Koszty leasingu i eksploatacji firmowego elektryka

Koszty leasingu i eksploatacji firmowego elektryka
Pixabay

Masterlease będący jedną z firm oferujących leasing auta elektrycznego z dopłatą z programu Mój Elektryk przyjął pierwsze wnioski o dofinansowanie. Firma pokazuje, o ile bardziej opłacalny jest leasing auta na prąd niż auta z silnikiem spalinowym.  

W ubiegłym miesiącu Masterlease rozpoczął przyjmowanie od klientów indywidualnych i biznesowych wniosków o dofinansowanie samochodów elektrycznych. Firma oferuje pojazdy w wynajmie długoterminowym w ramach programu Mój elektryk. Po kilkunastu dniach firma przekazała Bankowi Ochrony Środowiska i Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pierwsze wnioski o dopłaty – głównie w imieniu przedsiębiorców.  

Średnia wartość samochodów objętych wnioskami, które w ramach programu Mój Prąd do tej pory przyjął Masterlease, wyniosła 111 tys. zł. Dotychczas wybierane przez klientów marki samochodów to Nissan, Dacia, Kia, Tesla i Renault.

REKLAMA

Niemal wszystkie wnioski dotyczyły maksymalnej dopłaty wynoszącej 27 tys. zł. Ta kwota jest przeznaczona na opłatę wstępną i obniża miesięczne raty leasingu.

Z kalkulacji Masterlease wynika, że koszty korzystania z samochodu elektrycznego mogą być o ponad 30 proc. niższe w porównaniu z autami spalinowymi.

Tomasz Jabłoński, prezes Masterlease, zapewnia, że na niższy koszt eksploatacji pojazdów zeroemisyjnych w wynajmie długoterminowym w porównaniu z autami spalinowymi ma wpływ nie tylko dofinansowanie, ale też związane z najmem: zakres usług i kwestia własności samochodu.

– Jesteśmy oczywiście na początku naszej elektrycznej drogi i zgodnie z przewidywaniami dostrzegamy, że najbardziej zainteresowani elektrykami są właściciele firm. Widzimy też, że jako branża mamy sporo do zrobienia w zakresie edukacji klientów, którzy wciąż nieufnie podchodzą do samochodów na prąd. Martwi ich m.in. ograniczona infrastruktura ładowania, kwestie serwisowe, spadek wartości pojazdu po paru latach i koszty eksploatacji. Obawy nie znajdują jednak oparcia w faktach – mówi Tomasz Jabłoński, prezes Masterlease.

– W wynajmie długoterminowym klient pokrywa miesięczne opłaty za korzystanie z samochodu. Usługi serwisowe są już w nich zawarte, a po skończonej umowie klient może zwrócić auto i wymienić na nowszy model – dodaje Tomasz Jabłoński.

Jak wynika z raportu „Floty pojazdów kluczem do elektromobilności” przygotowanego w 2021 r. przez PKO Leasing, Masterlease oraz Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, gotowość finansowania samochodów elektrycznych w wynajmie długoterminowym deklaruje około 20 proc. firm z sektora MSP.

Odpowiadający w ten sposób przedsiębiorcy widzą w wynajmie długoterminowym przede wszystkim rozwiązanie kwestii kosztów serwisowania i utraty wartości pojazdu. Dlaczego? Klienci w trakcie np. 2-letniego kontraktu wynajmują i tym samym korzystają z samochodu, który należy do firmy leasingowej.

Dzięki temu nie wykładają jednorazowo dużej kwoty na zakup pojazdu – opłatę wstępną pokrywają z dofinansowania, a za korzystanie z auta co miesiąc płacą czynsz, nie spłacając całej wartości samochodu. Nie dotyczy ich też trudny do przewidzenia spadek wartości zeroemisyjnego auta, bo na koniec umowy mogą je po prostu oddać i wynająć kolejne.

REKLAMA

Ponadto, w czynszu zawierają się przeglądy, serwis i samochód zastępczy. Klient może też zlecić firmie leasingowej ubezpieczenie pojazdu w pakiecie OC/AC/Assistance oraz zakup opon letnich i zimowych wraz z przechowywaniem i wymianą.

– Widać to bardzo wyraźnie, gdy uwzględni się dopłatę, która obniża raty wynajmu. W porównaniu korzystniej dla elektryków wypadają także koszty „paliwa”, spalanie wobec zużywanej energii, darmowe parkowanie czy poruszanie się buspasami. W elektryku oszczędzamy czas, pieniądze i środowisko – dodaje Tomasz Jabłoński z Masterlease.

Z danych Masterlease i kalkulatora Elektromobilni.pl wynika, że finansowanie w wynajmie długoterminowym i eksploatacja dwóch modeli Nissana z segmentu B (spalinowego Juke N-Connecta 1.0 114KM DCT i elektrycznego Leafa N-Connecta 40kWh) są wyraźnie tańsze w przypadku zeroemisyjnego samochodu jeśli skorzystamy z dotacji z programu Mój Elektryk.

Eksperci z Masterlease szacują:

*umowa na 36 miesięcy, opłata wstępna: 0 zł, limit km 15 tys. km/rok,

**umowa na 36 miesięcy, opłata wstępna: 27 tys. zł (z dotacji Mój Elektryk dla wariantu 50 oroc. odpisu VAT), limit km 15 tys. km/rok.

Założenia:

 

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.