Branża wiatrowa alarmuje. Zagrożona realizacja inwestycji

Branża wiatrowa alarmuje. Zagrożona realizacja inwestycji
fot. Statkraft

Wojna w Ukrainie zaczyna wpływać na kolejne sektory gospodarki. Jednym z powodów jest brak rąk do pracy, między innymi na powstających farmach wiatrowych. Z tego powodu Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej zaapelowało do rządu o zmiany terminów oddania do użytku inwestycji wiatrowych w ramach systemu aukcyjnego. Przekroczenie tych terminów grozi utratą wsparcia. 

Pracownicy z Ukrainy stanowili znaczącą część wielu ekip budowlanych realizujących inwestycje na terenie Polski, także te związane z odnawialnymi źródłami energii. Powszechna mobilizacja wojskowa u naszych wschodnich sąsiadów znacząco osłabiła więc moce wykonawców działających na krajowym rynku OZE.

Cała polska branża wiatrowa spodziewa się opóźnień w inwestycjach. Dlatego Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) zwróciło się do rządu o odroczenie na co najmniej 18 miesięcy terminu wprowadzenia do sieci pierwszej energii wytworzonej z projektów OZE, które wygrały aukcje w latach 2020 i 2021.

REKLAMA

Energia z OZE później, niż zakładano

Na budowanych w całej Polsce farmach wiatrowych, które powstają w ramach systemu aukcyjnego, widać przestoje wynikające z braku pracowników. Z pewnością wpłynie to na harmonogramy inwestycji.

Firmy z branży wiatrowej mają obawy, że nie uda się dotrzymać wymaganych terminów wprowadzenia energii do sieci w ramach projektów, które wygrały aukcje przeprowadzone w ostatnich dwóch latach. Sytuacji nie ułatwiają rosnące koszty transportu, wpływające na opłacalność inwestycji i dostępność materiałów budowlanych.

Janusz Gajowiecki, prezes PSEW, potwierdza istnienie problemu: – Wiele naszych firm członkowskich współpracujących z firmami budowlanymi raportuje problemy tego typu, przy czym największy problem stanowi personel. W efekcie branża wiatrowa, pomimo dochowania wszelkiej staranności po swojej stronie, sygnalizuje problemy z harmonogramem realizacji swoich przedsięwzięć.

Wydłużyć terminy

REKLAMA

W swoim piśmie do premiera PSEW zwraca uwagę, że w związku z nieprzewidzianą sytuacją konieczne jest odroczenie terminu wprowadzenia do sieci pierwszej energii wytworzonej z projektów OZE, które wygrały aukcje w 2020 i 2021 roku, o co najmniej 18 miesięcy.

Ze względu na przewidywane utrzymywanie się trudności przez co najmniej rok PSEW apeluje także o wydłużenie terminów wygaśnięcia pozwoleń na budowę (z trzech do pięciu lat) oraz warunków przyłączenia (o dwa lata).

Kryzys w gospodarce

Jak podkreśla Janusz Gajowiecki: – Zmiany cen i dostępność paliw spowodowane inwazją Rosji na Ukrainę dotykają praktycznie każdego, w tym również inwestorów, i oczywiste jest, że sytuacja ta przedkłada się także na koszty realizowanych budów. Sytuacja ta dotyczy też rynku stali, kabli, kruszyw i wielu innych materiałów.

Kryzys jednak zaczął się już wcześniej. Od roku 2020 deweloperzy odczuwają skutki zmian spowodowanych pandemią. Wywołały one znaczący wzrost cen materiałów budowlanych i komponentów służących do budowy farm wiatrowych i fotowoltaicznych. Wojna w Ukrainie spotęgowała te problemy. Według Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa wywoła ona bardzo poważne konsekwencje dla całego sektora budowlanego w Polsce.

Barbara Blaczkowska

redakcja@gramwzielone.pl


 © Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.