Plusy i minusy programu „Czyste powietrze”

Plusy i minusy programu "Czyste powietrze"
Dr Konrad Witczak. Fot. Rockwool

We wrześniu 2018 roku ruszył program „Czyste Powietrze”, którego zadaniem jest wspieranie termomodernizacji budynków jednorodzinnych i walka ze smogiem. Inwestorzy indywidualni mogą otrzymać bezzwrotne dotacje i pożyczki na podjęcie działań zmierzających do zwiększania efektywności energetycznej domów. Dotychczasowe efekty programu ocenił dr Konrad Witczak, ekspert firmy Rockwool Polska.

„Czyste Powietrze” to kompleksowy program, którego celem jest zmniejszenie lub uniknięcie emisji pyłów i innych zanieczyszczeń wprowadzanych do atmosfery przez domy jednorodzinne. Program przewiduje dofinansowania m.in. na wymianę starych źródeł ciepła (pieców i kotłów na paliwa stałe), zakup i montaż nowych (spełniających wymagania programu), a także docieplenie przegród budynku.

Łączna suma przeznaczona na wykonanie programu to 103 mld zł. Dotacje i pożyczki są udzielane za pośrednictwem szesnastu Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW). Program „Czyste Powietrze” ruszył we wrześniu 2018 roku. Jego realizacja jest przewidziana na lata 2018-2029.

REKLAMA

W ocenie dr Konrada Witczaka, eksperta ds. zrównoważonego rozwoju w Rockwool Polska, możemy wyróżnić kilka plusów programu. Po pierwsze, jest nim trafna diagnoza głównej przyczyny powstawania smogu w Polsce, którą jest emisja szkodliwych pyłów, wydobywających się z budynków jednorodzinnych.

Jak wynika z informacji przytaczanych przez firmę Rockwool, niska efektywność energetyczna – w tym brak izolacji, przestarzałe kotły – to problem ok. 3,6 mln polskich domów. Odpowiadają one w 88 proc. za przekroczenie stężenia pyłu PM10, w 87 proc. za przekroczenie stężenia pyłu PM2,5 i w 98 proc. za przekroczenie stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu.

Rockwool podkreśla, że do momentu uruchomienia programu, budownictwo jednorodzinne było pomijane w termomodernizacyjnych programach pomocowych.

Konrad Witczak wskazuje, że dużym ułatwieniem jest możliwość załatwienia formalności przez internet, co pozwala inwestorom zaoszczędzić czas i w spokoju przygotować wszelkie formalności.

Obiecujące w ocenie eksperta są także wysokie planowane kwoty wsparcia – na 10 lat trwania programu ma to być aż 103 mld zł według estymacji, dzięki takiej kwocie uda się przeprowadzić kompleksową termomodernizację około 3,6 mln budynków jednorodzinnych w Polsce.

Plusem według przedstawiciela firmy Rockwool jest także możliwość otrzymania finansowania tylko na docieplenie przegród.

Jeżeli mamy już kocioł, który spełnia wymagania programu – jest to kocioł na paliwo „czyste”, takie jak gaz czy olej – możemy od razu, w ramach programu, ubiegać się o środki tylko na ocieplenie przegród zewnętrznych domu. Dzięki temu, poprawiając efektywność energetyczną budynku, przede wszystkim obniżymy rachunki za ogrzewanie, a dodatkowo podniesiemy wartość budynku, poprawimy jego estetykę. Jest jeden warunek: budynek musi być oddany do użytku przed 15 grudnia 2002 r., kiedy to nie obowiązywały przepisy nakazujące izolację przegród zewnętrznych budynku – komentuje dr Witczak.

Jednym z największych niedociągnięć programu „Czyste Powietrze” jest natomiast w ocenie eksperta brak wsparcia finansowego dla najuboższych przed rozpoczęciem inwestycji.

Konrad Witczak wskazuje, że inwestor indywidualny, który posiada wkład własny lub zdolność kredytową, jest w stanie samodzielnie rozpocząć inwestycję termomodernizacyjną w ramach programu. Robi to w oparciu o środki własne lub kredyt, a dotacje z „Czystego Powietrza” otrzymuje dopiero po zrealizowaniu inwestycji i kontroli, którą przeprowadza doradca WFOŚiGW.

Jak podkreśla ekspert – problem powstawania smogu w dużej mierze dotyczy najuboższych, którzy – ze względu na małe koszty – często wykorzystują do ogrzania budynków złej jakości paliwa. Takie budynki częściej posiadają także stare kotły i nieocieplone przegrody.

– Jeżeli mówimy o gospodarstwach domowych, w których dochód netto na jedną osobę wynosi 600 zł lub mniej, trudno sobie wyobrazić, że taka rodzina będzie w stanie samodzielnie wyłożyć fundusze na rozpoczęcie inwestycji, chociażby na wymianę kotła (to kwota 10-15 tys. zł), a co dopiero na termomodernizację (30-50 tys. zł), która jest kluczowa z punktu widzenia zmniejszenia opłat na ogrzewanie.

REKLAMA

Z analiz Instytutu Badań Strukturalnych wynika, że na ogrzewanie, ciepłą wodę i elektryczność nie stać aż 4,6 mln osób, a więc co ósmy Polak ma problem z pokryciem opłat dotyczących podstawowych potrzeb.

Jeżeli beneficjenci mogliby liczyć na wsparcie finansowe przed rozpoczęciem inwestycji i nie wymagano by od nich wkładu własnego, można byłoby skuteczniej walczyć z ubóstwem energetycznym i smogiem. Warto zaznaczyć, że ubóstwo energetyczne nie zawsze pokrywa się z ubóstwem dochodowym – aż 2,6 mln osób dotkniętych ubóstwem energetycznym popada w nie właśnie z powodu niskiej efektywności energetycznej budynków, w których mieszka. Mam nadzieję, że takim wsparciem dla najuboższych w modernizacji budynków będzie znowelizowana ustawa termomodernizacyjna, która weszła w życie 11 lutego  mówi dr Konrad Witczak

Ekspert firmy Rockwool wylicza ponadto, że w programie brakuje także przejrzystego zakomunikowania najskuteczniejszego modelu zwiększania efektywności energetycznej budynku, czyli: „Najpierw ogranicz straty ciepła, a później dobierz odpowiednie jego źródło”.

W praktyce beneficjenci w pierwszej kolejności mają wymieniać tylko kocioł, często na tym poprzestając.

Wymiana kotła jest dla beneficjentów inwestycją z najniższym progiem finansowego wejścia, dlatego to od niej często zaczynają poprawę efektywności energetycznej budynku. Tymczasem wymiana starego kotła na nowoczesny kocioł V klasy to także konieczność stosowania wysokiej jakości paliwa, które będzie taki kocioł zasilać, co może prowadzić do wzrostu kosztów ogrzewania nawet o 172 proc.! Koszty ogrzewania, przy samej wymianie starego kotła węglowego, mogą wzrosnąć o 1200 zł w skali roku przy przejściu na ogrzewanie ekogroszkiem i aż o 4000 zł przy zmianie na zasilanie gazem ziemnym. Aby realnie ograniczać wydatki i zmniejszać smog, w pierwszej kolejności należy najpierw ocieplić, a dopiero potem wymienić kocioł. Taka kolejność zapewnia trzykrotnie mniejsze zapotrzebowanie na energię na cele grzewcze i pozwala zmniejszyć koszty ogrzewania o 60 proc., a smog o 96 proc. – komentuje dr Witczak.

Kolejną kwestią, na którą wskazuje ekspert, jest konieczność zwiększenia przepustowości rozpatrywania wniosków, w czym mogłoby pomóc zaangażowanie gmin.

Za wdrożenie programu „Czyste Powietrze” i skuteczne dotarcie z przekazem do właścicieli budynków jednorodzinnych w całej Polsce odpowiada 16 Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW). Tymczasem, zgodnie z celami programu „Czyste Powietrze”, termomodernizacji powinny zostać poddane aż 4 miliony domów  i każdy z nich powinien zostać odwiedzony przez pracownika WFOŚiGW. Nawet przy 10-letnim okresie trwania programu „Czyste Powietrze”, możliwości kadrowe 16 ośrodków WFOŚiGW w stosunku do sprawdzenia 4 mln budynków, wydają się mocno niewystarczające.

– Ogromna pomoc w kwestii realizacji programu mogłaby płynąć z gmin. W kraju mamy ich dzisiaj 2477, w tym 1537 to gminy wiejskie. Takim lokalnym i rozproszonym po całym kraju jednostkom samorządowym byłoby znacznie łatwiej dotrzeć z promocją programu, informacją o jego wymaganiach czy samym uczestnictwie w procedurze uzyskania dofinansowania, niż ośrodkom wojewódzkim. Tym bardziej, że samorządom również zależy na jak najskuteczniejszej walce ze smogiem. Dodatkowo, program „Czyste Powietrze”, niesie za sobą także inne korzyści, takie jak np. rozwój energetyki rozproszonej i prosumenckiej – komentuje ekspert Rockwool.

Ekspert wskazuje, że pomimo niewielkiej – jak na skalę oczekiwań – liczby podpisanych umów, warto zauważyć, że rząd od początku 2019 r. wprowadził również dwa inne instrumenty mające na celu m.in. wsparcie w modernizacji budynków jednorodzinnych i redukcję smogu.

Pierwszym jest znowelizowana ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych, która wprowadza tzw. ulgę termomodernizacyjną, a drugim znowelizowana ustawa termomodernizacyjno-remontowa. Ma ona być wsparciem dla tych najuboższych, których nie stać na skorzystanie z dotacji z „Czystego Powietrza”.

To, co w ocenie eksperta powinno ulec poprawie, to także zintensyfikowane działania promocyjne.

Przez moment program był dosyć mocno nagłośniony w mediach, ale zabrakło ciągłości informowania o programie, spójnej strategii, która pozwoliłaby stale utrzymywać wysoki poziom zainteresowania wśród potencjalnych beneficjentów. Zwłaszcza dotyczy to sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia na początku 2019 roku. Wtedy wprowadzono zmiany do samego programu „Czyste Powietrze”, a równolegle można było korzystać z dwóch nowych instrumentów wsparcia, o których mówiłem wcześniej, czyli z tzw. ulgi termomodernizacyjnej i znowelizowanej ustawy termomodernizacyjno-remontowej. Warto byłoby przeprowadzić masową akcję informacyjną, która przystępnie i prosto uporządkowałaby i wyjaśniła beneficjentom wszelkie wątpliwości – podsumowuje Konrad Witczak.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.