Państwa UE nie chcą ambitniejszego celu OZE

Państwa UE nie chcą ambitniejszego celu OZE
fot. Alexandre Lallemand/Unsplash

Komisja Europejska i Parlament Europejski chcą zwiększenia celu określającego udział zielonej energii w unijnym miksie energetycznym do 2030 roku. Mimo tego jednak, że szybsze przechodzenie na energię odnawialną pomogłoby krajom Unii Europejskiej w uniezależnianiu się od importu gazu czy ropy, rządy państw UE sprzeciwiają się pomysłom Komisji i Parlamentu, które mają do tego prowadzić. Państwa członkowskie chcą m.in. „rozwodnić propozycje KE dotyczące utworzenia specjalnych stref, w których przygotowanie projektów OZE byłoby uproszczone.

Zgłoszona w maju propozycja Brukseli zakłada zwiększenie celu udziału OZE w unijnym miksie energetycznym z proponowanego wcześniej poziomu 40 proc. do 45 proc. (w stosunku do celu 20 proc. przyjętego na rok 2020 w pierwszej unijnej dyrektywie o odnawialnych źródłach energii z 2009 roku).

Ostatnio posłowie PE zagłosowali za przyjęciem zaproponowanego przez KE wyższego celu udziału energii odnawialnej w znowelizowanej dyrektywie o odnawialnych źródłach energii (RED II).

REKLAMA

Wiadomo, że cel OZE na 2030 rok będzie wiążący jedynie na poziomie całej Unii Europejskiej. W przeciwieństwie do celu na rok 2020 nie składają się na niego obowiązkowe cele krajowe, jednak dodatkowe regulacje mają zapewnić, że poszczególne kraje będą stopniowo zwiększać udział OZE w swoich miksach energetycznych.

Na podwyższenie celu OZE na 2030 rok muszą jednak zgodzić się finalnie kraje Unii Europejskiej, a jak informuje teraz Euroactiv, powołując się na unijne dokumenty, do których dostęp uzyskali dziennikarze serwisu, propozycje Brukseli w tym zakresie budzą sprzeciw rządów państw UE.



Utrzymać cel 40-proc.

Kraje Unii Europejskiej mają przychylać się do utrzymania celu na poziomie 40 proc. – mimo że obecny kryzys energetyczny uwypuklił potrzebę przyspieszenia transformacji energetycznej i szybszego uniezależniania się UE od importu paliw kopalnych.

Jak informuje Euroactiv, kraje członkowskiej chcą ponadto usunąć inne propozycje Komisji Europejskiej, których wdrożenie sprzyjałoby inwestycjom w OZE – jak np. zaliczenie ich jako inwestycji celu publicznego.

REKLAMA

Kraje UE mają natomiast zaakceptować propozycję zakładającą wydzielenie specjalnych stref, w których stosowana byłaby szybka ścieżka dla projektów OZE. Jednak państwa członkowskie chcą wydłużenia maksymalnego czasu na sfinalizowanie procesów inwestycyjnych w takich strefach.

Zgodnie z propozycją Komisji czas przygotowania projektów OZE w strefach specjalnych miałby zostać skrócony maksymalnie do roku, a przygotowanie mniejszych projektów miałoby trwać jeszcze krócej (uzyskanie niezbędnych pozwoleń dla projektów dachowych elektrowni fotowoltaicznych miałoby zajmować maksymalnie trzy miesiące).

Czego jeszcze chce Bruksela?

Pozostałe propozycje Komisji Europejskiej zakładają podniesienie innych celów zapisanych w dyrektywie RED II. Wśród pomysłów KE jest także obligatoryjny coroczny wzrost udziału OZE w ciepłownictwie i chłodnictwie o co najmniej 1,1 proc. Jednocześnie zaproponowany został zakaz stosowania paliw kopalnych w systemach centralnego ogrzewania.

Zwiększeniu z 14 proc. do 26 proc. miałby ulec obowiązek wykorzystania zielonej energii w transporcie do roku 2030. W tym obszarze KE zaproponowała podniesienie obowiązkowego udziału zaawansowanych biopaliw – z 3,5 proc. do 5,5 proc. Nowe obowiązki dotyczące wykorzystania czystej energii mają objąć również lotnictwo.

W obszarze wykorzystania odnawialnych źródeł energii w elektroenergetyce Komisja Europejska miała zaproponować m.in. wprowadzenie obowiązkowych mechanizmów zmierzających do budowy transgranicznych systemów przesyłowych z wykorzystaniem morskiej energetyki wiatrowej, a także zasady „jednego okienka” w procesie dewelopmentu projektu offshore na wodach terytorialnych sąsiadujących ze sobą państw UE.

Ponadto wprowadzone miałyby zostać minimalne warunki, jeśli chodzi o zastosowanie energii odnawialnej w budynkach, a znowelizowana dyrektywa RED II miałaby również uwzględniać obowiązki dotyczące wykorzystania energii odnawialnej w przemyśle. W tym obszarze Bruksela miała zaproponować m.in. wprowadzenie oznakowania produktów wytwarzanych przez wybrane sektory przemysłu, które będzie zawierać informacje na temat śladu węglowego.

Nowe propozycje Komisji Europejskiej zakładają także wdrożenie obowiązkowego montażu elektrowni fotowoltaicznych. Więcej na ten temat w artykule: Fotowoltaika będzie obowiązkowa. To element nowego planu Brukseli.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.