To miał być klastrowy lider. Teraz nie spłaca długów
O firmie Polski Solar Holding zrobiło się głośno, gdy po wpisaniu do ustawy o OZE regulacji dotyczących klastrów energii podpisywała kolejne porozumienia o tworzeniu takich podmiotów z gminami z Dolnego Śląska. Jej spółki wygrały ponadto konkursy na unijne dotacje, a także z sukcesem złożyły oferty w ostatniej aukcji. Swoje inwestycje Polski Solar Holding miał finansować z wyemitowanych obligacji, których jednak dotąd nie spłacił, a jego wierzyciele nie mogą teraz uzyskać żadnej informacji, na temat tego, kiedy i czy w ogóle odzyskają zainwestowane środki.
W ciągu najbliższych kilku lat Polski Solar Holding miał doprowadzić do budowy elektrowni fotowoltaicznych oraz bioelektrowni o łącznej mocy zainstalowanej około 100 MW.
Spółka kreśliła ambitne plany rozwoju inwestycji w OZE razem z gminami z Dolnego Śląska – okazja do tego pojawiła się po wprowadzeniu do ustawy o OZE w 2016 roku regulacji dotyczących klastrów energii tworzących pole do współpracy firm z branży energetyki odnawialnej z samorządami.
Polski Solar Holding szybko ogłosił podpisanie kolejnych porozumień z gminami z województwa dolnośląskiego, z którymi miał inwestować w odnawialne źródła energii w ramach utworzonych klastrów.
Najbardziej spektakularny projekt Polski Solar Holding miał zrealizować w Jeleniej Górze, budując tam na terenach dzierżawionych od miasta farmę fotowoltaiczną o mocy 10 MW, w której panele miały układać się w kształt jelenia, czyli symbolu miasta. PSH szacował koszt tego projektu na 37 mln zł netto, a inwestycja miała być elementem działań realizowanych w ramach Jeleniogórskiego Klastra Energii Odnawialnej, który powstał w październiku 2017 roku.
Wcześniej z udziałem Polski Solar Holding powołano także na Dolnym Śląsku – Klaster Energii Odnawialnej Ziemi Ząbkowickiej (gminy Ciepłowody, Stoszowice, Ziębice i Ząbkowice), Klaster Energii Odnawialnej Wzgórz Trzebnickich (Prusice, Oborniki Śląskie, Wisznia Mała, Wołów i Żmigród), Klaster Energii Odnawialnej Ziemi Łużyckiej (Olszyna, Gryfów Śląski, Leśna, Siekierczyn i Lubań), Izerski Klaster Energii Odnawialnej (Mirsk, Wleń, Lubomierz, Lwówek Śląski i Stara Kamienica), a także Klaster Energii Odnawialnej Wzgórz Strzelińskich (Domaniów, Kondratowice, Przeworno, Strzelin i Wiązów).
W sumie projekty klastrowe realizowane z inicjatywy Polski Solar Holding objęły 25 dolnośląskich gmin.
Dotacje
W październiku ubiegłego roku, czyli jeszcze przed terminem spłaty pierwszej serii obligacji, Polski Solar Holding informował o pozyskaniu unijnych dotacji na realizację dwóch projektów w gminach Stara Kamienica i Prusice na Dolnym Śląsku o wartości odpowiednio 6,26 mln zł i 7,26 mln zł.
W ramach pierwszego projektu Polski Solar Holding miał do końca września 2019 roku sfinalizować montaż około 180 instalacji fotowoltaicznych w gminie Stara Kamienica. Za realizację tego zadania odpowiedzialna miała być spółka celowa Stara Kamienica Polski Solar Energetyka Odnawialna. Kolejnych 200 instalacji miało pojawić się na terenie Prusic, Malczyc i Obornik Śląskich. Realizacją tego projektu miała zająć się spółka Prusice PS Energetyka Odnawialna.
– Polski Solar Holding jest długoterminowym partnerem strategicznym i udziałowcem w siedmiu spółkach komunalnych związanych z gminami na terenie południowej Polski – zapewniał wówczas William Buba.
Z kontaktów z gminami, na terenie których PSH miał prowadzić projekty montażu instalacji fotowoltaicznych finansowanych ze środków unijnych, dowiedzieliśmy się, że są realizowane, a ewentualne opóźnienia mogą wynikać z przeciągających się procedur instytucji nadzorującej projekty unijne na Dolnym Śląsku.
Spółki z udziałem Polski Solar Holding miały ponadto szykować kolejne inwestycje. Stara Kamienica Polski Solar Energetyka Odnawialna w październiku 2018 r. miała być na etapie uprawomocniania się pozwolenia na budowę elektrowni fotowoltaicznej o mocy 2,1 MWp , z kolei Olszyna PS Energetyka Odnawialna pozyskała pozwolenie na budowę elektrowni PV o mocy 3,9 MWp.
Aukcje
Spółki celowe utworzone przez Polski Solar Holding są beneficjentami ostatniej aukcji dla odnawialnych źródeł energii, którą Urząd Regulacji Energetyki przeprowadził w listopadzie 2018 r. PSH w wysłanej do mediów informacji podawał, że jego spółki złożyły skutecznie 22 oferty na sprzedaż energii z farm fotowoltaicznych o łącznej mocy 17 MW.
– Przetargi wygrały projekty w zakresie dostawy energii słonecznej, które realizujemy w ramach współpracy partnerskiej z trzema gminami – w Olszynie, Starej Kamienicy i Prusicach. Wyniki aukcji dowodzą, że tego rodzaju model współpracy, unikatowy w skali kraju, ma ogromny potencjał – komentował wyniki aukcji William Buba, prezes Polski Solar Holding.
PSH zapewnił wówczas, że w partnerstwie z siedmioma gminami tworzy projekty, których łączna moc przekracza 80 MW.
Na rozpoczęcie sprzedaży energii potwierdzonej uzyskanymi koncesjami w przypadku projektów objętych systemem aukcyjnym w wyniku ubiegłorocznej aukcji zgodne z ustawą o odnawialnych źródłach energii PSH będzie mieć 18 miesięcy, licząc od listopada ub.r.
Niespłacone obligacje
Swoje inwestycje Polski Solar Holding miał finansować z emisji obligacji.
PSH zapewniał, że środki pozyskane z emisji obligacji przeznaczy na rozwój projektów elektrowni PV oraz bioelektrowni w ramach spółek koordynujących klastry energii oraz spółek komunalnych będących członkami klastrów energii.
Z informacji wysyłanych do osób zainteresowanych zakupem obligacji można było dowiedzieć się, że zwrot z inwestycji prowadzonych przez Polski Solar Holding nastąpi z tytułu wynagrodzeń zabezpieczonych w zawartych umowach inwestycyjnych, płaconych przez gminy za realizację projektów według następujących stawek: za montaż mikroinstalacji na dachach gminnych budynków użyteczności publicznej – w wysokości 5 proc. całkowitej wartości projektu wycenionego na 9,1 mln zł (projekt unijny 3.1. A z Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Dolnośląskiego); za dewelopment gminnych farm fotowoltaicznych – w wysokości 5 proc. całkowitej wartości inwestycji oszacowanej na niemal 160 mln zł, a ponadto za zarządzanie projektami budowy instalacji fotowoltaicznych dla mieszkańców gmin – w wysokości 15 proc. całkowitej wartości projektów wynoszącej 29 mln zł (projekt unijny 3.1.C z RPO WD).
Po wybudowaniu gminnych farm fotowoltaicznych PSH miał ponadto otrzymać 49-procentowy udział w dochodach ze sprzedaży energii elektrycznej.
Pierwszą serię obligacji o wartości 1,59 mln zł, wyemitowanych w grudniu 2016 roku, Polski Solar Holding miał wykupić w grudniu ubiegłego roku. W tym terminie spółka przekazała obligatariuszom jedynie 5 proc. wartości nominalnej , zapewniając, że pozostałe obligacje serii A wykupi w lutym, a następnie w terminie do 23 kwietnia br., kiedy to spółka miała wypłacić 1,42 mln zł wraz z odsetkami.
Jak informuje w korespondencji z portalem Gramwzielone.pl jeden z obligatariuszy, od czasu rozesłanej e-mailem w dniu 15 kwietnia wiadomości, że „ przelewy spłacające w całości zobowiązanie wyjdą do wtorku w następnym tygodniu” kontakt zarządu PSH z obligatariuszami się urwał. Nasz rozmówca szacuje, że posiadacze serii A dotychczas odzyskali 15-20 proc. wartości nominalnej.
W lipcu 2017 roku Polski Solar Holding wyemitował drugą serię obligacji na okaziciela o łącznej wartości 1,8 mln zł. Termin zapadalności obligacji serii B został ustalony na 10 lipca br.
PSH nie dotrzymał jednak również tego terminu spłaty i nie przygotował żadnych komunikatów, z których obligatariusze mogliby się dowiedzieć, kiedy uzyskają obiecane środki.
Emisja obligacji serii A była emisją prywatną, adresowaną do maksymalnie 149 osób, natomiast obligacje serii B rozprowadzono już w ramach emisji publicznej.
Zabezpieczeniem niewykupionych obligacji serii A miał być zastaw na udziałach emitenta oraz poręczenie udzielone przez Polski Solar SA, jedynego wspólnika PSH. Jak zwracał uwagę serwis Obligacje.pl, w radzie nadzorczej Polski Solar SA zasiada trójka wspólników z kancelarii Lextra, która teraz jest administratorem zabezpieczenia.
Jak zwraca uwagę jeden z obligatariuszy, sytuacja finansowa Polski Solar Holding i spółki-matki, czyli Polski Solar SA, jest nieznana, gdyż oba podmioty jeszcze nie złożyły sprawozdań finansowych do KRS, a PSH nie udostępnił obligatariuszom – pomimo wezwań – rocznego, audytowanego sprawozdania finansowego za rok 2018.
– Spółki PSH utworzone z gminami nie są raczej zbyt dochodowe, co wynika ze złożonych sprawozdań finansowych. Obligacje są niby zabezpieczone natomiast wartość zabezpieczenia jest oględnie mówiąc wątpliwa – komentuje nasz rozmówca, który dodaje, że w lutym br. PSH próbował uplasować obligacje serii C – na krótko przed niedotrzymanym przedłużonego terminu wykupu obligacji serii A.
Polski Solar Holding nie odpowiedział na wysłane przez portal Gramwzielone.pl drogą mailową pytania na temat sytuacji finansowej oraz prowadzonych inwestycji. Nie przyniosły też skutku próby kontaktu telefonicznego.
Uzyskaliśmy natomiast odpowiedź od kancelarii Lextra. Czytamy w niej, że w zakresie obligacji serii A kancelaria „jest obecnie na etapie sądowym, realizując ustanowione zabezpieczenia”.
– W dniu 18 lipca 2019 r. wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o nadanie klauzuli wykonalności na oświadczeniu o poddaniu się egzekucji poręczyciela – Polski Solar S.A. Po uzyskaniu klauzuli wykonalności skierujemy sprawę wnioskiem o przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego przez komornika. W przedmiotowym wniosku jako przedmiot egzekucji wskażemy w szczególności udziały poręczyciela w spółkach grupy kapitałowej, majątek poręczyciela, w tym projekty, które wygrały aukcję URE oraz rachunki bankowe. Planujemy także, stosownie do posiadanej bądź uzyskanej w toku egzekucji wiedzy, wskazać komornikowi dłużników Polski Solar S.A. i zająć przysługujące spółce wierzytelności – administrator zabezpieczeń poinformował portal Gramwzielone.pl.
Natomiast w zakresie niespłaconych obligacji serii B Lextra miała wystąpić w ubiegłym miesiącu z wezwaniem do zapłaty wobec Polski Solar Holding oraz poinformowała poręczyciela Polski Solar S.A. o zadłużeniu. Wezwanie i informacja miały zostać odebrane w dniu 23 lipca. Natomiast w dniu 8 sierpnia wobec braku spłaty i upływu wyznaczonego terminu Lextra miała wysłać kolejne wezwanie do zapłaty z wyznaczeniem 14-dniowego terminu spłaty.
– Wobec braku spłaty i upływu wyznaczonego terminu do jej dokonania w dniu 8 sierpnia zostało wysłane kolejne wezwanie do zapłaty z wyznaczeniem 14-dniowego terminu spłaty, liczonego od dnia odebrania wezwania – poinformowała nas kancelaria.
– W ramach realizacji obowiązków administratora zabezpieczeń na bieżąco odpowiadamy na wszelkie zapytania obligatariuszy oraz informujemy o ich uprawnieniach. Ponadto w każdym tygodniu w komunikacji kierowanej do zarządu spółek emitenta i poręczyciela, żądamy uregulowania wierzytelności wobec obligatariuszy i przekazywania wyjaśnień w zakresie terminu spłaty zobowiązań wynikających z obligacji – zapewniła Lextra.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.