Rośnie zainteresowanie dotacjami na domową fotowoltaikę
Jeszcze na początku tego roku w programie Mój Prąd wpływało przeciętnie około 400 wniosków od osób chcących pozyskać dotacje na domową instalację fotowoltaiczną. Tymczasem obecnie takich wniosków w skali dnia jest więcej niż tysiąc. Duża liczba wniosków, które ostatnio wpływają do NFOŚiGW, może wynikać z mobilizacji, która pojawiła się wśród potencjalnych prosumentów i firm instalacyjnych w związku z kończącym się budżetem programu Mój Prąd. Ministerstwo Klimatu i NFOŚiGW mają obecnie prowadzić prace nad kontynuacją tego programu, ale konkretów nadal brak.
Jeszcze rok temu, gdy ruszał pierwszy nabór wniosków w programie Mój Prąd, z którego można pozyskać dotację w wysokości do 5 tys. zł na montaż domowej instalacji fotowoltaicznej o mocy 2-10 kWp, wydawało się, że pieniędzy w tym programie wystarczy na kilka lat. Na jego realizację przeznaczono bowiem aż 1 miliard złotych.
Tymczasem teraz okazje się, że pieniądze w Moim Prądzie mogą już wkrótce się wyczerpać. Dane, które uzyskał portal Gramwzielone.pl od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, pokazują, jak w kolejnych miesiącach tego roku rosła liczba wniosków o dotacje na domową fotowoltaikę.
O ile w pierwszym kwartale tego roku NFOŚiGW przyjmował przeciętnie około 400 wniosków dziennie, to w czerwcu było to już ponad 600 wniosków, w sierpniu ich liczba przekraczała 800, a we wrześniu było to już powyżej 900 wniosków dziennie.
Tylko w ubiegłym miesiącu NFOŚiGW przyjął przynajmniej 24,2 tys. wniosków, a ta liczba może jeszcze ulec zwiększeniu z uwagi na niezakończone jeszcze wczytywanie wniosków składanych przez firmy instalacyjne w imieniu swoich klientów, czyli przez tzw. agregatorów.
Tymczasem w tym miesiącu liczba wniosków o dotacje powinna być jeszcze większa. Obecnie do Funduszu wpływa ich nawet ponad 1000 dziennie.
W efekcie na dzień 21 października w Moim Prądzie wpłynęło już w sumie ponad 178,48 tys. wniosków o dotacje na łączną kwotę 892,41 mln zł.
I chociaż z tego odrzucono 3,93 tys. wniosków na kwotę 19,68 mln zł, to jednak pieniędzy w programie Mój Prąd pozostaje coraz mniej.
Ilu prosumentom, którzy skutecznie aplikowali o dotacje z Mojego Prądu, wypłacono już pieniądze? NFOŚiGW podaje, że na dzień 21 października dotacje trafiły do 86,54 tys. beneficjentów Mojego Prądu, na których rachunki Fundusz przelał łączną kwotę 431,33 mln zł.
Tyle pieniędzy wsparło inwestycje w domową fotowoltaikę o łącznej mocy dokładnie 490 744,49 kWp. Daje to średnią, jednostkową moc instalacji dofinansowanej z Mojego Prądu na poziomie 5,67 kWp.
Co dalej z Moim Prądem?
Od dłuższego czasu ze strony rządu płyną sygnały, że program Mój Prąd będzie kontynuowany i co więcej – że pojawią się w nim dotacje również na domowe stacje ładowania samochodów elektrycznych, pompy ciepła, a być może nawet na magazyny energii.
Wiadomo, że najbliżej włączenia do Mojego Prądu są stacje ładowania. Nadal jednak nie wiadomo, kiedy będzie można pozyskać dotacje na takie urządzenia i na jakich warunkach.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska czy NFOŚiGW nie zakomunikowały jak dotąd swoich planów jeśli chodzi o kontynuację Mojego Prądu i tego, jaki dodatkowy budżet zostanie przeznaczony na prosumenckie dotacje.
W informacji, którą otrzymaliśmy wczoraj, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej potwierdza jedynie, że trwają prace nad kontynuacją programu Mój Prąd, a także nad włączeniem do niego przydomowych ładowarek.
Ponadto resort klimatu i NFOŚiGW mają pracować nad usprawnieniem programu tak, aby „przyczynił się do wzmocnienia lokalnego wymiaru energetyki przez stworzenie zachęt dla beneficjentów do wykorzystywania rozwiązań hybrydowych łączących niesterowalne źródła wytwórcze OZE z magazynem energii”.
– O szczegółach będziemy informować wkrótce – zapewnia Donata Bieniecka-Popardowska z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej NFOŚiGW.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.