"DGP": Kowalski nie chce samochodu elektrycznego, urzędnik tak

"DGP": Kowalski nie chce samochodu elektrycznego, urzędnik tak
Elektryczny Solaris Urbino / foto: Solaris

Samochody elektryczne nie cieszą się jak na razie popularnością Polaków. Inaczej jest z magistratami dużych polskich miast, które elektrykami interesują się coraz bardziej. 

Do tej pory w naszym kraju zarejestrowano zaledwie ok. 34 samochodów elektrycznych, co wskazuje na niskie zainteresowanie tym rodzajem pojazdów wśród Polaków.

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, inaczej jest jednak z władzami polskich miast, które chcą inwestować w elektryczne pojazdy i obecnie przyglądają się możliwościom wykorzystania EV (Electric Vehicles). 

REKLAMA

Przykładem jest Gdańsk, który chce kupić auta elektryczne dla swoich urzędników. W sumie na zakup czterech EV, których cena przekracza 100 tys. zł, gdański magistrat chce wydać ponad pół mln zł. Do tego Gdańsk wyda 100 tys. zł na budowę stacji ładowania. 

Katowice i Wrocław już mają swoje elektryczne auta. Każde z tych miast zakupiło po jednym elektrycznym Mitsubishi i-MiEV. We Wrocławiu elektryczne Mitsubishi służy strażnikom miejskim. Wrocławscka straż miejska ma też hybrydową Toyotę i elektryczne skutery, które są produkowane we Wrocławiu. 

W planach stolicy Dolnego Śląska jest budowa wypożyczalni elektrycznych aut. Takie rozwiązanie wdrażają już inne europejskie miasta – głównie francuskie. 

REKLAMA

Wrocławskie MPK testuje też hybrydowe i elektryczne autobusy. 

Elektryczne autobusy posiada już Kraków, który z pieniędzy otrzymanych na walkę z zanieczyszczeniem powietrza stworzył pierwszą w Polsce linię autobusów elektrycznych.  

Do Krakowa ma wkrótce dołączyć Warszawa. Pierwszy zakup autobusów elektrycznych dla stolicy Polski, który wygrał chiński BYD,  został unieważniony. Teraz największe szanse na dostarczenie 10 autobusów elektrycznych ma polski Solaris. Jak wskazuje „DGP” – są one bardzo drogie, a za 10 tego typu pojazdów wartych ok. 22 mln zł można kupić 18 standardowych autobusów. 

Do inwestycji w elektryczną motoryzację władze polskich miast zachęcają krajowe i unijne fundusze dostępne na tego typu inwestycje, a także prawo, które coraz bardziej premiuje inwestowanie publicznych pieniędzy w ekologiczne i energooszczędne rozwiązania.

– W ustawie [o efektywności energetycznej] jest wykaz działań, z których przynajmniej dwa w ciągu roku gmina powinna wykazać, np. termomodernizacja budynków czy stosowanie kolektorów słonecznych. – Prąd w Polsce jest wytwarzany w 90 proc. z węgla kamiennego i brunatnego. Emisję spalin przenosi się więc z rur wydechowych do kominów sieci ciepłowniczych. We Francji połowa energii pochodzi z atomu, w Niemczech odnawialne źródła energii dają ok. 30 proc. energii – tłumaczy na łamach „DGP” Piotr Sołtysek, pełnomocnik prezydenta Bielska-Białej ds. zarządzania energią.

gramwzielone.pl