Zmiana prawa energetycznego zablokuje rozwój rynku wodoru?

Zmiana prawa energetycznego zablokuje rozwój rynku wodoru?
fot. Enertrag

Opublikowany projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo Energetyczne zakłada silną centralizację rynku wodoru i jest próbą pośredniego pełnego koncesjonowania tego rynku – uważają organizacje biznesu, które wydały wspólne oświadczenie. Alarmują, że proponowana nowelizacja nie sprzyja rozwojowi konkurencji i faworyzuje podmioty państwowe.

Krajowa Izba Gospodarcza, Konfederacja Lewiatan, Stowarzyszenie Hydrogen Poland i Klaster Technologii Wodorowych wydały wspólne oświadczenie w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw. Został on opublikowany przez Rządowe Centrum Legislacji i jest na etapie zbierania uwag przez ministerstwo.

Szczególne obostrzenia dla gospodarki wodorowej

REKLAMA

Nowelizacja obejmuje długo wyczekiwane wdrożenie do przepisów krajowych prawodawstwa dotyczącego gospodarki wodorowej.  

Istnieją duże obawy, że proponowana nowelizacja zablokuje rozwój rynku wodorowego bądź utrudni jego funkcjonowanie. Obowiązki koncesyjne, jakie proponuje, wydają się nałożone zbyt daleko. Nie znajdujemy uzasadnienia dla objęcia koncesją chociażby bezpośrednich rurociągów wodorowych, skoro nawet bezpośrednie gazociągi gazu ziemnego nie są nim objęte – komentuje Beata Superson-Polowiec, prawniczka, przedstawicielka stowarzyszenia Hydrogen Poland.

Według ekspertki zapisy proponują też zbyt szeroką definicję wodoru, obejmującą jego wszystkie postacie: stałą, gazową i ciekłą.

Trudno nie odnieść wrażenia, że inny był cel ustawodawcy. W końcu nowelizacja nie uwzględnia istniejącego już rynku wodoru. Jest oderwana od obowiązujących przepisów, np. ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, nie bierze też pod uwagę zmian zakładanych w projektowanej nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii – podkreśla prawniczka.  

Organizacje biznesu wskazują, że opublikowany pod numerem wykazu UD382 projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo energetyczne jest długo wyczekiwaną implementacją do przepisów krajowych prawodawstwa dotyczącego gospodarki wodorowej, jednak budzi duże zastrzeżenia.

Uprzywilejowanie spółek Skarbu Państwa

Jeśli celem prawodawcy byłaby stymulacja i pobudzenie procesów inwestycyjnych na szeroką skalę, to obowiązek uzyskania koncesji należy ocenić jako barierę administracyjną. Proponowana nowelizacja wprowadza obowiązek uzyskania koncesji dotyczący instalacji magazynowania wodoru powyżej ilości 5000 Nm3, przesyłania wodoru, obrotu wodorem (z wyłączeniem obrotu poniżej 100 000 euro) oraz dostarczania wodoru bezpośrednimi rurociągami wodorowymi. Oznacza to z jednej strony, że wytwarzanie wodoru jest zwolnione z obowiązku koncesyjnego, ale magazynowania go w ilości większej niż 440 kg podlega rygorom koncesji, tak samo przesył i obrót” – czytamy w stanowisku czterech organizacji.

Zaznaczają one, że przy uwzględnieniu rozproszonej architektury rynku wodoru jest to próba pośredniego koncesjonowania rynku w pełni – kontrolowania go. Zwolnione z obowiązku będą tylko instalacje wytwarzające wodór w mikroskali.

Jeżeli kierunek koncesjonowania rynku jest uzasadniany aspektami bezpieczeństwa (wodór jest gazem łatwopalnym), to obowiązkowi koncesji powinny podlegać wszystkie instalacje magazynujące i przesyłające wodór. W nowelizacji z obowiązku uzyskania koncesji zwolnione są podmioty dostarczające wodór do odbiorcy przy pomocy dedykowanej infrastruktury gazociągowej. Oznacza to, że uprzywilejowaną pozycję otrzymują duzi gracze dysponujący dużą płynnością kapitałową, bowiem koszt budowy 1 km gazociągu dedykowanego stricte pod przesył wodoru szacuje się na poziomie 2,5 mln EUR. Jeśli do przesyłu wodoru będą dostosowane linie dziś służące do transportu gazu ziemnego, to w jednoznaczny sposób uprzywilejowuje to podmioty dysponujące takimi aktywami” – alarmują przedstawiciele biznesu.

REKLAMA

Zaznaczają, że zaproponowana w nowelizacji formuła zwolnień od obowiązku koncesyjnego sugeruje chęć pozornego otwarcia rynku, podczas gdy jego większa część będzie podlegać polityce regulatora (URE) i uprzywilejowaną pozycję będą na nim zajmować operatorzy infrastruktury dystrybucyjnej (spółki Skarbu Państwa).

Ukłonów w kierunku takich podmiotów jest w proponowanej nowelizacji więcej. Między innymi dotyczy to ułatwionego procesu budowy instalacji oczyszczania wodoru, co wprost wzmacnia pozycję firm, które już dziś dysponują możliwością technicznego wytwarzania wodoru. Największą wadą proponowanych przepisów jest brak konsekwencji i logiki w kwestii koncesjonowania magazynowania wodoru” – napisano w oświadczeniu.

Wodór jak gaz ziemny?

Jak wskazują sygnatariusze, autorzy nowelizacji postrzegają wodór jako gaz „zamienny” z gazem ziemnym i w przepisach uznają gazociągi za główną formę przesyłu i dystrybucji wodoru. Ponadto proponują wprowadzenie zasad unbundlingu (rozdział właścicielski) oraz TPA (dostęp stron trzecich) analogicznych jak na rynku gazu ziemnego. Tymczasem dla wodoru wytwarzanego i wykorzystywanego dziś w Europie charakterystyczna jest architektura rozproszona, co wynika z braku technologii jego wielkoskalowego magazynowania.

Rozproszone wytwarzanie i logistyka oraz dystrybucja ograniczona do minimum są jedynym rozwiązaniem operowania wodorem jako nośnikiem energii, jeśli zachowana ma być jakakolwiek racjonalność ekonomiczna. Oznacza to, że rozdzielność właścicielska instalacji wytwórczych i magazynujących stoi w jawnej opozycji do ekonomii przedsięwzięć, jakimi jest wytwarzanie wodoru w procesie elektrolizy, zwłaszcza w przypadku zasilania tego procesu energią pochodzącą z OZE – również cechującą się rozproszoną architekturą” – podkreślają przedstawiciele biznesu.

Ułomna definicja

Proponowana definicja wodoru odnosząca się do numeru we wspólnotowym wykazie celnym CN 2804 10 00 (Nomenklatura Scalona) wydaje się daleko niewystarczająca. Definicja legalna wodoru powinna odnosić się nie tylko do numeru w wykazie celnym, lecz przede wszystkim wskazywać właściwości, a więc takie cechy, których spełnienie przez substancję chemiczną jest konieczne, aby była klasyfikowana w tym wypadku jako wodór” – piszą organizacje w swoim wystąpieniu.

Jak podkreślają, konieczne jest uwzględnienie, że wodór jako najlżejszy pierwiastek, szczególnie podatny na dyfuzję, nie występuje na ziemi w postaci jednorodnej – czystej – ale zawsze towarzyszą mu inne substancje. I o jego użyteczności w danym procesie decyduje koncentracja tych substancji towarzyszących. Prawodawca powinien precyzyjnie określić, jaki poziom czystości kwalifikuje wodór do objęcia ustawą.

Organizacje pozytywnie oceniają natomiast proponowane definicje procesu elektrolizy i elektrolizerów. Uznają je za wystarczająca niekonkretne – co w tym wypadku jest rozwiązaniem dobrym. „Ogólność sformułowań pozwala objąć nimi szerokie spektrum, również dziś jeszcze nieistniejących − przyszłych rozwiązań, które niewątpliwie pojawią się na tym wysoce konkurencyjnym rynku” – zaznaczają.

Z pozytywną oceną organizacji biznesu spotkała się też propozycja powołania oddzielnego operatora sieci wodorowych.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.