Tauron szykuje się do aktualizacji umów z odbiorcami
Zgodnie z obowiązującą od wczoraj nowelizacją ustawy o podatku akcyzowym spółki obrotu mają cztery miesiące na zaktualizowanie zawartych wcześniej umów z odbiorcami energii i obniżenie wpisanych do tych umów cen – do poziomu z pierwszej połowy 2018 r. Niedostosowanie się do nowego wymogu może sprzedawców energii sporo kosztować.
Jednym z rozwiązań wpisanych do nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, które mają powstrzymać wzrost opłat za energię w 2019 r., jest – oprócz obniżenia akcyzy i opłaty przejściowej – także zobowiązanie sprzedawców energii do zaktualizowania umów zawartych z odbiorcami w drugiej połowie 2018 r., w której uwzględniono już wyższe ceny energii na skutek wzrost cen na rynku hurtowym.
Zgodnie z przyjętym prawem, w tym roku ceny energii mają być ustalone na poziomie taryf i cenników sprzedawców obowiązujących 30 czerwca 2018 r. Te umowy na dostawy w 2019 r., które zakładają wzrost cen w stosunku do poprzedniej umowy dla danego odbiorcy, do 1 kwietnia 2019 r. będą musiały być skorygowane przez sprzedawców do poziomu z połowy 2018 r., z mocą od 1 stycznia 2019 r.
Niewykonanie tego obowiązku może skutkować nałożeniem na przedsiębiorstwo energetyczne kary w wysokości nawet do 5 proc. przychodów z działalności koncesjonowanej z poprzedniego roku podatkowego.
Aby tego uniknąć, jeden z największych sprzedawców energii w kraju – Tauron – zapowiedział już przygotowanie odpowiednich procedur w ramach powołanego do tego celu zespołu.
– W ramach organizacji powołano specjalny zespół, którego zadaniem jest opracowanie metod i harmonogramu wdrożenia rozwiązań przygotowanych przez rząd – gwarantujących klientom energię elektryczną po cenie z 2018 r. – zakomunikowała spółka.
Pracami zespołu powołanego w grupie Tauron kieruje wiceprezes zarządu ds. klienta i wsparcia korporacyjnego, a w prace mają być zaangażowani również wiceprezes zarządu ds. finansowych, szefowie obszarów podatkowego, prawnego, komunikacyjnego oraz zarządy spółek Tauron Sprzedaż i Tauron Dystrybucja.
Zgodnie z regulacjami przyjętymi przez parlament i podpisanymi przez prezydenta tuż przed końcem 2018 r., sprzedawcy energii, którzy w tym roku kupią energię na rynku drożej niż ustalona cena sprzedaży, będą otrzymywać bezpośredni zwrot utraconego przychodu z utworzonego przez ustawę tzw. Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. Sposób zwrotu ma dopiero określić minister energii w rozporządzeniu, używając „średnioważonej ceny rynkowej energii”.
Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny w tym roku ma zostać zasilony przez 80 proc. pieniędzy uzyskanych przez rząd ze sprzedaży dodatkowych 55,8 mln uprawnień do emisji CO2 – szacuje się, że będzie to ok. 4 mld zł.
redakcja@gramwzielone.pl
© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.
