Ta decyzja utrudni budowę Ostrołęki C

Ta decyzja utrudni budowę Ostrołęki C
Energa

Sąd Okręgowy w Poznaniu stwierdził nieważność ubiegłorocznej uchwały walnego zebrania akcjonariuszy spółki Enea, w której przyjęto zgodę na budowę nowego bloku węglowego w elektrowni w Ostrołęce. 

Jak komentuje fundacja ClientEarth, która zaskarżyła rozbudowę elektrowni w Ostrołęce, składając pozew w październiku ubiegłego roku, „to znak, że inwestorzy powinni ponownie przemyśleć zasadność projektu”. –  Może to oznaczać koniec ryzykownego projektu, do którego sfinansowania nadal brakuje ponad 3 mld złotych – komentuje Fundacja.

Projekt elektrowni o mocy 1000 MW w Ostrołęce jest realizowany przez dwa państwowe koncerny energetyczne – Energę i Eneę.

REKLAMA

W ubiegłym roku podpisano kontrakt na budowę Ostrołęki C, którego beneficjentem jest amerykański GE Power. Wartość kontraktu to 6,02 mld zł brutto, czyli 5,05 mld zł netto. Pierwsza synchronizacja nowego bloku miałaby nastąpić w 2023 roku.

Ostatnio Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich relacjonowało, że kolejny rok z rzędu zarząd Energi odmówił podczas walnego zgromadzenia odpowiedzi na pytania akcjonariuszy dotyczące ekonomicznych aspektów budowy elektrowni węglowej Ostrołęka C.

Jak podaje Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, podczas ostatniego zgromadzenia zarządowi Energi zadano kilkadziesiąt pytań dotyczących ekonomicznego uzasadnienia budowy elektrowni Ostrołęka C – wśród nich o to, czy model finansowy uwzględnia wzrost cen uprawnień za emisję CO2 i o odniesienie się do analiz wskazujących, że elektrownia będzie stale nierentowna, więc zysk z segmentu dystrybucji generowany w grupie Energa będzie musiał spłacać stratę powstającą w segmencie wytwarzania.

Ponadto padły pytania o raportowanie niefinansowe, ryzyka ESG grożące modelowi biznesowemu Energi, ryzyka związane z brakiem wody i z bioróżnorodnością, o politykę nabywania gruntu oraz konflikty ze społecznościami lokalnymi. Podkreślono również fakt, że ze względu na akumulację kapitału na budowę Ostrołęki C Energa po raz kolejny nie wypłaca akcjonariuszom dywidendy, a także podniesiono kwestię tego, czy Energa utrzyma status spółki dywidendowej, jeśli z 10 lat, do roku 2023 r., kiedy ma się zakończyć budowa elektrowni, dzielenie się zyskiem z akcjonariuszami miałoby miejsce tylko w 4 latach.

REKLAMA

Analitycy z Fundacji Instrat opublikowali pierwszy w Polsce otwarty model opłacalności dla elektrowni węglowych na przykładzie Ostrołęki C, który ma umożliwiać policzenie, w jakich warunkach projekt ma ekonomiczną rację bytu. W scenariuszu bazowym wycena przynosi rezultat na poziomie -7,5 mld PLN, zaś prąd z Ostrołęki ma kosztować prawie 500 zł/MWh.

W ubiegłym roku krytyczny raport na temat opłacalności inwestycji w Ostrołękę C wydał brytyjski think-tank Carbon Tracker.

Jak wynika z raportu „Ostrołęka C: Burning More Money Than Coal”, elektrownia Ostrołęka C o mocy 1 GW i deklarowanej sprawności 46 proc., którą mają postawić wspólnie państwowe koncerny energetyczne Energa i Enea, będzie trwale nierentowna i – jak czytamy w raporcie – jeśli nie zostanie przedwcześnie zamknięta, może przynieść straty w ujęciu NPV szacowane łącznie na 1,7 mld euro.

Carbon Tracker podkreślił, że niezbędny do poniesienia koszt inwestycji w przypadku Energi i Enei, które posiadają po połowie udziałów, odpowiada ich rynkowej wartości na poziomie odpowiednio aż 70 proc. i 65 proc.

Budowa Ostrołęki C miała ruszyć pierwotnie już w roku 2012, jednak wówczas z jej realizacją wstrzymała się Energa, tłumacząc to kwestiami finansowymi.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.