Wchodzą w życie nowe ograniczenia w spalaniu węgla
Nowe normy jakości węgla, eliminujące ze sprzedaży najgorsze gatunki miału węglowego, wchodzą w życie z dniem 1 lipca. To rezultat rozporządzenia przyjętego niemal dwa lata temu. Polski Alarm Smogowy apeluje o podjęcie kolejnych działań zmierzających do poprawy jakości powietrza – w tym o zaostrzenie obowiązujących norm na inne rodzaje węgla, a także o wprowadzenie norm na pellet drzewny.
Od dzisiaj ze sprzedaży detalicznej zostanie wycofany miał węglowy, w którym frakcja popiołu może stanowić aż 28 proc., a zawartość wilgoci dochodzić do 24 proc.
Spalanie wilgotnego, zasiarczonego węgla z wysoką zawartością popiołu jest źródłem wysokiej emisji pyłów czy rakotwórczego benzo[a]pirenu.
Polski Alarm Smogowy wylicza, że kupując tonę takiego opału, klient płaci za 280 kilogramów bezwartościowego popiołu i 240 litrów wody. Co więcej, tak niskie wymagania jakościowe umożliwiają nielegalne mieszanie miału węglowego z zakazanym odpadem węglowym – mułem oraz flotokoncentratem i sprzedawanie go jako miał.
Wprowadzane dzisiaj nowe normy jakości węgla ogłoszono już 18 września 2018 roku. Jednak – jak ocenia PAS – ze względu na protesty spółek węglowych oraz sprzedawców węgla, wejście w życie przepisów odłożono w czasie o dwa lata.
Polski Alarm Smogowy zwracał uwagę, że pomimo dwuletniego vacatio legis sprzedawcy węgla uważali, że wprowadzenie takich norm nie powinno mieć miejsca i wnioskowali do Ministerstwa Klimatu o kolejne dwa lata zwłoki. Minister klimatu Michał Kurtyka wykluczył jednak możliwość odroczenia wprowadzanego dzisiaj zakazu.
– Zaniechanie wprowadzenia norm w sytuacji, gdy istnieje pilna potrzeba ich dalszego podnoszenia w celu ochrony obywateli przed zanieczyszczeniami powietrza, byłoby działaniem podważającym filary polityki antysmogowej, w tym programu Czyste Powietrze i uchwał antysmogowych obowiązujących już w jedenastu województwach – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.
Kolejne wyzwania
W stanowisku skierowanym do ministra Kurtyki Polski Alarm Smogow zaapelował jednocześnie o zaostrzenie obowiązujących norm na inne rodzaje węgla, a także wprowadzenie norm na pellet drzewny.
Jak podkreślał PAS, obecnie pellet nie jest objęty żadnymi normami przez co zdarza się, że zawiera on domieszkę plastiku czy zmielonych płyt meblowych, zawierających substancje chemiczne, które nie powinny być spalane w domowych kotłach.
Problemem obowiązujących obecnie norm, na które wskazują ponadto aktywiści Alarmu, jest brak wymagań jakościowych dla paliwa przeznaczonego do kotłów 5. klasy i spełniających wymogi Ekoprojektu.
Takie kotły mogą osiągać gwarantowaną przez producenta niską emisyjność wyłącznie podczas spalania węgla o odpowiednio wysokiej jakości. Tymczasem obecne normy nie określają paliwa dedykowanego do takich kotłów. PAS postuluje, aby zawartość popiołu, siarki i wilgoci w takim węglu była znacząco niższa i odpowiadała parametrom węgla na jakim testowane są kotły.
Szybkiej korekty, zdaniem Alarmu, wymaga dopuszczalna zawartości siarki, która obecnie ma być o wiele za wysoka. Według ekspertów, na których powołuje się PAS, węgiel spalany w domowych kotłach i piecach nie powinien zawierać więcej niż 0,8 proc. siarki. Tymczasem obecne normy dopuszczają do sprzedaży węgiel o ponad dwukrotnie wyższej zawartości siarki, bo aż 1,7 proc.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.