Orsted zmagazynuje energię w wodorze. Efekt skali ma dać niższe koszty
Magazyny pozwalające gromadzić nadwyżki energii elektrycznej mogą być szansą na ustabilizowanie przychodów z wielkich farm wiatrowych na morzu, które buduje duński koncern energetyczny Orsted. Wydaje się, że największy potencjał komercjalizacji takiego rozwiązania daje technologia wodorowa. Orsted właśnie pozyskał fundusze na jej rozwój.
Duński koncern energetyczny Orsted podał, że wraz z brytyjskimi firmami ITM Power oraz Element Energy zrealizuje projekt o nazwie Gigastack mający stworzyć podstawy do uruchomienia wielkoskalowej produkcji „zielonego” wodoru, który będzie można wytworzyć np. z nadwyżek energii elektrycznej produkowanej przez farmy wiatrowe.
Dofinansowanie na realizację projektu Gigastack przyznało brytyjskie ministerstwo biznesu, energetyki i strategii przemysłowej (Departament of Business, Energy and Industrial Strategy, BEIS).
Cel to znalezienie sposobów na efektywną kosztowo produkcję wodoru otrzymywanego w procesie elektrolizy, aby ta technologia mogła przyczynić się do dalszej dekarbonizacji brytyjskiej gospodarki.
Autorzy projektu Gigastack stawiają sobie za cel opracowanie elektrolizerów mogących pracować z mocą 5 MW. W ten sposób, dzięki ograniczeniu kosztów materiałowych, mają zostać zredukowane koszty całego procesu wytwarzania wodoru.
Z wykorzystaniem elektrolizerów o mocy jednostkowej 5 MW mają być następnie tworzone większe jednostki o mocach przekraczających 100 MW.
Ponadto w ramach projektu przewidziano przygotowanie założeń częściowo zautomatyzowanej produkcji elektrolizerów o całkowitej mocy 1 GW w skali roku. Wprowadzenie automatyzacji i osiągniecie takiej skali ma zapewnić dalszą redukcję kosztów.
Tymczasem, jak zaznacza biorąca udział w projekcie firma ITM Power, która pracuje nad technologią elektrolizerów od 16 lat, obecne zdolności produkcyjne elektrolizerów w największych fabrykach umożliwiają wytworzenie w skali roku urządzeń o mocy sięgającej tylko około 30 MW.
ITM ma już na koncie m.in. realizację podobnego projektu w Japonii, którego celem jest produkcja elektrolizerów o mocach liczonych w megawatach, a także kontrakt z firmą Shell na dostarczenie elektrolizera o mocy 10 MW dla jednej z rafinerii paliwowego giganta.
Rolą Orsted w tym projekcie ma być znalezienie synergii między wytwarzaniem energii elektrycznej z morskich farm wiatrowych i produkcją wodoru.
Dla duńskiego koncernu, lidera w globalnym sektorze offshore, który tylko u wybrzeży Wielkiej Brytanii realizuje morskie farmy wiatrowe w gigawatowej skali, możliwość zmagazynowania nadwyżek energii w wodorze to zabezpieczenie się przed przyszłymi fluktuacjami cen energii elektrycznej, które w sytuacji dużej nadpodaży energii będą mogły osiągać nawet ujemne wartości.
To ponadto możliwość wygenerowania dodatkowego źródła przychodów ze sprzedaży paliwa pozyskanego z taniej energii elektrycznej, które będzie można sprzedać w sektorze ciepłowniczym czy transporcie.
– Obserwujemy wyraźny spadek kosztu produkcji energii z morskich farm wiatrowych dzięki współpracy przemysłu i rządu, i mam nadzieję, że dzięki temu projektowi rozpoczniemy podobną podróż jeśli chodzi o zielony wodór – komentuje Matthew Wright kierujący brytyjskim oddziałem Orsted.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.