M. Siembab, PIGEO: nowe założenia systemu wsparcia dla OZE zawierają zbyt wiele niewiadomych

M. Siembab, PIGEO: nowe założenia systemu wsparcia dla OZE zawierają zbyt wiele niewiadomych
damien_m_in_japan, flickr cc-by-2.0

{więcej}- Istnieje obawa, że zaprezentowany system premiował będzie technologie w energetyce wiatrowej. Nawet te jednak mogą mieć problem na etapie decyzji inwestycyjnej – tak w wywiadzie dla Gramwzielone.pl założenia do nowego systemu wsparcia dla OZE, które Ministerstwo Gospodarki przedstawiło w ubiegłym miesiącu, ocenia Michał Siembab, dyrektor generalny Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej. 

Gramwzielone.pl: Jak ocenia Pan obecną sytuację na rynku energii odnawialnej?
 
Michał Siembab, dyrektor generalny PIGEO: Sytuacja na rynku OZE jest w naszej opinii bardzo niepokojąca. Przedłużający się okres oczekiwania na wdrożenie dyrektywy nr 2009/28/ w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych, załamanie się systemu funkcjonowania świadectw pochodzenia w związku ze zjawiskiem istotnej nadpodaży oraz proponowany, zupełnie nowy system wsparcia, który wymaga doprecyzowania w wielu istotnych punktach, to główne elementy, które powodują, że sytuacja rynkowa jest bardzo niestabilna.

Jak ma się to do realizacji nowych projektów?

REKLAMA

Oczywiście, mimo tej trudnej sytuacji rynkowej nadal powstają nowe projekty wiatrowe, biogazowe oraz fotowoltaiczne. Często jednak decyzja o rozpoczęciu budowy wynika raczej z obawy przekroczenia terminu ważności pozwolenia na budowę, niż przemyślanej decyzji popartej domykającym się biznesplanem. Firmy zrzeszone w Izbie również borykają się z tym systemem. Z drugiej strony, ogromny niezagospodarowany wciąż potencjał, zwłaszcza w dziedzinie biomasy, biogazu, wiatru i fotowoltaice, wciąż kusi. Wielu istotnych polityków nie widzi, że inwestycje w odnawialne źródła energii to szansa na rozwój polskiego systemu elektroenergetycznego, zwiększanie bezpieczeństwa energetycznego w oparciu o bardzo lokalne zasoby oraz generowanie nowych innowacyjnych miejsc pracy – miejsc pracy o dużo większej wydajności niż w sektorze energetyki konwencjonalnej.
 
Jakie dostrzega Pan plusy i minusy zaproponowanych 17 września br. rozwiązań wsparcia dla OZE, czy mogą one jeszcze ulec zmianie i na jakie konieczne zmiany może zwrócić uwagę branża OZE?
 
Istotną zaletą nowego systemu jest fakt, iż może być on realnym rozwiązaniem zapewniającym oczekiwaną przez inwestorów stopę zwrotu oraz bezpieczeństwo w toku przynajmniej 15 letniej eksploatacji, szczególnie dla projektów, które zostaną wdrożone po wejściu w życie ustawy. Nowy system mógłby objąć projekty przygotowywane i mógłby wejść w życie dopiero po okresie przejściowym, ale też kilkuletnim ze względu na długi czas przygotowywania projektów inwestycyjnych w polskich realiach gospodarczych.

REKLAMA

A jak zaproponowane rozwiązania mogą wpłynąć na uruchomione wcześniej inwestycje i porjekty będące na zaawansowanym etapie realizacji?

Najistotniejsze są dla nas aspekty związane z funkcjonowaniem systemu wsparcia dla projektów obecnie eksploatowanych i tych, które za chwilę osiągną status gotowości do budowy. Prace nad nowym systemem wsparcia powinniśmy prowadzić dopiero w momencie wprowadzenia działań naprawczych w funkcjonowaniu systemu certyfikatów. System istniejących świadectw pochodzenia winien zapewnić im bezpieczeństwo stabilnego funkcjonowania przez okres przynajmniej 15 lat eksploatacji. Dlatego też na arbitralne zakończenie wsparcia w grudniu 2021 roku nie ma naszej zgody. Dobrze byłoby przemyśleć rozwiązania ograniczające nadpodaż certyfikatów na rynku, ale też 24 miesięczna ważność świadectwa to sztuczne, w naszej opinii, ograniczenie rynku niezgodne z zasadą wolności gospodarczej. Raczej sprzedawcy energii elektrycznej odbiorcy końcowemu nie powinni mieć prawa płacić opłaty zastępczej, jeżeli na rynku istnieją certyfikaty możliwe do zakupu po cenie niższej niż jej wartość, która też powinna być rewaloryzowana na dotychczasowych zasadach. Nasze szczegółowe uwagi w imieniu Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej zostaną wkrótce zaprezentowane.
 
Jakich rozwiązań Pana zdaniem brakuje i które z przedstawionych przez MG założeń powinny zostać zmienione?
 
Najistotniejsze kwestie wymagające uszczegółowienia lub zmiany zostały wyartykułowane powyżej. Mamy jako Izba, ale nie tylko – w czasie ostatnich targów POLEKO w Poznaniu wielu moich rozmówców zgłosiło tą samą uwagę – pewne generalne spostrzeżenie. Nowy system nie powinien burzyć istniejących ram prawnych. Wdrażanie zupełnie nowych rozwiązań wymaga przygotowania wszystkich jego uczestników do realizacji nowych zadań. Ważne są okresy przejściowe, które pozwolą nauczyć się tego nowego systemu. Bez szerokich konsultacji społecznych nie sposób wdrożyć rozwiązań pozwalających ze spokojem myśleć, że cele pakietu klimatyczno-energetycznego na rok 2020 zostaną spełnione.
 
Jak ocenia Pan zasadę preselekcji projektów, która ma towarzyszyć aukcjom? Czy może to preferować lub eliminować określone projekty?
 
PIGEO stoi na stanowisku, że wszelkie procedury administracyjne na chwilę obecną występujące w polskim prawie, zwłaszcza dla inwestycji w farmy wiatrowe, już i tak weryfikują inwestorów w sposób skuteczny. Nowe propozycje, nie tylko ta dotycząca preselekcji, ale i nowa inicjatywa prezydencka mająca na celu wprowadzenie dodatkowych utrudnień w dziedzinie krajobrazu, tylko utrudnią funkcjonowanie branży. Ministerstwo chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego jak wysokie na dziś jest ryzyko inwestorów działających w sektorze odnawialnych źródeł energii, że chce je dodatkowo zwiększać.
 
Jakie ceny za sprzedawaną energię wydają się osiągalne w aukcjach dla projektów powyżej 1 MW, a jakie dla aukcji w przedziale 40kW – 1MW, i które z technologii są najbardziej konkurencyjne kosztowo mając na uwadze założenia nowego systemu aukcji? Jaki z tego powodu może być miks technologii w aukcjach w obu grupach mocy??
 
Na chwilę obecną za wcześnie by o tym mówić. Przedstawiony schemat zawiera w tym zakresie zbyt dużo niewiadomych. Choć szczegóły nie są jeszcze znane to istnieje obawa, że zaprezentowany system premiował będzie technologie w energetyce wiatrowej. Nawet te jednak mogą mieć problem na etapie decyzji inwestycyjnej. Znowu pojawia się pytanie, czy zaproponowane ceny referencyjne pozwolą na spełnienie założeń przedstawionych w Krajowym Planie Działań. Ograniczenie wsparcia dla współspalania i większych niż 1 MW instalacji w energetyce wodnej może premiować miks energetyczny zgoła inny niż ten wynikający z Action Plan. 

Druga część wywiadu ukaże się na portalu Gramwzielone.pl w najbliższy piątek. 

gramwzielone.pl