typu CSP. Produkowany przez nie prąd miał popłynąć do Europy. Zakładano, że elektrownie słoneczne zbudowane w ramach projektu Desertec będą do 2050 roku zaspokajać nawet 15% zapotrzebowania na energię Europy, a ich budowa miała pochłonąć astronomiczną kwotę 400 mld euro.
Przedsięwzięcie miało być realizowane przez zawiązaną w tym celu spółkę Desertec Industrial Initiative (DII) utworzoną m.in. przez MAN Solar Millennium, RWE, Siemens, Bosch, ABB, ABENGOA Solar, Cevital, E.ON, Munich Re, M+W Zander, SCHOTT, HSN Nordbank, Deutsche Bank, a także Desertec Fundation.
Na przeszkodzie urzeczywistnienia projektu Desrtec stanęły jednak problemy techniczne oraz niepewna sytuacja polityczna w krajach Afryki Północnej. Dodatkowo, od czasu powstania Desertec w 2009 r., Europa doświadczyła swojego własnego boomu w zakresie energetyki solarnej, co poddało w wątpliwość potrzebę importu energii słonecznej z Afryki.
Ostatecznie podczas spotkania udziałowców projektu, które odbyło się w tym tygodniu w Rzymie, z Desertec wycofało się 16 dotychczasowych udziałowców i pozostały w nim tylko 3 firmy: saudyjski ACWA Power, niemiecki RWE oraz chiński State Grid.
Firmy, które dalej pozostały w projekcie Desertec, zamierzają w dalszym ciągu pracować nad projektami CSP, ale wiadomo, że realizacja inwestycji w zapowiadanej wcześniej skali przekracza ich możliwości.
gramwzielone.pl