Inwestorzy w branży OZE mogą stracić umowy przyłączeniowe

Inwestorzy w branży OZE mogą stracić umowy przyłączeniowe
Vestas press

Inwestorzy z branży odnawialnych źródeł energii staną wkrótce przed problemem możliwego wygaśnięcia posiadanych umów przyłączeniowych dla instalacji czekających na realizację. Krajowy operator systemu przesyłowego i operatorzy systemów dystrybucyjnych będą mogli aneksować wygasające umowy, przedłużając ich obowiązywanie, jednak takie rozwiązanie nie wydaje się przesądzone. Rozwiązaniem mogą być zmiany w ustawie o OZE postulowane przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.

Obowiązujące prawo daje operatorowi systemu przysyłowego i operatorom systemów dystrybucyjnych możliwość zakończenia umów dotyczących przyłączenia czekających na realizację odnawialnych źródeł energii, co może nastąpić już w maju br.

Takie rozwiązanie wprowadzono, aby wyeliminować z rynku projekty wirtualne, w przypadku których zawarte umowy przyłączeniowe zablokowały możliwość przyłączenia do sieci inwestycji mających realne szanse na uruchomienie produkcji energii.

REKLAMA

Problemu nie będą mieć inwestorzy, którzy zapewnili sobie wsparcie w ramach systemu aukcyjnego. W tym przypadku nie ma ryzyka zakończenia umowy przyłączeniowej. W każdym innym przypadku takie ryzyko trzeba jednak brać pod uwagę, a coraz mniej realne staje się przeprowadzenie kolejnych aukcji dla OZE w pierwszych miesiącach tego roku, aby do maja br. zwiększyć w ten sposób grono inwestorów posiadających gwarancję kontynuacji umów.

Na razie trudno o jednoznaczne deklaracje w sprawie tego, czy operatorzy sieci elektroenergetycznych będą przedłużać zawarte wcześniej umowy i jakie kryteria będą o tym decydowały.

Najbardziej obszerny komentarz w tej sprawie dostaliśmy od spółki Tauron Dystrybucja, w przypadku której  na koniec trzeciego kwartału 2018 roku ilość zawartych umów o przyłączenie i wydanych warunków przyłączenia wynosiła 475 na łączną moc ponad 1450 MW. W tym 42 umowy i wydane warunki przyłączenia dotyczyły źródeł biogazowych o mocy 33 MW, 4 źródeł na biomasę o mocy 34 MW, 314 źródeł fotowoltaicznych o mocy 327 MW, 80 źródeł wiatrowych o mocy 1029 MW oraz 35 źródeł wodnych o mocy 29 MW.

– Zakładamy, że przyjęte w przepisach prawa nieprzekraczalne terminy pierwszego dostarczenia energii miały na celu zlikwidowanie zjawiska blokowania mocy w systemie przez projekty, których realizacja jest mało realna. Przyjmujemy zatem, że wypowiadanie umów dotychczas niezrealizowanych daje szansę na dostęp do sieci dla tych projektów, których realizacja jest możliwa – informuje portal Gramwzielone.pl Marcin Marzyński, rzecznik prasowy spółki.

Tauron Dystrybucja zastrzega, że w sprawie ewentualnego przedłużania umów przyłączeniowych dla OZE będzie analizować każdy przypadek.

Mając na uwadze bardzo dużą różnorodność spraw i stopień zaawansowania poszczególnych projektów, każdy wniosek o przedłużenie terminów obowiązywania umów o przyłączenie będziemy rozpatrywać indywidualnie, biorąc pod uwagę szanse realizacji projektu w wymaganym terminie oraz ryzyka z tym związane – informuje portal Gramwzielone.pl Marcin Marzyński, rzecznik prasowy spółki.

Podobnie wypowiada się biuro prasowe spółki Energa Operator.

Energa Operator SA kwestie związane z prowadzeniem umów przyłączeniowych rozpatruje w sposób indywidualny dla każdego przypadku, kierując się przy tym przepisami prawa oraz zasadą równoprawnego traktowania podmiotów – komentuje Grzegorz Baran, rzecznik prasowy spółki.

Propozycja PSEW

REKLAMA

Regulacja umożliwiająca wypowiadanie umów przyłączeniowych, które wcześniej zabezpieczyli inwestorzy z branży OZE, może szczególnie uderzyć w inwestorów posiadających umowy na przyłączenie farm wiatrowych.

Przyjęta w 2016 roku tzw. ustawa odległościowa oznacza, że jeśli inwestor straci umowę przyłączeniową, wówczas jego projekt może okazać się bezużyteczny.

Jednak bez nowych inwestycji w energetyce wiatrowej zwiększanie krajowego potencjału OZE i przybliżenie się do celów w zakresie produkcji energii odnawialnej, do których realizacji zobowiązała się Polska na forum Unii Europejskiej, może okazać się niemożliwe.

To, że nowe inwestycje wiatrowe są nie tylko niezbędnym w kontekście krajowego celu OZE, ale i najtańszym elementem budowania potencjału energetyki odnawialnej, pokazały zwłaszcza wyniki ostatnich aukcji z listopada 2018 r.

Tymczasem w ramach obecnego prawa i ograniczeń wprowadzonych przez ustawę odległościową niemożliwe stało się uzyskanie pozwoleń budowlanych dla nowych projektów wiatrowych, a w grze pozostają tylko projekty, dla których udało się uzyskać pozwolenia na budowę przed wejściem w życie ustawy odległościowej.

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej szacuje, że takie projekty z ważnymi pozwoleniami na budowę to możliwy do uruchomienia potencjał około 3 GW. Ich realizacja oznaczałaby znaczące zwiększenie produkcji energii odnawialnej w naszym kraju, jednak część z tych projektów może wypaść z rynku właśnie na skutek utraty umów przyłączeniowych.

Takiego ryzyka nie ma w przypadku projektów, dla których zabezpieczono wsparcie w aukcji z listopada 2018 r., jednak inwestorzy posiadający pozostałe projekty stają przed ryzykiem utraty umów przyłączeniowych, co wyeliminowałoby ich z grona potencjalnych beneficjentów kolejnych aukcji.

Jak mówi w rozmowie z portalem Gramwzielone.pl prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusz Gajowiecki, w przypadku części projektów wiatrowych inwestorom udało się już porozumieć z operatorami na temat aneksowania zawartych wcześniej umów przyłączeniowych, jednak jego zdaniem zabezpieczenie pozostałych umów wymaga odpowiednich zmian w prawie.

Okazją do tego może być najbliższa, zapowiadana przez Ministerstwo Energii nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii.

PSEW postuluje wprowadzenie do tej nowelizacji zapisu, który przesunie w czasie termin umożliwiający wygaszenie umów przyłączeniowych.

Propozycja branży wiatrowej to czerwiec 2021 r., czyli termin zbieżny z zapisanym w ustawie odległościowej, w którym inwestorzy posiadający projekty wiatrowe z ważnymi pozwoleniami na budowę powinni otrzymać pozwolenia na użytkowanie, w przeciwnym razie stracą pozwolenia na budowę.

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o