Minister środowiska krytycznie o projekcie ustawy o OZE

Minister środowiska krytycznie o projekcie ustawy o OZE
Maciej Grabowski. Foto: Ministerstwo Finansów

{więcej}W wywiadzie dla Bloomberg Businessweek minister środowiska Maciej Grabowski komentuje założenia nowego projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii. Jego wątpliwości budzi m.in. zaproponowana zasada sprzedaży energii przez prosumentów, jak również regulacje dla sektora energetyki wodnej

Projekt ustawy o OZE, który resort gospodarki przekazał już do Komitetu Stałego Rady Ministrów i do którego krytycznie odnieśli się przedstawiciele branży związanej z zieloną energią, w wywiadzie dla BB został również krytycznie oceniony przez ministra środowiska. Maciej Grabowski podkreślił, że jego resort nie zgadza się z wieloma założeniami regulacji proponowanych przez Ministerstwo Gospodarki.

– My też mamy inne stanowisko niż minister gospodarki. Powiem tak: do pierwszej propozycji złożyliśmy 30 stron uwag. Nie dlatego, że to jest z gruntu zły projekt, ale jest skomplikowany. Naraz musi regulować wiele sfer, które są od siebie zależne. Ale w moim przekonaniu niektóre rzeczy można uregulować inaczej, by osiągnąć te same cele niższym kosztem – Bloomberg cytuje wypowiedź ministra środowiska.

REKLAMA
REKLAMA

Wątpliwości Grabowskiego budzi m.in. cena sprzedaży energii dla prosumentów na poziomie 80 %. Minister uważa, że jeśli państwo chce wspierać ten segment, ta cenna powinna być wyższa. Według szefa resortu środowiska, problemem są też regulacje związane z inwestycjami w energetyce wodnej, które przy braku odpowiednich zachęt ze strony państwa zostaną ograniczone.

W wywiadzie dla Bloomberga minister środowiska odniósł się także do zarzutów przedstawicieli branży, którzy twierdzą, że gdyby projekt wszedł w życie w obecnym kształcie, byłby to koniec dla wielu firm z sektora OZE. – Jest wiele istotnych szczegółów. I jeśli się w nie wjedzie, to się okazuje, że jedna regulacja ma wpływ na inne. Choćby dlatego, że jeślibyśmy mieli więcej wiatraków, to mniej by było energetyki prosumenckiej, czyli tej, która pochodzi od domowych producentów . Tu wszystko trzeba właściwie wyważyć. Zależności jest multum – BB cytuje wypowiedź ministra.

Na pytanie czy będzie przekonywał ministra gospodarki i ministra finansów, Grabowski odpowiada: – Po to się spotykamy, by się przekonywać. Ale mam wrażenie, że ten projekt poszedł zbyt daleko. Inaczej – myślę, że z pewnych utrudnień minister gospodarki nie do końca sobie zdaje sprawę. Szczególnie jeśli idzie o osiągnięcie celów środowiskowych, do których Polska jest zobowiązana. – komentuje na łamach BB Maciej Grabowski.

gramwzielone.pl