Polska może zostać ukarana za złą jakość powietrza

Polska może zostać ukarana za  złą jakość powietrza
Trybunał Sprawiedliwości UE. Foto. SkyNRG press

Pod koniec ubiegłego tygodnia odbyła się rozprawa w Trybunale Sprawiedliwości w Luksemburgu w sprawie wytoczonej Polsce w związku ze złą jakością powietrza. Jak komentuje Polski Alarm Smogowy, Polska od lat nie spełnia unijnych norm jakości powietrza i nie podejmuje zdecydowanych działań by tę sytuację zmienić, co potwierdza opinia Komisji Europejskiej. Sprawa w TS to efekt skargi złożonej przez Brukselę.

Jak czytamy w uzasadnieniu Trybunału Sprawiedliwości, „od 2007 r. dobowe i roczne wartości dopuszczalne dla pyłu PM10 zostały przekroczone w odpowiednio 35 i 9 strefach. Mimo tego uchybienia art.13 ust.1 w zw. z załącznikiem XI dyrektywy 2008/50/WE Rzeczpospolita Polska nie przyjęła – wbrew art.23 ust.1 akapit 2 dyrektywy 2008/50/WE skutecznych działań w planach ochrony powietrza, dzięki którym przekroczenia te trwałyby jak najkrócej”.

Nieskuteczność tych działań wynika między innymi z okresu trwania przekroczeń dopuszczalnych wartości oraz z braku przepisów prawnych ustanawiających wartości emisyjne dla paliw wykorzystywanych w sektorze ogrzewania indywidualnego i standardów emisyjnych dla indywidualnych urządzeń grzewczych. Informacje o złej jakości powietrza pochodzą z Ministerstwa Środowiska, które potwierdza, że „raport jakości powietrza za rok 2014 przesłany do Komisji Europejskiej wykazał, że w 42 spośród wszystkich 46 stref w kraju przekroczona jest wartość dopuszczalna dla pyłu PM10, co oznacza pogorszenie sytuacji w stosunku do roku 2013 (36 stref z przekroczeniami) – komentuje TS.

REKLAMA

W grudniu 2015 r. Komisja Europejska podjęła decyzję o postawieniu Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w związku z utrzymującym się wysokim poziomem cząstek pyłu zawieszonego w powietrzu stanowiącym poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Sprawa została ostatecznie zarejestrowana w ETS w czerwcu 2016 r.

Polski Alarm Smogowy zwraca uwagę, że podobną sprawę wytoczono Bułgarii, w której jakość powietrza bywa jeszcze gorsza niż w Polsce. 5 kwietnia 2017 r. Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok w sprawie Bułgarii, w którym potwierdził, że ten kraj nie spełnia norm jakości powietrza obowiązujących we wszystkich państwach UE.

Istnieje duże ryzyko, że Polska zostanie skazana podobnie jak Bułgaria. Powietrze w Polsce jest równie zanieczyszczone jak w Bułgarii, czego przyczyną są wieloletnie zapóźnienia legislacyjne. Od lat zabiegamy o wprowadzenie norm jakości węgla w Polsce, ponieważ to co sprzedaje się obywatelom na składach często jest węglem wyłącznie z nazwy. Wciąż nie mamy zakazu sprzedaży mułów, flotokoncentratów, węgla brunatnego i węgla kamiennego najgorszej jakości dla gospodarstw domowych, ponieważ Ministerstwo Energii zwleka z wprowadzeniem odpowiednich regulacji – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego.

Nie mamy też przepisów pozwalających na ograniczenie wjazdu najbardziej zanieczyszczających samochodów do centrów miast. Brak też programów wsparcia dla ubogich, które ułatwiałyby im przestawienie się na ogrzewanie, które mniej zanieczyszcza powietrze i umożliwiłyby docieplenie domów. Poprawa jakości polskiego powietrza wymaga zaangażowania całego rządu i szeroko zakrojonych działań – wylicza PAS.

W grudniu 2015 r. Bruksela podawała, że przez co najmniej pięć wcześniejszych lat dobowe dopuszczalne wartości pyłu zawieszonego w powietrzu (PM10) były stale przekraczane w 35 spośród 46 stref jakości powietrza w Polsce.

REKLAMA

Ponadto w dziewięciu strefach stale przekraczane były również roczne dopuszczalne wartości. Zanieczyszczenie pyłem PM10 w Polsce jest spowodowane głównie tzw. niską emisją (tj. emisją ze źródeł o wysokości nieprzekraczającej 40 m) z ogrzewania gospodarstw domowych.

Środki legislacyjne i administracyjne stosowane do tej pory przez polski rząd w celu ograniczenia tych nieprzepisowych wartości zostały uznane przez Komisję za niewystarczające.

Jak informuje Bruksela, źródłami emisji małych cząstek stałych lub pyłu PM10 (tj. cząstek stałych o średnicy mniejszej niż 10 mikronów) są przemysł, pojazdy, domowe systemy grzewcze i rolnictwo. Cząstki pyłu mogą powodować astmę, schorzenia układu krążenia, nowotwory płuc i prowadzić do przedwczesnej umieralności, która przekracza roczną liczbę zgonów w wyniku wypadków drogowych.

Unijne przepisy dotyczące jakości powietrza i czystszego powietrza dla Europy (dyrektywa 2008/50/WE) nakładają na państwa członkowskie obowiązek ograniczenia narażenia obywateli na pył zawieszony. W przepisach tych ustanowiono dopuszczalne wartości narażenia obejmujące zarówno roczną dopuszczalną wartość stężenia (40 μg/m3), jak i dobową dopuszczalną wartość stężenia (50 μg/m3), której nie można przekroczyć więcej niż 35 razy w ciągu roku kalendarzowego.

Dyrektywą 2008/50/WE ustanowiono dopuszczalne wartości dla pyłów PM10 od 2005 r. W przypadku przekroczenia tych dopuszczalnych wartości państwa członkowskie muszą przyjąć i wdrożyć plany ochrony powietrza, w których ustanowione są właściwe środki pozwalające skrócić do minimum okres przekroczenia dopuszczalnych wartości.

– Pomimo ciążącego na państwach członkowskich obowiązku zagwarantowania zadowalającej jakości powietrza dla obywateli, jakość ta już od lat stanowi problem w wielu miejscach – zaznacza KE.

Komisja podjęła również działania prawne dotyczące innej substancji zanieczyszczającej – dwutlenku azotu (NO2), którego dotyczą obowiązujące od 2010 r. normy jakości powietrza ustanowione w dyrektywie UE w sprawie jakości powietrza (2008/50/WE).

Narażenie na działanie NO2 jest powiązane z chorobami układu krążenia i układu oddechowego. Większość emisji tej substancji pochodzi z pojazdów, a w szczególności z silników diesla. Postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego zostały już wszczęte przeciwko m.in. Portugalii, Włochom, Hiszpanii, Niemcom i Francji. 

red. gramwzielone.pl