Senackie komisje poparły nowe zasady rozliczeń dla prosumentów
W Senacie rozpoczęły się prace nad nowelizacją ustawy o OZE, która zmienia sposób rozliczeń prosumentów. Gra toczy się o modyfikację przyjętych przez Sejm zasad rozliczeń, aby stały się korzystniejsze i bardziej przejrzyste dla prosumentów. Branża fotowoltaiczna walczy też o wprowadzenie dłuższego okresu przejściowego. Z kolei Ministerstwo Klimatu zapewnia, że nowe zasady zostały opracowane w trosce o długofalowy rozwój energetyki prosumenckiej i że wydłużenie obecnego systemu mogłoby szybko zablokować możliwość przyłączania do sieci kolejnych prosumentów.
Wczoraj Komisja Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz Komisja Środowiska rozpoczęły procedowanie w Senacie nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii, która zakłada wprowadzenie nowego systemu rozliczeń prosumentów.
Zgodnie z rozwiązaniami uchwalonymi w ubiegłym miesiącu przez Sejm, przy poparciu PiS i sprzeciwie opozycji, obecny system rozliczania prosumentów w formie opustów będzie obowiązywać tylko osoby, które zgłoszą przyłączenie mikroinstalacji do końca marca 2022 r. Prosumenci, którzy rozpoczną ten proces po tym terminie, mają już korzystać z nowych zasad rozliczeń w formie sprzedaży niewykorzystanych nadwyżek energii po średniej miesięcznej cenie z rynku hurtowego, a w połowie 2024 r. ta cena ma zostać zmieniona na cenę godzinową.
Ponadto nowelizacja wprowadza koncepcję zbiorowego prosumenta, która ma umożliwić objęcie rozwiązaniami prosumenckimi osoby mieszkające w blokach wielorodzinnych, na których zostaną zainstalowane instalacje fotowoltaiczne. Wprowadzana jest także idea wirtualnego prosumenta, która ma umożliwić posiadanie udziałów w instalacjach fotowoltaicznych oddalonych od odbiorcy. Ta koncepcja ma jednak obowiązywać dopiero w 2024 r., gdy gotowa będzie centralna baza odbiorców i wytwórców energii – tzw. Centralny System Informacji o Rynku Energii.
Debata nad procedowaną w parlamencie nowelizacją ustawy o OZE skupia się jednak na pierwszym aspekcie, czyli na nowych zasadach rozliczeń prosumentów, które mają wejść w życie z dniem 1 kwietnia 2022 r.
Szereg uwag do nowelizacji ustawy OZE, która została przyjęta przez posłów zaledwie jeden dzień po skierowaniu jej projektu do Sejmu, zgłosiło wczoraj biuro legislacyjne Senatu.
Przedstawiciel senackiego biura legislacyjnego wytknął brak konsultacji publicznych, opiniowania, a także brak rzetelnie przygotowanego uzasadnienia do ustawy, które liczyło jedynie pół strony.
Senacki prawnik odniósł się także do ekspresowego tempa, w którym w Sejmie procedowano nowe przepisy dla prosumentów. Podkreślił, że tryb prac nie powinien negatywnie wpływać na jakość przyjmowanych przepisów.
Biuro legislacyjne senatu zgłosiło szereg formalnych poprawek, które zyskały akceptację przedstawicieli Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Nowych rozwiązań dla prosumentów, które zostały wpisane do przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o OZE, bronił wczoraj w Senacie wiceminister klimatu i rządowy pełnomocnik ds. OZE Ireneusz Zyska.
Przedstawiciel rządu zapewniał, że odnotowany wzrost liczby prosumentów, których w Polsce jest już ponad 700 tys., sprawia, że nadmiary energii wprowadzanej przez nich do sieci niskiego napięcia „powodują określone zjawiska wyrażające się w zwiększeniu napięcia”.
– To grozi szeregiem awarii nie tylko na poziomie sieciowym, ale również w gospodarstwie domowym poprzez uszkodzenie urządzeń domowych – mówił wiceminister klimatu, dodając, że zasady obecnego modelu rozliczeń sprawiają, że nie pokrywa on kosztów, które operatorzy sieci ponoszą z tytułu magazynowania energii rozliczanej w formie opustów (opustowi podlega 70 lub 80 proc. energii wprowadzonej do sieci przez prosumenta, pozostała część zostaje u operatora).
– Jest coś gorszego w tym zjawisku. Sieci niskiego napięcia w peak-ach produkcji energii z fotowoltaiki stały się de facto sieciami wysokiego napięcia. Są tam tak duże przepływy energii – ocenił wiceminister.
Ireneusz Zyska zapewniał ponadto, że celem nowych przepisów jest sprawienie, aby prosumenci stali się aktywniejszymi uczestnikami systemu energetycznego i włączyli się w bilansowanie popytu i podaży na energię, co – jak podkreślał – jest zgodne z nowymi unijnymi przepisami.
– Chodzi nam o wprowadzenie modelu, który promuje dyrektywa rynkowa i dyrektywa RED II, aby prosument był aktywnym uczestnikiem rynku energii; aby poszukiwał jak najlepszej ceny sprzedaży energii w modelu rozdzielenia energii wyprodukowanej i wprowadzonej do sieci oraz pobranej z sieci – powiedział wiceminister klimatu.
Ireneusz Zyska odpierał jednocześnie argumenty o braku inwestycji w sieci, których zły stan ma ograniczać możliwości integracji rosnącej liczby instalacji OZE. Wiceminister wyliczał, że na inwestycje w sieć jej operatorzy w ostatnich sześciu latach wydali 37 mld zł, a w ciągu najbliższych czterech lat na ten cel przeznaczą 52 mld zł.
Rządowy pełnomocnik ds. OZE zapewniał, że zmiana systemu rozliczeń to de facto działanie w interesie prosumentów i że utrzymanie obecnych zasad mogłoby szybko zablokować możliwości przyłączenia do sieci nowych prosumentów.
– Chcielibyśmy, aby ruch prosumencki mógł rozwijać się w nieograniczonym czasie. Jeśli przedłużymy opusty do końca 2023 r., istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wyczerpiemy moce przyłączeniowe dla kolejnych prosumentów i w roku 2024 – a być może nawet wcześniej – kolejni prosumenci nie będą mogli już się przyłączyć do sieci – powiedział Ireneusz Zyska.
– Jeżeli nie dokonamy tej zmiany, to nawet obecni prosumenci odniosą szkodę w postaci tego, że ich instalacje będą okresowo wyłączane przez automatykę systemową w szczytach produkcji energii, ponieważ nie pokonamy praw fizyki. Musimy zmienić model prosumencki poprzez aktywność prosumencką; poprzez magazynowanie; poprzez przesunięcie w czasie zapotrzebowania na energię. Jesteśmy uczestnikami zmiany i budowy nowego modelu rynku energii. Musimy zbudować większą elastyczność od strony popytowej tych uczestników rynku, którymi są m.in. prosumenci – zapewniał Ireneusz Zyska.
Branża PV: Potrzebne dłuższy okres przejściowy i modyfikacja net-billingu
Do wprowadzenia poprawek do nowelizacji ustawy o OZE przyjętej przez Sejm przekonywał senatorów Bogdan Szymański, prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV.
Przedstawiciel branży fotowoltaicznej zapewniał, że wprowadzenie nowego systemu zaburzy przejrzystość zasad rozliczeń prosumentów, która stała się cechą obecnego systemu rozliczeń, będąc fundamentem boomu na inwestycje w domową fotowoltaikę.
Tymczasem, jak zapewniał, nowy system jest pozbawiony tej cechy i pogorszy bezpieczeństwo inwestycyjne prosumentów, stawiając ich w gorszej pozycji niż inwestorów budujących większe elektrownie wiatrowe i fotowoltaiczne, którzy korzystając z systemu aukcyjnego, mają zagwarantowaną cenę energii w okresie 15 lat.
– Inwestorzy, którzy wykonują duże elektrownie fotowoltaiczne czy wiatrowe, mogą skorzystać z systemu aukcyjnego, gdzie mają pełną stabilność inwestycji, natomiast prosument przez najbliższe lata będzie miał cenę miesięczną, a następnie godzinową. Rynek energii jest bardzo skomplikowany. To jest rynek dla profesjonalistów, a nie prosumentów. Dlatego apelujemy, aby senatorowie wypracowali model, który będzie modelem prostym i sprawiedliwym społecznie – stwierdził prezes SBF Polska PV.
Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem był zaproponowany wcześniej w poselskim projekcie nowelizacji ustawy o OZE zgłoszonym przez Jadwigę Emilewicz system opustu 1:1 tylko na składnik energii bez kosztów dystrybucji. Ocenił ponadto, że akceptowalne byłoby również wprowadzane rozliczanie wartościowe energii (net-billing), ale nie ze zmienną stawka za energię wprowadzoną do sieci, zależną od kursu rynkowego, ale ze stałą stawką równą cenie energii kupowanej przez prosumenta.
Bogdan Szymański starał się ponadto przekonać do wdrożenia dłuższego okresu przejściowego, który jego zdaniem powinien obowiązywać w optymalnym scenariuszu do końca 2023 roku, a minimum powinno być zachowanie rocznego vacatio legis – aby dać czas branży i potencjalnym inwestorom na przygotowanie się do nowych warunków funkcjonowania.
Jak podkreślał, brak dłuższego okresu przejściowego będzie grozić kumulacją inwestycji, aby zdążyć z wejściem do dotychczasowego systemu rozliczeń, a to może prowadzić do szeregu negatywnych konsekwencji.
Prezes Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV zgodził się z argumentami Ministerstwa Klimatu co do konieczności zmiany sposobu działalności prosumentów, jednak ocenił, że nowe przepisy w wersji przyjętej przez Sejm skupiają się na pogorszeniu ekonomiki inwestycji i brakuje rozwiązań, które zachęcą do inwestycji w magazyny energii i aktywniejszej działalności, jeśli chodzi o bilansowanie popytu i podaży energii.
– Bardzo dużo pan minister mówił o tym, że są potrzebne zmiany przyzwyczajeń prosumentów; że są potrzebne magazyny energii i agregatorzy; że jest konieczność przesunięcia w czasie produkcji energii na okres poza szczytem. I my się z tym w 100-procentach zgadzamy. Te przyzwyczajenia muszą zostać zmienione. Niemniej jednak widzimy tu bardzo duże zagrożenie, że ta nowelizacja ukierunkowała się tylko na pogorszenie ekonomiki funkcjonowania prosumentów i w naszej ocenie nie ma rozwiązań, które spowodują, że ten przyszły lub nawet obecny prosument będzie chciał inwestować w magazyny energii; że będzie chciał przesuwać produkcję i konsumpcję energii – ocenił Bogdan Szymański.
Przedstawiciel branży fotowoltaicznej stwierdził ponadto, że nowe rozwiązania mogą de facto zachęcić do przewymiarowania instalacji, z czym poprzez nowe przepisy chce walczyć resort klimatu.
– Typowy prosument nie dąży do bilansu energetycznego, ale dąży do bilansu finansowego. Jeśli pogarszamy mu warunki, to niestety ten prosument zostanie wepchnięty w konieczność wykonania większej instalacji, jeśli oczywiście pozwolą mu na to środki finansowe – stwierdził Bogdan Szymański.
Prezes SBF Polska PV mówił ponadto o ryzyku wypchnięcia prosumentów poza działalność definiowaną przez ustawę o OZE.
– Mamy bardzo dużą obawę, że w wyniku tych zmian będzie bardzo mało chętnych przyszłych prosumentów, aby zostać prosumentem ustawowym. Bardzo obawiamy się, że przyszli właściciele instalacji prosumenckich będą chcieli być poza systemem prosumenckim, korzystając z ofert komercyjnych, które już teraz są dostępne na rynku i będą chcieli wykonywać jeszcze większe instalacje fotowoltaiczne. Przy zmniejszeniu ekonomiki te instalacje mogą być nawet o 60 proc. większe. Oczywiście tych instalacji będzie mniej, ale będą większe. Z punktu widzenia sieci wcale nie osiągniemy tych założeń, które są stawiane – zapewniał Bogdan Szymański.
Beneficjenci unijnych dotacji dostaną więcej czasu
Do dyskusji o nowych zasadach rozliczeń włączyli się senatorowie opozycji. Jednak mimo wyrażonych obiekcji nie zgłosili żadnych poprawek (takie poprawki dotyczące choćby wydłużenia okresu przejściowego mogą pojawić się jeszcze na pozostałych komisjach i na posiedzeniu plenarnym).
Natomiast na wczorajszym posiedzeniu senackich komisji przeszła poprawka, która została zainicjowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska i która tworzy preferencje w postaci dłuższego okresu na wejście do systemu opustów dla beneficjentów unijnych dotacji z tzw. projektów parasolowych.
Zgodnie z tą poprawką osoba, która zawarła w terminie do 31 marca 2022 r. umowę na zakup lub montaż mikroinstalacji z jednostką samorządu terytorialnego lub innym uprawnionym podmiotem, który realizuje projekt dofinansowany w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, a także złożyła prawidłowo wniosek o przyłączenie mikroinstalacji w terminie do 31 grudnia 2023 r., będzie mogła dokonywać rozliczenia wytworzonej i pobranej energii elektrycznej na dotychczasowych zasadach.
Beneficjenci projektów parasolowych mają więc zostać potraktowani inaczej niż pozostali prosumenci składający wniosek o przyłączenie mikroinstalacji po 31 marca 2022 r., którzy nie będą już mogli rozliczać się w dotychczasowym systemie opustów.
Za tą poprawką głosowało 15 senatorów, żaden nie był przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu.
Podobnie rozłożyły się głosy członków senackich Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz Komisji Środowiska w głosowaniu nad całą ustawą. Poparło ją 15 senatorów, jeden był przeciw, a trzech wstrzymało się od głosu.
Nowelizacją ustawy o OZE zawierającą nowe przepisy dla prosumentów zajmą się teraz także inne senackie komisje.
Plenarne posiedzenie, na którym może zostać podjęta uchwała Senatu w sprawie tej ustawy i ewentualnie zgłoszonych do niej poprawek, jest zaplanowane na przyszły tydzień.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.