Wyborcza.biz: w Polsce może zabraknąć prądu już w 2015 r.
{więcej}Serwis Wyborcza.biz informuje o możliwości wystąpienia w naszym kraju tzw. black-out-u, czyli przerw w dostawach energii już w zimie 2015 r. W najbliższych latach polskie koncerny energetyczne będą musiały bowiem zamknąć część przestarzałych elektrowni, których działalność nie będzie się już mieścić w przyjętych w Unii Europejskiej normach, a nowe inwestycje w wytwarzanie są dopiero w planach.
Jak podaje wyborcza.biz, na skutek planowanych wyłączeń przestarzałych elektrowni, w najbliższych latach w Polsce mogą pojawić się problemy z dostawami energii. Pierwsze braki energii mogą pojawić się już zimą 2015 r., a w 2017 r. w polskim systemie energetycznym może brakować już 1100 MW mocy.
Największe ryzyko braku energii może wystąpić latem 2016 r. i rok później. W okresie letnim wzrasta bowiem zapotrzebowanie na prąd ze względu na działanie klimatyzacji. Zdaniem serwisu wyborcza.biz, latem 2016 r. może brakować 520 MW mocy, a rok później 680 MW.
Jak informuje wyborcza.biz, rząd dostrzegł możliwy problem stosunkowo niedawno, a odpowiedzią na niego mają być inwestycje w nowe elektrownie węglowe. Chodzi m.in. o problematyczną budowę nowych bloków w Opolu o łącznej mocy 1800 MW czy Kozienicach o mocy 1075 MW. Za budowę nowych bloków węglowych zabierają się nie tylko kontrolowane przez państwo koncerny energetyczne, ale także należąca do Jana Kulczyka spółka Polenergia, która chce wybudować blok węglowy o mocy 800 MW w Pelplinie.
Wyborcza.biz zwraca także uwagę na plan budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej, która może powstać jednak dopiero najwcześniej w 2024 r., a jej budowa nie jest jeszcze przesądzona. Serwis podkreśla ponadto, że nierozstrzygnięta pozostaje także kwestia wydobycia gazu łupkowego, który mógłby zasilać elektrownie gazowe emitujące znacznie mniej CO2 niż dominujące w Polsce elektrownie węglowe.
W artykule poświęconym polskiej energetyce czytamy także o planach Ministerstwa Skarbu Państwa, które rozważa konsolidację polskich koncernów energetycznych. Wyborcza.biz podkreśla, że stworzenie jednej grupy energetycznej mogłoby obniżyć konkurencyjność na rynku energii i przeszkodzić w jego liberalizacji.
gramwzielone.pl
