Fundusz Wypłaty Różnicy Cen niezgodny z prawem UE?

Fundusz Wypłaty Różnicy Cen niezgodny z prawem UE?
Fot. Ministerstwo Energii

Rząd, który błyskawicznie próbuje przeforsować zmiany zmierzające do utrzymania niższych cen energii dla odbiorców końcowych w 2019 r., wpadł przy okazji na pomysł, jak rozdysponować pieniądze, które nasz kraj może zarobić ze sprzedaż kolejnych uprawnień do emisji CO2. Problem w tym, że najnowszy pomysł zakładający utworzenie funduszu na rekompensaty dla spółek obrotu, tzw. Funduszu Wypłaty Różnicy Cen, może okazać się niezgodny z unijnym prawem.

Przed świętami rząd przedstawił projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o podatku akcyzowym, w której przyjęto dwa rozwiązania mające służyć utrzymaniu finalnych cen energii dla odbiorców końcowych na poziomie z pierwszej połowy 2018 r.

Pierwsze rozwiązanie to obniżenie akcyzy z 20 zł/MWh do 5 zł/MWh, a drugie dotyczy zmniejszenia tzw. opłaty przejściowej średnio o 95 proc.

REKLAMA

Oba rozwiązania miałyby wejść w życie z dniem 1 stycznia 2019 r. – o ile uda się do tego czasu przeprocedować zmiany w ustawie o podatku akcyzowym.

Oszczędności dla odbiorców uzyskane z obniżenia akcyzy miałyby wynieść w przyszłym roku 1,85 mld zł, a zmniejszenie opłaty przejściowej miałoby dać dodatkowe 2,24 mld zł.

Tymczasem tuż po świętach i dzień przed dzisiejszą debatą sejmową do przedstawionej przez Ministerstwo Energii i liczącej 2 strony nowelizacji ustawy akcyzowej wniesiono autopoprawkę liczącą 12 stron, w której pojawiły się rozwiązania dotyczące rozdysponowania przychodów z planowanej przez rząd sprzedaży posiadanych uprawnień do emisji CO2.

Chodzi o sprzedaż ponad 55 mln „starych”, niewykorzystanych w poprzednim okresie rozliczeniowym pozwoleń do emisji CO2 w ramach unijnego systemu ETS. Przychody z tego tytułu mają sięgnąć ok. 5 mld zł.

Z tego 4 mld zł (80 proc. środków ze sprzedaży uprawnień) miałoby wesprzeć powoływany procedowaną ustawą Fundusz Wypłaty Różnicy Cen, a 1 mld zł (20 proc.) miałoby trafić do tzw. krajowego systemu zielonych inwestycji – rząd chce z niego finansować bynajmniej nie tylko „zielone” inwestycje, ale także wszystkie inwestycje realizowane przez operatorów systemów dystrybucyjnych, inwestycje kogeneracyjne czy modernizację konwencjonalnych elektrowni zgodnie z wymogami BAT.

Cztery miesiące na renegocjację umów

W autopoprawce do projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym pojawiło się jeszcze jedno rozwiązanie, dające spółkom obrotu czas do 1 kwietnia 2019 r. na renegocjację umów zawartych w drugiej połowie 2018 r. i dotyczących sprzedaży energii w przyszłym roku.

REKLAMA

Nowe warunki umów, z uwzględnieniem cen obowiązujących przed 1 lipca 2018 r., miałyby obejmować energię sprzedawaną już od 1 stycznia 2019 r.

Niewywiązanie się z postulowanego obowiązku renegocjacji umów mogłoby oznaczać dla spółek obrotu kary w wysokości do 5 proc. osiągniętych w 2018 roku przychodów z działalności koncesjonowanej.

Z drugiej strony przedsiębiorstwa energetyczne mogłyby zwrócić się do spółki Zarządca Rozliczeń SA o wypłacenie funduszy na pokrycie różnicy między przyjętą ceną a średnioważoną ceną energii elektrycznej na rynku hurtowym. Środki na ten cel pochodziłyby ze wspomnianego Funduszu Wypłaty Różnicy Cen.

Fundusz Wypłaty Różnicy Cen niezgodny z prawem UE?

Takie rozwiązanie, zakładające powołanie Funduszu Wypłaty Różnicy Cen, którego ogromnym beneficjentem stałyby się państwowe koncerny energetyczne, budzi wątpliwości w kontekście unijnych zasad pomocy publicznej.

To jednak nie jedyna potencjalna kolizja z prawem Unii Europejskiej. Bowiem zgodnie z unijnymi regulacjami przynajmniej 50 proc. przychodów ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 rządy państw UE powinny przeznaczać na cele związane z niskoemisyjną energetyką.

Tymczasem w rozwiązaniu procedowanym dzisiaj w Sejmie, które zapewne stanie się częścią szybko przyjętej ustawy, krajowy system zielonych inwestycji ma otrzymać ze sprzedaży praw do emisji tylko 20 proc. środków.

Pytanie, czy rząd przygotował się na takie ewentualności i ma rozwiązania, które będą odpowiedzią na możliwe zastrzeżenia ze strony Komisji Europejskiej.

Póki co, trudno było się tego dowiedzieć z dotychczasowej, dzisiejszej debaty nt. nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, która jest prowadzona na plenarnym posiedzeniu Sejmu.  

redakcja@gramwzielone.pl


© Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy Gramwzielone.pl Sp. z o.o.