Problem na niemieckim rynku PV. Banki zaczynają odmawiać finansowania

Problem na niemieckim rynku PV. Banki zaczynają odmawiać finansowania
Hanwha Q Cells

Ostatnio niemiecki rynek fotowoltaiczny świetnie się rozwija, notując najlepsze od pięciu lat wyniki jeśli chodzi o nowe inwestycje. Na horyzoncie pojawia się jednak problem, który może skutkować spowolnieniem w inwestycjach w segmencie instalacji, które są nadal wspierane taryfami gwarantowanymi. Problem nie dotyczy większych instalacji obejmowanych gwarancjami w systemie aukcyjnym. 

Ostatnio niemiecka fotowoltaika ma dobry okres. Jak wynika z danych instytutu Fraunhofer ISE, w ubiegłym roku w Niemczech moc elektrowni fotowoltaicznych wzrosła o 3,94 GW, co jest najlepszy wynikiem od 2012 roku, kiedy przyłączono 7,6 GW i kiedy inwestycje napędzały obowiązujące wówczas jeszcze wysokie taryfy gwarantowane.

Na koniec 2019 roku zainstalowana moc elektrowni fotowoltaicznych w Niemczech wzrosła do 49,17 GW, a jeśli notowane ostatnio tempo inwestycji się utrzyma, w tym roku niemiecka fotowoltaika może osiągnąć cel 52 GW wyznaczony wiele lat temu przez Berlin, po przekroczeniu którego nowe inwestycje miały zostać pozbawione gwarantowanych taryf za energię.

REKLAMA

Nadzieję na podniesienie celu niemieckiemu rynkowi PV dał pakiet inicjatyw proklimatycznych, który w październiku ubiegłego roku został przyjęty przez rząd Angeli Merkel. Zapisano zwiększenie niemieckiego celu potencjału fotowoltaiki do 98 GW do roku 2030, co miałoby się przełożyć, przy zachowaniu zbliżonego poziomu konsumpcji energii w niemieckiej gospodarce, na udział fotowoltaiki w niemieckim miksie na poziomie około 15 proc.

Jednak do tej pory limit 52 GW oficjalnie nie został podwyższony, co wynika z przeciągających się negocjacji między CDU/CSU oraz SPD, a ta sytuacja zaczęła uderzać już w inwestorów szykujących zwłaszcza projekty instalacji fotowoltaicznych o mocy do 750 kW.

Inwestycje w fotowoltaikę o mocy od 750 kW do 10 MW są objęte w Niemczech systemem aukcyjnym, w którym inwestor – po skutecznym złożeniu oferty w aukcji – dostaje 20-letnie gwarancje sprzedaży energii po zaoferowanej cenie i to tworzy klarowną sytuację dla banku, który ma sfinansować jego inwestycję.

REKLAMA

Natomiast w mniejsze inwestycje obejmowane taryfami gwarantowanymi zaczyna uderzać niepewność związana z ryzykiem zakończenia wsparcia dla instalacji, które mogą być uruchamiane po przekroczeniu progu 52 GW.

Jak podaje „Der Spiegel”, problemy z finansowaniem takich projektów raportuje coraz więcej inwestorów. Banki mają sceptycznie podchodzić do finansowania instalacji, które miałyby być uruchamiane już w drugim kwartale br.

Na malejący popyt na moduły dla takich projektów wskazuje cytowany przez „Der Spiegel” rzecznik prasowy niemieckiej spółki producenta Hanwha Q Cells, informując, że banki zaczynają odmawiać jego klientom finansowania z powodu niejasności co do zniesienia bariery 52 GW.

Do tej sytuacji ustosunkowało się już niemieckie stowarzyszenie branży fotowoltaicznej BSW Solar wskazując, że dalsza zwłoka w zwiększeniu federalnego celu jest niezrozumiała w sytuacji wyzwań związanych z koniecznością realizacji celów klimatycznych –  i jednoczesnych problemów, które uderzają w inwestycje w lądowe farmy wiatrowe w Niemczech.

BSW Solar wskazuje też na potencjalne konsekwencje związane z utratą miejsc pracy w niemieckim sektorze fotowoltaicznym zatrudniającym obecnie ponad 30 tys. osób.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.