Ameryka będzie zasilana w 40 proc. energią z fotowoltaiki
W Stanach Zjednoczonych już od wielu lat prowadzone są imponujące projekty związane z budową elektrowni fotowoltaicznych – coraz częściej planowanych od razu z magazynami energii. Teraz inwestycje w amerykańskiej fotowoltaice będą musiały jeszcze przyspieszyć, aby możliwe stało się osiągnięcie nowego celu wyznaczonego właśnie przez administrację Joe Bidena.
Amerykański sektor fotowoltaiczny odnotował w ubiegłym roku rekordową liczbę instalacji. W 2020 r. zainstalowany potencjał elektrowni fotowoltaicznych w USA wzrósł o 19,2 GW(DC) wobec 13,2 GW zainstalowanych rok wcześniej. Aż w 73-procentach złożyły się na ubiegłoroczny, rekordowy wynik inwestycje zrealizowane w segmencie dużych farm fotowoltaicznych.
Więcej elektrowni fotowoltaicznych na świecie w ubiegłym roku uruchomili tylko Chińczycy (48,2 GW). Największy europejski rynek PV, czyli Niemcy, zainstalował w 2020 r. elektrownie PV o mocy 4,9 GW.
W tym roku całkowita moc elektrowni fotowoltaicznych w USA przekroczyła granicę 100 GW. Udział fotowoltaiki w amerykańskim miksie wytwarzania energii elektrycznej pozostaje jednak nadal niewielki. W 2020 roku wyniósł on według US Energy Information Administration tylko 2,3 proc., a więcej zielonej energii Amerykanie pozyskali z wiatru (8,4 proc.) oraz hydroenergetyki (7,3 proc.).
Rola fotowoltaiki w amerykańskim miksie energetycznym ma jednak szybko rosnąć. Administracja Joe Bidena ogłosiła właśnie, że w 2035 roku fotowoltaika będzie mogła zasilać amerykańską gospodarkę nawet w 40 procentach.
W ten sposób energetyka słoneczna ma się przyczynić do osiągnięcia celu dekarbonizacji amerykańskiej elektroenergetyki, który został wyznaczony również na rok 2035.
Prezentując wyniki raportu zamówionego przez amerykański rząd, Jennifer Granholm, szefowa Departamentu Energii (Department of Energy, DoE), zapewniała, że fotowoltaika stała się najtańszą i najszybciej rozwijającą się technologią w energetyce, a elektrownie fotowoltaiczne w USA za 15 lat mogą wytwarzać energię w ilości odpowiadającej zapotrzebowaniu wszystkich amerykańskich gospodarstw domowych.
Zdaniem DoE, skala inwestycji w fotowoltaikę, która będzie potrzebna, aby osiągnąć wyznaczony cel, sprawi, że amerykański sektor PV zwiększy zatrudnienie do 1,5 mln osób.
To 6,5 razy więcej niż obecna liczba pracowników w fotowoltaice w Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie stowarzyszenie branży solarnej Solar Energy Industry Association (SEIA) szacuje, że w ubiegłym roku sektor PV zatrudniał w USA około 230 tys. osób.
Według rządowych szacunków, osiągnięcie 40-procentowego udziału energii z fotowoltaiki będzie wymagać instalowania co roku elektrowni PV o mocy 30 GW do roku 2025, a następnie po 60 GW do roku 2035.
Aby przyspieszyć inwestycje w elektrownie fotowoltaiczne, Waszyngton chce ułatwić dostęp do federalnych gruntów, na których będą powstawać ogromne farmy PV.
Reuters powołuje się w tym kontekście na analizy firmy Rystad Energy, która oszacowała, że realizacja celu dekarbonizacji amerykańskiej elektroenergetyki do roku 2035 będzie wymagać zagospodarowania przez inwestorów z sektora PV terenów wielkości Holandii.
Departament Energii podkreśla przy tym, że do osiągnięcia celu 40 proc. energii z fotowoltaiki same inwestycje w elektrownie PV nie wystarczą. Potrzebne będą także inwestycje związane z rozbudową systemu przesyłowego, tworzeniem mikrosieci i uruchamianiem magazynów energii – ale również konieczne jest zapewnienie oprogramowania, które sprawi, że fotowoltaika będzie lepiej pokrywać zapotrzebowanie amerykańskiego systemu elektroenergetycznego.
Nowy cel dla fotowoltaiki, który wskazała administracja Joe Bidena, sprawia, że firmy działąjące na amerykańskim rynku PV mogą z większą pewnością planować swój rozwój. Z drugiej strony amerykański sektor fotowoltaiczny wskazuje na niepewność co do przyszłości mechanizmu federalnej ulgi podatkowej, który jest głównym elementem wsparcia inwestorów na rynku solarnym w USA.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.