Fauna i flora na farmach fotowoltaicznych. Tak to wygląda pod Zgorzelcem
Waldemar Bena jest autorem wielu książek i publikacji naukowych dotyczących przyrody i historii Dolnego Śląska. Od ponad 30 lat prowadzi badania przyrodnicze w rejonie Zgorzelca, również na obszarze nowo powstałych farm fotowoltaicznych, należących do Zgorzeleckiego Klastra Rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii i Efektywności Energetycznej.
Co jest przedmiotem badań na farmach fotowoltaicznych pod Zgorzelcem?
Waldemar Bena: W trakcie kontroli farm fotowoltaicznych zajmuję się inwentaryzowaniem i mapowaniem ptaków, zarówno lęgowych, jak i ptaków, które wprawdzie nie gniazdują w obrębie parków solarnych, ale w jakiś sposób korzystają z ich obecności, np. zdobywając tu pożywienie. Oprócz ptaków rejestruję ssaki drapieżne i parzystokopytne, płazy i gady, a także niektóre owady, np. szarańczaki i chronione gatunki motyli. Jako że na jednej z farm znajdują się źródliska niewielkiego potoku, uznałem za stosowne zinwentaryzowanie również ważek, będących dobrymi bioindykatorami.
Jakie gatunki ptaków lęgowych zostały tutaj stwierdzone?
– Ptaki gniazdujące na terenie parków solarnych pod Zgorzelcem to gatunki charakterystyczne dla krajobrazu rolniczego. Spośród lęgowych ptaków można wymienić m.in. skowronka, trznadla, potrzeszcza, kląskawkę, cierniówkę, pliszkę siwą, a z kuraków polnych – bażanta i coraz rzadszą na naszych polach kuropatwę. Na jednej z rozległych farm pod Krzewiną, na której w centralnej części pozostawiono niewielki śródpolny lasek z licznymi zakrzaczeniami, stwierdzono lęgowego gąsiorka, kosa, kapturkę, sikorę bogatkę, ziębę i szczygła. Gatunkiem, który buduje gniazda w modułach fotowoltaicznych, jest kopciuszek, czyli ptak, który pierwotnie zasiedlał góry, ale już w XIX w. przeniknął do siedli ludzkich na nizinach. Zajmowanie obecnie przez kopciuszka nowo powstałych paneli fotowoltaicznych świadczy o dużej plastyczności tego gatunku.
Na obszarze dwóch parków solarnych stwierdzona została lerka, zwana także skowronkiem borowym. Jest to gatunek typowy dla nizinnych, piaszczystych borów sosnowych. Na Pogórzu Izerskim lerka gnieździ się stosunkowo rzadko. Należy podkreślić, że badane farmy są regularnie odwiedzane przez ptaki szponiaste, głównie pustułki i myszołowy, ale także, choć w mniejszym stopniu, kanie rude, kobuzy, jastrzębie i krogulce. Późną wiosną i latem, kiedy wysoka wegetacja na polach utrudnia jastrzębiowatym i sokołowatym zdobywanie pożywienia, obecność parków fotowoltaicznych może im znacząco pomóc w wykarmieniu młodych.
Czy poza ptakami występują jeszcze jakieś kręgowce?
– Tak i jest ich całkiem sporo. W zasadzie można tu spotkać niemal wszystkie ssaki, które znamy z biotopu polno-leśnego. Mam tu na myśli lisa, borsuka, zająca i sarnę. Przenikają one na teren badanych farm bardzo łatwo, ponieważ siatka ogrodzeniowa nie jest wkopana w ziemię, a jest niejako zawieszona nad ziemią na wysokości 15–20 cm. Obserwowałem zające, które błyskawicznie przechodziły pod siatką, i robiły to tak sprawnie, jakby ogrodzenia w ogóle nie było. Z występujących stale w okolicy zwierząt parzystokopytnych wewnątrz parków solarnych nie udało się zaobserwować jedynie dzika, ale to tylko dlatego, że w ciągu ostatnich miesięcy został on mocno przetrzebiony z powodu afrykańskiego pomoru świń.
W ubiegłym roku kamery uchwyciły na terenie farm łosie i wilki. W obrębie parków solarnych zwierzęta mają pod dostatkiem pożywienia. Powyższa uwaga dotyczy nie tylko ssaków roślinożernych. Również dla ssaków drapieżnych parki solarne mają wiele do zaoferowania. Lisy polują na gryzonie, czasem ich ofiarą padają ptaki (np. kuraki polne), a borsuki „odkryły”, że pod zadaszeniem paneli chętnie zakładają swoje podziemne gniazda błonkówki. Borsuki są wielkimi amatorami larw os i żeby się do nich dobrać zwierzęta te są w stanie przerzucić trochę ziemi. Wspomniane wcześniej lisy na terenie jednej z farm wykopały norę i wyprowadziły młode.
Jakie najcenniejsze gatunki owadów zaobserwowano na terenie farm?
– Owady są tymi organizmami, dla których farmy fotowoltaiczne są szczególnie atrakcyjne. W literaturze często podnoszone jest znaczenie parków solarnych dla pszczołowatych. Dużą niespodzianką jest stwierdzenie na farmach trzech zagrożonych i chronionych gatunków motyli: modraszka telejusa, modraszka nausitousa i czerwończyka nieparka. Modraszek telejus zasiedla 3 spośród 6 badanych farm. Modraszek nausitous stwierdzony został nawet na 4 farmach. Obydwa gatunki modraszków, pomimo wysokiego statusu (modraszki telejus i nausitous są chronione prawem unijnym i figurują w załącznikach II i IV dyrektywy siedliskowej), w szybkim tempie wymierają.
Jak rzadkie w Europie Środkowej są to motyle, najlepiej świadczy fakt, że na terenie całej Brandenburgii znajdują się tylko 4 stanowiska modraszka telejusa. Sytuacja tego gatunku na obszarze sąsiedniej Saksonii również wygląda bardzo źle. W niektórych krajach zachodniej Europy (Holandia, Belgia) omawiane modraszki wymarły.
W roku 1990 na terenie Holandii przeprowadzono udaną reintrodukcję modraszków nausitousa i telejusa. Motyle pochodziły z Polski. Najważniejszymi przyczynami zaniku modraszków są: przekształcanie łąk w grunty orne oraz intensyfikacja użytkowania siedlisk łąkowych. Przy odpowiednim koszeniu parki solarne mogą się stać cennymi siedliskami rozrodu tych motyli. Obecność na farmach modraszków wyraźnie wskazuje, czym w istocie są farmy fotowoltaiczne.
fot. Waldemar Bena
Wskutek użytkowania kośnego czy wypasowego na farmach tworzą się zbiorowiska łąkowe. Rzędy wysokich modułów, zastępujących na łące naturalne zakrzewienia, nawet sprzyjają tym owadom, gdyż pełnią rolę wiatrochronów. Omawiane motyle, delikatnie mówiąc, nie przepadają za silnymi wiatrami na łące. Spośród wielu owadów obserwowanych na farmach fotowoltaicznych pod Zgorzelcem chciałbym wymienić jeszcze 4 gatunki umieszczone na „Czerwonej liście zwierząt ginących i zagrożonych w Polsce”. Są to następujące bezkręgowce: motyle rojnik morfeusz i paź królowej, szarańczak napierśnik torfowiskowy oraz ważka lecicha mała.
Co zatem zrobić, aby te cenne owady na farmach fotowoltaicznych zachować?
– W przypadku modraszków, będących najcenniejszym elementem miejscowej fauny, należy ustalić właściwe terminy i sposoby koszenia. Krótko mówiąc, zabiegi winno się dostosować do biologii i ekologii motyli. Najlepszym terminem dla pierwszego pokosu jest koniec maja i I połowa czerwca. Chodzi o to, aby krwiściąg lekarski, roślina żywicielska telejusa i nausitousa, zdążył wytworzyć kwiatostany w lipcu, czyli w okresie pojawienia się pierwszych motyli. Koszenie jest nieodzowne, gdyż krwiściąg lekarski lepiej rośnie po takim zabiegu, natomiast gorzej sobie radzi na powierzchniach niekoszonych przez dłuższy okres.
Bardzo ważną rzeczą jest usunięcie skoszonej biomasy. Pozostawienie skoszonej trawy powoduje powstawanie tzw. wojłoku, utrudniającego rozwój nie tylko krwiściągu, ale i innych ważnych dla owadów roślin kwiatowych i nektarodajnych.
fot. Waldemar Bena
Zaniechanie usunięcia pokosu będzie sprzyjać bujnemu rozwojowi traw i innych bylin. Optymalnym terminem drugiego pokosu jest wrzesień. Na przełomie sierpnia i września ostatnie larwy modraszków opuszczają kwiatostany krwiściągów i przechodzą do życia podziemnego.
Omawiane modraszki telejus i nausitous należą chyba do najbardziej fascynujących owadów w Polsce. Większość swego życia (około 10 miesięcy) larwy modraszków spędzają w mrowiskach kilku gatunków mrówek z rodzaju Myrmica. I tu dotykamy drugiego ważnego elementu związanego z ochroną telejusa i nausitousa. Przy koszeniu traw na farmach solarnych zasiedlanych przez modraszki nie można używać ciężkiego sprzętu rolniczego, który ugniata mocno ziemię i przyczynia się do niszczenia mrowisk.
Czy na obszarze farm fotowoltaicznych z okolic Zgorzelca można również spotkać rzadkie gatunki roślin?
– Kontrolując farmy, musiałem również zwracać uwagę na rośliny, choćby ze względu na wymienione wyżej motyle. Gatunkiem chronionym rośliny, która pojawiła się na farmach zupełnie spontanicznie, jest centuria pospolita. Wbrew nazwie nie jest to w naszym regionie gatunek pospolity. Dawniej centuria występowała u nas na ekstensywnie użytkowanych pastwiskach, na których wypasano najczęściej owce. Obecnie coraz trudniej jest znaleźć centurię na łąkach, a jej występowanie ogranicza się głównie do siedlisk wtórnych, takich jak żwirownie czy kamieniołomy. W bezpośrednim sąsiedztwie jednej z farm znaleziono storczyka kukułkę szerokolistną. Podejrzewam, że storczyk ten może występować w obrębie parku solarnego, ale nie zakwitł w tym roku z uwagi na suchą wiosnę.
Na trzech farmach stwierdzony został śniedek baldaszkowaty, roślina do niedawna chroniona. Z niejasnych przyczyn w roku 2014 skreśloną ją z listy gatunków prawnie chronionych, mimo iż sytuacja śniedka nie uległa wcale poprawie (w ostatnich latach w okolicach Zgorzelca wiele stanowisk gatunku uległo zniszczeniu). Śniedek baldaszkowaty znajduje się na „Czerwonej liście roślin naczyniowych Dolnego Śląska”.
Na farmach fotowoltaicznych pod Zgorzelcem obserwuje się wiele interesujących roślin, reprezentujących szerokie spektrum siedlisk. Mamy tu zarówno rośliny typowe dla łąk wilgotnych i ziołorośli, m.in. krwawnika kichawca, krwawnicę pospolitą, tojeść pospolitą, kozłka lekarskiego, wiązówkę błotną, jak i dla suchych łąk czy muraw (jasieniec piaskowy, dzwonek okrągłolistny, dziewięćsił pospolity). Z pewnością botanicy mieliby tu sporo pracy przy inwentaryzowaniu miejscowej flory.
Jak zwiększyć potencjał przyrodniczy farm fotowoltaicznych?
– Już ten krótki przegląd gatunków zarejestrowanych na miejscowych farmach dowodzi, że obszary takie mogą mieć wysoką wartość przyrodniczą i stanowić cenne ostoje bioróżnorodności. Posiadając już pewien zasób informacji o występujących tu zwierzętach, należy stworzyć listę najcenniejszych i wyznaczyć gatunki, których ochrona będzie stanowić priorytet. W mojej ocenie takimi gatunkami są modraszki, motyle mające niskie skłonności do dyspersji. Z badań wynika, że blisko połowa osobników modraszka telejusa porusza się w promieniu 100 m, a tylko kilka procent jest w stanie pokonać odległość 1000 m. W ciągu ostatnich 15 lat w okolicach Zgorzelca z różnych przyczyn zniknęły dziesiątki stanowisk telejusa i nausitousa. Wiele z zachowanych siedlisk tych motyli jest mocno izolowanych.
fot. Waldemar Bena
Obecnie nadarza się dobra okazja do częściowego zrekompensowania tych strat. Właściwe koszenie przyczyni się wzrostu liczebności rośliny żywicielskiej modraszków, czyli krwiściągu lekarskiego. Nasiona tej rośliny są chętnie zjadane przez łuszczaki, np. szczygły. Na niektórych farmach, powstałych na gruntach porolnych, krwiściąg nie rośnie, zatem konieczny będzie wysiew tej rośliny. Modraszki powinny skolonizować te powierzchnie bez większych problemów, gdyż odległości od znanych stanowisk obydwu gatunków nie są zbyt duże. Wprowadzenie krzewów na terenie farm lub w bezpośrednim ich sąsiedztwie stworzy dogodne miejsca rozrodu, schronienia i żerowania dla wielu gatunków ptaków, m.in. pokrzewek i dzierzb.
Przy nasadzeniach dobierać należy jedynie gatunki krzewów i drzew rodzimego pochodzenia (śliwa tarnina, głóg, trześnia, wiśnia ptasia i inne). Niektóre z nich mogą odgrywać ważną rolę w życiu owadów. Na przykład śliwa tarnina jest rośliną żywicielską zagrożonego motyla pazia żeglarza, który występuje w okolicach Zgorzelca.
Działaniem sprzyjającym gadom, jaszczurkom i wężom, może być tworzenie pryzm z kamieni polnych czy z trocin i kory. Z tego rodzaju mikrosiedlisk skorzystają również jeże czy niektóre chrząszcze (m.in. rohatyniec nosorożec). Należy pomyśleć także o założeniu na terenie farm niewielkich, płytkich oczek wodnych, dogodnych siedlisk rozrodu dla płazów czy ważek. Skorzystają z nich także ptaki oraz liczne na terenie farm fotowoltaicznych pszczoły.
Rozmawiała Aleksandra Olczyk, portal smartgmina.pl