Walka ze smogiem? Węgiel ważniejszy od zdrowia Polaków

Walka ze smogiem? Węgiel ważniejszy od zdrowia Polaków
Minister energii Krzysztof Tchórzewski. Fot. Ministerstwo Energii

Ministerstwo Energii woli brudny węgiel niż czyste powietrzedo takiego wniosku dochodzi Polski Alarm Smogowy komentujący przygotowany przez resort energii projekt rozporządzenia w sprawie norm jakości węgla.

Polski Alarm Smogowy wyraził stanowczy sprzeciw wobec zaproponowanych przez Ministerstwo Energii norm jakości węgla, oceniając, że w proponowanym kształcie normy uniemożliwią prowadzenie skutecznej polityki antysmogowej, wdrażanie programów ochrony powietrza oraz ograniczenie niskiej emisji z domowych instalacji grzewczych.

Normy jakości węgla zawarte w projekcie rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Energii są koniecznym dodatkiem do uchwalonej ustawy o kontroli jakości paliw stałych i mają stanowić wytyczne dla Inspekcji Handlowej, która ma prowadzić kontrole na składach węgla. Jednak – jak zaznacza PAS – Ministerstwo określiło normy w taki sposób, aby na rynku nic się nie zmieniło. Praktycznie 100 proc. węgla najgorszej jakości ma pozostać dalej w obrocie handlowym.

REKLAMA

Zaproponowane przez resort kierowany przez Krzysztofa Tchórzewskiego normy zezwalają na spalanie węgla o bardzo wysokiej zawartości wilgoci (nawet 24 proc.), siarki (nawet 1,8 proc.), popiołu (nawet 28 proc.) i niskiej wartości opałowej (18 MJ/kg). Tak słabe parametry mają uniemożliwić osiągnięcie znaczącej poprawy jakości powietrza, a zaproponowane przez ME rozporządzenie umożliwi wprowadzanie do obrotu handlowego odpadów węglowych tj. flotokoncentratów czy mułów, poprzez ich mieszanie z miałami.

Obecna propozycja Ministerstwa Energii jest cofnięciem się o krok wstecz w stosunku do rozporządzenia przygotowanego w 2015 roku i zatwierdzonego przez Komisję Europejską. Dla porównania, rozporządzenie z 2015 roku dopuszczało do obrotu miał o zawartości popiołu nie większej niż 12 proc., podczas gdy obecna propozycja to 28 proc., czyli ponad dwukrotnie więcej – informuje Polski Alarm Smogowy.

To skandal, że wbrew opinii ekspertów, organizacji antysmogowych, a nawet urzędników rządowych odpowiadających za walkę ze smogiem zaproponowano normy węgla, które absolutnie nic nie zmieniają. Ministerstwo idzie pod prąd oczekiwań społecznych. Trudno to zrozumieć znając oficjalne stanowisko rządu deklarującego wzmożenie walki ze smogiem – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.

PAS wylicza, że kolejnym dużym mankamentem ministerialnej propozycji jest fakt, iż nie zdefiniowano paliwa do kotłów klasy 5. ekoprojektu, przez co w praktyce emisje z tych kotłów mogą być znacząco większe niż dopuszczalne rozporządzeniem ministra rozwoju i finansów z dnia 1 sierpnia 2017 w sprawie kotłów na paliwo stałe.

REKLAMA

Stawia to pod znakiem zapytania zasadność dofinansowywania kotłów na węgiel z pieniędzy publicznych, np. w ramach zapowiedzianego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wielomiliardowego Programu Czyste Powietrze.

Zaproponowane normy jakości węgla dowodzą jasno, że dla Ministerstwa Energii ważniejszy jest zasiarczony węgiel i odpady węglowe niż czyste powietrze – mówi Andrzej Guła.

Polski Alarm Smogowy zaznacza, że Ministerstwo Energii poprosiło o opinię do projektu spółki górnicze i związki zawodowe, pomijając podmioty i instytucje zajmujące się ochroną powietrza, w tym kluczowy głos samorządów wojewódzkich i gminnych.

Stanowisko Polskiego Alarmu Smogowego ws. rozporządzenia dotyczącego wymagań jakościowych dla paliw stałych zaproponowanego przez Ministerstwo Energii jest dostępne pod tym linkiem [PDF].

gramwzielone.pl

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o