Ustawa o OZE zostanie przyjęta jednak jeszcze w tym roku? Tak twierdzi rząd

Ustawa o OZE zostanie przyjęta jednak jeszcze w tym roku? Tak twierdzi rząd
Andrzej Czerwiński, foto: newseria.pl

{więcej}– Szef resortu gospodarki zobowiązał się, że najpóźniej do 15 października trójpak energetyczny zostanie złożony w parlamencie – mówi poseł Andrzej Czerwiński. Gdy tylko marszałek sejmu skieruje go do prac, poseł zapowiada powołanie specjalnej podkomisji, by ustawy zostały przyjęte do końca roku. – Nadal są na to szanse – zapewnia przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki.

Ministerstwo Gospodarki opublikowało projekty ustawy o OZE oraz prawa energetycznego. Kończy również prace nad prawem gazowym. Biorąc pod uwagę ścieżkę legislacyjną jest mało prawdopodobne, by udało się jeszcze w tym roku przyjąć pakiet energetycznych ustaw. Jednak rząd zapewnia, że ten „ambitny cel zostanie zrealizowany”.

Andrzej Czerwiński poseł  PO i jednocześnie wiceprzewodniczący Komisji Gospodarki oraz przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki, również utrzymuje, że szybkie tempo prac pozwoli na przyjęcie ustaw w obiecywanym inwestorom terminie.

REKLAMA

– Wśród parlamentarzystów jest determinacja, żebyśmy to niezwłocznie procedowali. Ci posłowie, którzy będą chcieli się znaleźć w podkomisji, będą musieli przysiąść fałdów i pracować z dnia na dzień. Jesteśmy dobrej myśli, że po tych formalnych decyzjach o utworzeniu podkomisji, sprawozdanie odpowiednim komisjom złożymy w ciągu dwóch tygodni. Jest nadal szansa, że w tym roku ten trójpak przyjmiemy – mówi poseł w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.

Zanim dojdzie do powołania tej specjalnej podkomisji, posłowie zadecydują o sposobie procedowania. Ze względu na złożoność tematyki i jej szeroki zakres, najprawdopodobniej trójpakiem będzie musiało zająć się kilka komisji: gospodarki, ochrony środowiska i rolnictwa. Najpierw więc odbędzie się pierwsze czytanie projektów ustaw, następnie skierowanie ich do prac w kilku komisjach i powołanie podkomisji do spraw trójpaku.

REKLAMA

Poseł zapewnia, że przyspieszenie tempa prac nie wpłynie negatywnie na jakość nowych przepisów. – Jest wiele kwestii, które muszą być przedyskutowane z uczestnikami rynku energetycznego, więc nie będzie tu pośpiechu. Powinniśmy poświęcić tyle czasu, ile potrzeba, żeby znaleźć porozumienie, żeby ustawy były trwałe. Aby nie iść dotychczasowym utartym szlakiem, że wprowadzamy dziesiątki kolejnych poprawek – uważa Andrzej Czerwiński i dodaje: – Dyskusje, co do obszarów spornych toczą się już od wielu miesięcy i myślę, że to porozumienie jest blisko.

Na ustawy już od wielu miesięcy czekają zwłaszcza przedsiębiorcy związani z sektorem energetycznym. – Opóźnienie jest, to odbywa się to kosztem inwestorów, ale jest to podyktowane jakością prawa. Propozycji zmian do projektów ustaw było ponad tysiąc, czyli widać, że tworzy się coś trwałego – podkreśla poseł. – Oczywiście, wprowadzenie tych przepisów w życie to jest druga rzecz. Niektóre wymagają notyfikacji Komisji Europejskiej, więc pewnie wejdą w życie w trakcie następnego roku. My swoją robotę parlamentarną chcemy wykonać jeszcze w tym.

Najszybciej zostały ukończone prace nad projektem ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE), który zawisł na stronie resortu gospodarki pod koniec lipca. Z kolei na początku października ministerstwo zakończyło prace nad przygotowaniem ustawy Prawo energetyczne. Resort gospodarki pracuje jeszcze nad Prawem gazowym – ostatnim projektem z trójpaku. Jak informuje rzeczniczka ministerstwa Iwona Dżygała, nanoszone są ostatnie poprawki i lada dzień również ten projekt zostanie ukończony.

Część środowisk związanych z OZE postuluje procedowanie projektu zielonej ustawy bez czekania na cały trójpak. – Rozumiem argumenty tych, którzy chcą wyjąć ustawę o OZE z trójpaku, ponieważ obawiają się, że pozostałe części spowolnią proces. A inwestorzy oczekują warunków, na jakich mają inwestować. Przecież mówimy o systemach wsparcia, zielone certyfikaty też będą zmieniane. Nikt nie zainwestuje swoich pieniędzy w ciemno bez pewnej stabilności prawa – zgadza się poseł. 

Jednak zapowiada, że nie będzie dążył do spełnienia tych postulatów. – Ustawa o OZE to tylko ustawa, a system energetyczny to jest również stabilne prawo energetyczne i gazowe. Ambicją rządu i parlamentu jest to, żeby te kompletne przepisy prawne były już ustabilizowane. Spróbujemy jednak, by OZE nie ucierpiało, jeśli chodzi o czas wprowadzenia przez to, że będziemy procedować dwie pozostałe ustawy razem – wyjaśnia Andrzej Czerwiński.
newseria.pl