Kontrowersyjne rozporządzenie dla offshore już opublikowane
W Dzienniku Ustaw zostało opublikowane rządowe rozporządzenie, które określa zasady dostępu do morskich stref pod budowę farm wiatrowych w polskiej części Bałtyku i które stawia w uprzywilejowanej pozycji państwowe koncerny energetyczne z uwagi na premiowanie podmiotów posiadających niski udział OZE w miksie wytwarzania energii.
Rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie oceny wniosków w postępowaniu rozstrzygającym określa sposób ustalania najistotniejszego kryterium oceny wniosków o wydanie pozwolenia na wzniesienie lub wykorzystywanie sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń w wyłącznej strefie ekonomicznej, punktację za każde kryterium oceny wniosków, minimum kwalifikacyjne, a także minimalny zakres informacji i dokumentów pozwalających na ustalenie spełnienia przez wnioskodawców kryteriów w postępowaniu rozstrzygającym.
Przepisy uwzględnione w rozporządzeniu mają premiować grupy energetyczne wchodzące w transformację energetyczną, przy czym liczba dodatkowych punktów w ocenie wniosku będzie tym większa im mniejszy jest stopień zaawansowania tej transformacji – rozumiany jako udział zielonej energii w miksie energetycznym wnioskodawcy.
Ten przepis stawia w lepszej pozycji wyjściowej państwowe grupy energetyczne, w których miksach wytwarzania energia odnawialna ma nadal stosunkowo niewielki udział.
Co ciekawe, rozporządzenie wprowadza też kryteria dodatkowe, które mają premiować inwestorów mających doświadczenie w budowie i eksploatacji chemicznych magazynów energii o mocy co najmniej 1 MW, a także prowadzących prace rozwojowe w zakresie wytwarzania wodoru.
W kryteriach dodatkowych wskazano ponadto, że efektywność wykorzystania akwenu objętego wnioskiem powinna wynosić co najmniej 8 MW na km2, bez uwzględnienia obszaru z wyłączoną możliwością zabudowy.
Przepisy opracowane przez Ministerstwo Infrastruktury były wcześniej krytykowane przez branżę wiatrową.
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej podkreślało, że może ono wykluczyć zagranicznych inwestorów z drugiego etapu inwestycji w morskiej farmy wiatrowe w polskiej części Bałtyku, w którym wsparcie w postaci 25-letnich kontraktów różnicowych zostanie przyznane w wyniku aukcji mających się odbyć w latach 2025-27.
Zdaniem Stowarzyszenia wykluczenie zagranicznych inwestorów będzie de facto skutkować ograniczeniem korzyści z inwestycji w offshore, które może uzyskać polska gospodarka.
PSEW podkreślał konieczność zaangażowania zagranicznych podmiotów w kontekście optymalizacji tzw. local content, czyli udziału wyprodukowanych w Polsce komponentów elektrowni wiatrowych, które zostaną wykorzystane do budowy morskich farm wiatrowych.
– W pierwszych fazach przewidywany jest on na poziomie 20-25 proc., w kolejnych etapach szacuje się wzrost nawet do 60 proc. Uzyskanie takich wyników będzie możliwe tylko dzięki odpowiedniej synergii osiągniętej na bazie współpracy krajowych i zagranicznych podmiotów działających na globalnym rynku offshore – ocenili eksperci Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
– Zwiększenie ilości podmiotów produkujących elementy turbin lub okablowania jest niezbędna do zwiększenia polskiego wkładu w rozwój MEW. Proces ten będzie przebiegał sprawniej, jeżeli wykorzystane zostaną doświadczenia zagranicznych inwestorów w Polsce, którzy posiadają szeroki łańcuch dostaw budowany na innych rynkach, a który częściowo może być przeniesiony do Polski – zapewniał PSEW.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.